Wypadek w kuchni

2.3K 147 0
                                    

Podeszłam do nich .Wszystkie twarze spojrzały na moją osobę .Mam coś na twarzy ,a racja jestem Luną .

-Dzień dobry Luno .W czym ci mogę pomóc ? -Zapytał Ciemnowłosy blondyn .Nie patrzał mi w oczy .

-Zrobiłeś coś ?

-Nie Luno .

-To ,dlaczego nie patrzysz w moje oczy .

-Ja ........

-Możesz spojrzeć mi w oczy .-Tak też zrobił .Miał piękne zielone oczy .

-Mogłabym z wami trenować ? -Wskazałam na resztę chłopaków i kilka dziewczyn.Chyba pięć .

-Ależ naturalnie .Nie ma problemu .

-Jestem Alena ,a ty ?

-Abel .-Poznałam jeszcze Alberta ,Abigail ,Adelaide ,Adriana .Są rodzeństwem .Wszyscy tak bardzo do siebie podobni .

-Umiesz Karate ?

-Tak Luno .

-A nauczysz mnie ? 

-Tak Luno .

-Abigail mów mi po imieniu .

-Ależ Luno .-Jęknęłam sfrustrowana .Jaka ona jest uparta. Abi pokazała mi parę kroków .Powtórzyłam je .

-Bardzo dobrze Luno .-Po tym ja pokazała mi podstawowe ruchy zaczęła ze mną walczyć .Starałam się aby nie dostać od niej w głowę .Robiłam uniki ,ale w końcu zaatakowałam ją .I udało mi się .Upadła na tyłek .Cieszyłam się jak mała dziewczynka .Pomogłam jej wstać i podziękowałam za walkę .

-Szybko się uczysz Luno .

-Mam dobrego nauczyciela .-Uśmiechnęłam się .Odwzajemniła uśmiech .Podcięłam jej nogi .

-Nie daj się zaskoczyć przeciwnikowi .-Zaczęłam się śmiać .Poczułam czyjś dotyk na żebrach .

-Alfo .-Abi skinęła głową i odeszła .

-Całkiem dobrze walczyłaś .-Staną na przeciwko mnie .

-A teraz ze mną .-Śmiałam się .

-Nie .-Złapał mnie za rękę i okręcił w lewo .Drugą miałam wolną ,więc przyłożyłam mu ją .Miał czerwony policzek .Rzucił się na mnie .Przygwożdził mnie do ziemi .Zachłannie ie całował moje wargi .Oddawałam je .Pocałunkami zeszedł na moją szyję .Złożył szybki pocałunek na moich wargach ,a ja korzystając z sytuacji złapałam go za dolną wargę i pociągnęłam .Warknął .Stracił równowagę ,więc szybko przekręciłam nas i teraz to ja byłam na górze .Jezdziłam dłońmi po jego torsie .Zamruczał .Szybko wstałam .Patrzył na mnie zdezorientowany .Uniosłam brwi .

Otworzył usta ,aby coś powiedzieć ,ale wbiłam mu się w usta.Co się ze mną  dzieje ? Przerażam samą siebie .Oderwałam się od niego i poszłam przed siebie ,czyli do kuchni .Zastałam tam starszą kobietę .

-Dzień dobry .

-Witaj Luno .-Skinęła głową .Zrobiłam to samo .

-Czy mogę coś dla ciebie zrobić ?

-Nie trzeba przyszłam tylko po kanapkę .

-Nie m problemu .-Wzięła się za krojenie chleba .Podeszłam do niej .

-Jestem duża umiem sama robić sobie kanapkę .

-Ależ Luno ja zrobicie ci ją .-Złapałam ją za rękę .

-Naprawdę nie trzeba .Umiem kroić chleb .-Patrzyłam na kobietę .Z bliska wyglądała  bardzo ładnie .Tylko gdyby nie te zmarszczki na twarzy ,byłaby piękna .Poczułam jakieś ukłucie w dolnej części ręki .Spojrzałam tam miałam czerwony ślad.Złapałam ją .Musiałam zatamować krwawienie .

-Luno ja przepraszam .Nie wiem jak to się stało .Bardzo przepraszam .-Kobieta złapała się za głowę .

-Spokojnie .Możesz mi podać jakaś szmatkę ? 

-Oczywiście Luno .-Wyszła .Zauważyłam szmatkę kuchenną na umywalce .Moja ręka była już całe we krwi ,nie chce się wykrwawić .Szybko zawiązałam ją wokół rany i mocno przywiązałam .

-Co się stało ?! - Nina znalazła się obok mnie .

-Wypadek .

-Jeny Alena .Choć .-Weszłam z nią do pokoju .

-Poczekaj .Zaraz wrócę .-Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy .Biedna kobieta bardziej się wystraszyła ode mnie .Mam nadzieję ,że wszystko z nią w porządku .Ktoś otworzył drzwi .

Myślałam ,że to Nina .

-Szybka jesteś .

-Kto ci to zrobił ? -Szybko się podniosła i spojrzałam na Jeffa .

-Nikt .

-Alena .

-Po co chcesz wiedzieć ? 

-Ta osoba musi być ukarana ! -Nie,nie ta kobieta nie może .Przez przypadek mnie zraniła ona tego nie chciała .

-Ja sama się zraniłam .To był wypadek .Kroiłam chleb.

-Sama nie mogłaś zrobić sobie takiej rany .

-Wyślizgną mi się z rąk .Chciała go złapać i zraniłam się . Zaczęliśmy na siebie głośno krzyczeć .

-KTO TO  BYŁ !

-NIKT! ROZUMIESZ !

-NIE KŁAM  ! 

-NIE KŁAMIE !

-I TAK SIĘ DOWIEM ! JEST MONITORING W KUCHNI ! -Nie.

-Kto normalny  ustawia kamery w kuchni .W łazience też je macie ?

-Nie .Ale to jest dobry pomysł .Dowiem się kto ci to zrobił .-Wstałam .Zakręciło mi się w głowie .

-Jeff......-Upadłam .



Zabójczy sekret 1& 2(KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz