Cherry Hills

1.9K 118 1
                                    

-Na pewno chcesz tego?

-Tak .Muszę je chronić .-Opuściłam dom Candi.Ciężko mi było to zrobić ,ale oni wiedzieli gdzie mieszkam nie chce aby miała przeze mnie kłopoty .Tym bardziej muszę to zrobić .Jest jeszcze moje maleństwo  .Mojemu maleństwu nie może nic się stać .

Już ja tego dopilnuje .Dostałam adres od Candi .Ciocia Candi mieszka w Cherry Hills .

Wsiadłam do autobusu .Jechałam cztery  godziny .Musiałam przeprawić się przez  Delaware.

Pierwszy raz w życiu płynęłam łódką .Przy okazji odkryłam ,że mam chorobę morską .

Całą podróż siedziałam w łazience i wymiotowałam .Wyszłam z pokładu z pomocą marynarza .

Straszne to było .Poszłam na pociąg .Zdążyłam w ostatniej chwili .Kupiłam biliet i zaczęłam szukać  wolnego miejsca.

-Przepraszam .Wolne ?

-Tak .-Kobieta wzięła torbę usiadłam .Zasnęłam po godzinie.

Obudził mnie gwizd pociągu .

-Pasażerowie do Cherry Hills .Jesteśmy na miejscu .-Wstałam .Rozglądałam się .Spojrzałam na adres .Całkiem niedaleko .Postanowiłam się przejść .Po 20 minutowym spacerku byłam na miejscu .Stałam przed wielkim domem.

Nie wiedziałam ,że ciocia Candi jest taka bogata

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiedziałam ,że ciocia Candi jest taka bogata.Wzięłam głęboki oddech i zamierzałam zapukać,ale drzwi się otworzyły .Stała w nich starsza pani .

-Dzień dobry.

-Ach to ty .Wchodz.-W środku wszystko wyglądało jeszcze lepiej .

-Jestem Al....

-Wiem kim jesteś Canderalnia mnie uprzedziła .

-Aha.

-Ach nie znasz mojego imienia jestem Mona .Nie martw się nie znajdą cię .-I o to mi chodzi .

-Dlaczego chcą skrzywdzić moje dziecko ?

-Nie wiem .Ale za pewne ma to związek z jego ojcem .Czyż nie ?-Spojrzała na mnie .Wzruszyłam ramionami .

-Musi być naprawdę kiepski skoro nie dał rady cię obronić .

-On o niczym nie wiem.

-CO?!Nic mu nie powiedziałaś?

-Nie.

-Pięknie.Pokaże ci pokój .-Otworzyła pierwsze drzwi .Zajrzałam .

-Wspaniały

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wspaniały.

-Cieszę się .-Szykowałam się do spania .Poszłam pod prysznic .Ktoś otworzył drzwi .

-Pani .-Do łazienki wszedł wysoki brunet .Co do ......Szybko się zasłoniłam.

-Kim jesteś !

-Co ty tu robisz! Wyjdz!-Zniknął .Kto to był ?

Zabójczy sekret 1& 2(KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz