63. Lara zostaje psychologiem, a Anselm fryzjerem

Zacznij od początku
                                    

- Masz już jakiś pomysł na przebranie? – zapytał Cade, mieszając napój.

- Mam – przyznała. – Nawet bardzo wyraźny. Tyle że raczej nierealny.

- A za kogo chcesz się przebrać? – Chłopak pochylił się, wyraźnie zaciekawiony.

- Marion Crane z Psychozy – wyznała. Wiedziała, że to nieskończenie głupie, ale nie mogła się powstrzymać. To mogła być jedyna szansa, by pokazać Laytonowi, że jej nadal zależy. – Tyle że ona miała krótkie blond włosy. A ja za nic w świecie się nie obetnę.

- Peruka?

- Będzie ciężko – westchnęła. – Sprawdzałam w internecie i są niemożliwie drogie, w dodatku nigdy nie trzymają się moich włosów. Liczę na to, że Anselm mi jakoś pomoże.

- Anselm? – zainteresował się Cade. – W sensie... dyrektor Castle?

- Och, nie – zmitygowała się Lara. – Mój znajomy.

- Ach.

Chociaż przez ostatnie dni, od Operacji Dzika Paproć i Psychozy Anselm stał się jej prawdziwym przyjacielem, wiedziała, że musi utrzymać tę więź w tajemnicy. Doskonale rozumiała, jakie problemy mogą z niej wyniknąć, a w tej chwili miała zdecydowanie dość komplikacji.

- A ty? – zapytała, usiłując zmienić temat.

- Nie mam pojęcia – odpowiedział bezradnie Cade, rozkładając ręce. – Chciałbym przebrać się za postać z jednego filmu, który oglądałem z pewną bardzo ważną dla mnie osobą, ale... boję się, że to zbyt ryzykowne.

- To dokładnie tak samo jak ja! – zawołała Lara.

- No widzisz. – Chłopak uśmiechnął się słabo. – Tak to jest.

Zapadła chwila niezręcznej ciszy. Lara upiła łyk białej herbaty.

- Nie wiesz może, za kogo przebiera się Briel, prawda? – zapytał nagle Cade.

- Nie mam pojęcia – przyznała. – A ty orientujesz się, czemu ostatnio wygląda jak siedem nieszczęść?

- Niestety tak.

- Czyli ma to jakiś związek z tobą – na wpół stwierdziła, na wpół zapytała.

- To ja jestem przyczyną tego wszystkiego – odpowiedział wprost Cade.

Herbata oparzyła jej język.

- Miałaś tak kiedyś? – wypalił znienacka chłopak. – Zraniłaś kiedyś najbliższą, najważniejszą dla ciebie osobę tylko dlatego, że musiałaś to zrobić, przy okazji okazując się okropnym tchórzem i idiotą, a teraz jest już za późno, żeby to naprawić?

- Hmm. – Lara się zamyśliła. – Pewnie tak, chociaż więcej doświadczenia mam w byciu po stronie tej zranionej.

- Jak myślisz? – Cade pochylił się ku niej, rozgorączkowany. Widziała cienie prawdziwego cierpienia w jego jasnych oczach. – Da się to jeszcze naprawić? Czy jeszcze kiedykolwiek mi wybaczy?

Lara potrzebowała całej swojej siły woli, by żadnym mięśniem nie zdradzić prawdziwego huraganu fangirlingu, który hulał po jej shipperskim serduszku. Jedna osoba z jej OTP poprosiła ją o rady sercowe!

- Zależy, co jej zrobiłeś – odpowiedziała, ważąc słowa. – Próbowałeś z nią szczerze porozmawiać i wszystko wyjaśnić?

- Nie chce mnie słuchać – odparł Cade głosem pełnym rozpaczy.

Lonely Hearts ClubOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz