Odpoczynek

1.4K 81 0
                                    

Zaczęłam się śmiać.Przestałam kiedy zobaczyłam jej poważną minę.

-Niemożliwe.

-A jednak.

-Wiesz tak to jest kiedy się sypia z wieloma facetami,a potem się nie wie kto jest ojcem.

-Ale ojcem jest Jeff.

-Dla ciebie Alfa.On cię zostawił i teraz chcesz złapać Jeff na tatusia.

-Jestem w 100% pewna, że to jego dziecko.

-Nie wieżę ci.

-Powąchaj.-Podeszłam do niej.Łzy zaczęły płynąć po moich policzkach.

-Nie kłamałam.-Udałam się do pokoju.Wzięłam Kalissę z łóżka.

-Alena co się dzieje!!!Dlaczego płaczesz?!-Wyszłam z pokoju Jeff i udałam się do swojego.

Położyłam się na łóżku mocno tuląc do siebie Kalissę.Nie to nie możliwe.Powtarzałam sobie w głowie w kółko.Jednak to nie pomagało.Czułam się jeszcze gorzej.Cicho szlochałam.

-Alana.-Jeszcze tego tu brakowało.-Otwórz .Chce porozmawiać.

-Nie..teraz-Wychlipałam. Wyważył drzwi i podszedł do mnie.

-Zostaw mnie w spokoju.

-Nie mogę.

-Ale  ja nie chcę.

-Co się dzieje.-Usiadł obok mnie.

-Nie mów, że nie wiesz.

-Czego?

-Będziesz tatusiem.

-Jesteś w ciąży.-Uśmiechnął się.

-Nie ja.Tylko twoja ostatnia przygoda.

-Nie.-Wstał i wyszedł.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Wieczorem miałam wszystko gotowe.Wzięłam Kalisse.Jak ja to zniosę.

Wyszłam korytarz.Spotkałam tych samych strażników.Podeszłam do nich.

-Pomożecie mi.

-Nie wiem...Alfa..

-Proszę.

-Dobrze.-Weszli do pokoju i znieśli torby.

-Dziękuje.-Skinęli i poszli.Włożyłam Kalissę do fotelika i przypięłam pasami.Wróciłam po mój bagaż.Niestety zobaczyłam Jeff.Kłócił się z Irminą.Kiedy mnie zobaczyła otworzyła usta.

Przyłożyłam palec do ust.Chyba zaczaiła o co chodzi,bo zaczęła się na niego wydzierać.Dobrze, że stał do mnie tyłem.Nie zauważył.Otworzyłam drzwi.

-Alena!-Szybko się wydostałam.

Odpaliłam silnik.Spojrzałam w lusterko.Jeff stał przed domem i zaciskał pięści.Ruszyłam z piskiem opon.

Nie zostanę tam.Zatrzymałam się gwałtownie kiedy zobaczyłam Wilsona przed sobą.Jak dobrze,że jesteśmy przypięte.Wyminęłam go i jechałam dalej.Zatrzymałam się przed moim ukochanym domkiem.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

-No więc to wszystko.

-Możesz zostać il tylko chcesz.Choć jesteś już dorosła nadal jesteś moją córeczką.No w końcu zobaczyłem moją wnuczkę.Cześć.-Kalissa schowała się w zagłębieniu mojej szyi.

-Wstydzi się.

-Bywa.

-Gdzie Lisa?

-W pracy.Nie ucieszy się gdy mnie zobaczy.

Zabójczy sekret 1& 2(KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz