17.

293 18 0
                                    

    Dziewczyny załatwiły nam wejściówki VIP. Młody był w niebo wzięty. Tak w ogóle co ze mniej za ojciec? Do tej pory nie wiedziałem, że mój syn jest fanem One Direction! Teraz będę skazany na każdy taki koncert.. .

 Stoimy centralnie pod sceną, ale chłopaków widzimy pod kątem. Wszystkie nastolatki zapatrzone w boysband wepchały się w sam środek, by mieć jak najlepszy widok na idolów. Ale dla mnie to chyba nawet lepiej, bo i tak za dużo osób mnie rozpoznało. Oli i Ali stały koło nas podskakując w rytm muzyki. By Cristiano miał lepszy widok wziąłem go na barana. 

    Po dwóch pierwszych piosenkach zauważyłem, że Oliwia coś do mnie krzyczy, ale kompletnie nie wiedziałem co. Jest za głośno, a mój angielski nie jest na tyle perfekcyjny by czytać z ruchu warg. Nie dość że musiałem robić za stojak dla mojego syna, to jeszcze za tłumacza, ale co się dziwić, on ma tylko 6 lat, nie wymagam od niego by znał idealnie angielski. 

   Gdy chłopaki zaczęli śpiewać "One Day or Another", a przynajmniej wydaje mi się że tak nazywa się ta piosenka, dziewczyny zaczęły nieziemsko głośno krzyczeń. Całą helę wypełniały okrzyki, nie wiem co było głośniejsze, 1D czy fani.. 

   No i tak obserwowaliśmy wyczyny boysband'u na scenie. Ale Harry Styles chyba zapomniał że ma w ręku mikrofon z kablem. Podbiegł w kierunku krańca sceny, ale przewód zadziałał jak guma i pociągnął chłopaka z powrotem do tyłu, w wyniku czego wywalił się na scenie. Wyglądało to przekomicznie. Tak sobie myślę, że załatwię mu lekcje chodzenia u Iriny, kto jak kto, ale ona go nauczy poruszać się jak człowiek

- Tato! Głodny jestem! - słyszę małego

- Jezu dziecko! Co ja mam Ci poradzić na to? - mówię zły, czemu mnie otaczają same żarłoki? Jak nie mój syn to Marcelo, jak nie Marcelo to ktoś inny.- Mam w plecaku te ciastka zbożowe, ale ostatnio ich nie chciałeś.

- Nie chciałem ich, bo do wyboru były jeszcze te w czekoladzie! Mogę je? Na prawdę jestem głodny.

- A czy kiedyś odmówiłem Ci jedzenia? - mówię patrząc na niego i wyjmuję z plecaka zawiniątko z przekąską.

   Powoli koncert dobiega końca. Przed nami jeszcze ostatnie dwie piosenki. Muszę przyznać że bawię się super. Nie tyle co muzyka wpada mi jakoś specjalnie w ucho, ale można się pośmiać. Chłopaki wykonują akrobacje na scenie w miarę swoich możliwości, mówią z śmiesznym akcentem.. . Atmosfera jest super. Gdy dobiega punkt kulminacyjny piosenki, Liam próbuje przeskoczyć nad Niall'em, tak jak ja to robię często na treningach, ale nie za bardzo mu to wyszło i oboje wywalili się na scenie. Li wstaje pierwszy pomagając koledze, ale ten podnosi się z bólem. Coś stało mu się z kolanem.. słabo. Na moje oko rzepka mu wypadła, ale nie jestem specjalistą i tego nie stwierdzę. Jednak blondyn po mimo bólu został na scenie i dawał show.     

Jestem kim jestem, i nic tego nie zmieni...Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum