pumpin blood

1.2K 128 65
                                    

Lola: ???

Lola: Nie nie, czekaj! 

Lola: Hola hola

Lola: "Jedźmy" nie w sensie w tą twoją podróż w 80 dni dookoła świata, ale jedźmy na plażę. Proszę? 

Lola: Nie byłam na plaży od... wieków. 

Niall: już się cieszyłem 🙄

Niall: już był w podwórku, już witał się z gąską... 

Lola: Co?

Niall: nie ważne 

Lola: Więc... jak? 

Niall: okay

Niall: ale... 

Lola: ...ale? 

Niall: pojedziemy na plażę którą ja wybiore 🙂

Przygryzłam wargi. Nie sądziłam, żeby było to dobry pomysł. Znając jego, wybrałby sobie plażę gdzieś  w Los Angeles. Albo i nawet w Hiszpanii. Byleby dopiąć swego. 

Długo zastanawiałam się, co odpisać. Gdybym napisała "nie" nie tylko nie pojechalibyśmy tam razem ale wyszłoby na to, że mu nie ufam. Chociaż sama do końca nie wiedziałam, czy naprawdę darzę go zaufaniem... 

Lola: Ugh

Lola: Mogę się z tym przespać?

Niall: mówią że z problemami najlepiej się przespać

Niall: aktualnie ty jesteś moim problemem

Niall: jaka jest twoja odpowiedź? 😏

Zatkało mnie. Z a t k a ł o. 

Po raz piąty, ósmy i dziesiąty przeczytałam jego wiadomości. Starałam się wymyślić coś na tyle zabawnego i lekkiego, by obrócić to wszystko żart. Wiedziałam, że on także żartuje. Niall to zawsze był taki śmieszek. Czasami jednak jego żarty wchodziły na niebezpieczny poziom i to chyba właśnie był taki czas. 

Lola: Mam bardzo wygodną kanapę

Lola: Gdyby to nie wystarczało, to i podłoga jest całkiem niezła. Podgrzewana.

Niall: mmm no proszę

Niall: ogrzewanie podłogowe 🙂 

Niall: w uk takich cudów techniki nie mamy 🙃

Lola: No widzisz:)

Lola: Masz plan na biznes, dorobisz się milionów, nie masz za co dziękować:)

Niall: czego się boisz??

Lola: Nie rozumiem? 

Niall: dlaczego nie chcesz się zgodzić? żeby wyjechać??

Lola: To nie jest takie proste, Niall.

Lola: Już ci tłumaczyłam.

Lola: Nie mogę tak hop-siup.

Lola: Jak ty to sobie w ogóle wyobrażasz? Gdzie byśmy spali? Co jedli? Jakie miasta odwiedzili najpierw? 

Lola: Trzeba to wszystko dokładnie zaplanować, obliczyć, a nie porywać się z motyką na słońce.

Niall: od kiedy stałaś się taka porządna?? 🙄

Niall: naprawdę uważasz że to wszystko jest takie ważne???

Niall: najważniejsze co powinniśmy ze sobą mieć to dobre humory i pieniądze na paliwo, wszystko inne przyjdzie z czasem 

Niall: dlaczego nie możesz mi zaufać, Louane? 😕

Lola: To wcale nie tak, że ci nie ufam, Niall. Przecież wiesz...

Niall: to niby co cie powstrzymuje??

Niall: praca?? 

Niall: już jej nie masz 🙄

Niall: pies??? chłopak??? mąż??? chory sąsiad z dołu któremu robisz zakupy i bez ciebie sobie nie poradzi i umrze??? 

Lola: Nie.

Chciałam napisać "nie mam żadnych z tych rzeczy" ale wyszłoby na jaw jak samotna jestem. Chociaż w głębi duszy wiedziałam, że Niall to wie. 

Lola: A to z sąsiadem mogłeś sobie darować, było okrutne.

Niall: wiele rzeczy mogłem sobie darować 

Był wściekły.

Był bardzo, bardzo wściekły. Modliłam się tylko, żeby nie napisał takiej głupiej wiadomości jak "naszą przyjaźń na przykład" ale chyba nie był na tyle głupi, żeby całkowicie dać się porwać emocjom i pisać pod ich wpływem. Może był porywczy, ale nie aż tak. 

Lola: Proszę, przestańmy.

Niall: przestańmy co??

Niall: co my teraz robimy???

Zaraz się pozabijamy, pomyślałam. Zamiast tego odetchnęłam głęboko i wystukałam następną wiadomość.

Lola: Zostawmy ten temat. Stąpamy po cienkim lodzie. Przepraszam, że się do ciebie odezwałam i może obudziłam. 

Niall: zostawmy ten temat?????

Lola: Nie naciskaj na mnie Niall. Dobrze wiesz, że nie lubię działać pod presją.

Niall: mam wrażenie że tylko wtedy umiesz podjąć decyzję 🙃

Nie zdawał sobie sprawy, jak słowa mogą ranić. Tym bardziej te wypowiedziane przez niego. Może nie do końca wypowiedziane twarzą w twarz, ale napisał to. Pomyślał o tym. Gdybyśmy znajdowali się w tym samym pomieszczeniu, bez problemu również by to powiedział.

Lola: Daj mi to ze spokojem przemyśleć.

Niall: w porządku przepraszam jestem ostatnio trochę nerwowy

Interpunkcja nigdy nie była jego mocną sprawą, ale odniosłam wrażenie, jakby napisał to wszystko tak szybko, by zdążył wysłać, zanim się rozmyśli. 

Niall: jeszcze raz przepraszam

Niall: dobranoc Louane

Lola: Dobranoc, Niall.

Niall: miłych snów

Niall: może o mnie

Lola: Zdecyduj się.

Lola: Miłych snów czy snów z tobą? 

Mogłam przysiąc, że słyszałam jego śmiech. 


Chcecie jakiś hasztag na tt? 

long way home | n. horanTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang