ROZDZIAŁ 32

284 12 4
                                    

-Hej - przywitałam się z przyjaciółką .
-Hej -odpowiedziała .-to co idziemy ?
-Tak chodźmy.

Jesteśmy w sklepie już z 4 godziny mam dość.

-Maja mam już dość to ostatnie co przymierzam jasne !- krzyknęłam z przebieralni.
-Oj dobra dobra nie marudź tylko się pokarz.
-Ehh dobra -powiedziałam znudzona .Wyszłam z przebieralni.-I jak ? -obruciłam się wokół własnej osi i czekałam na reakcję Maji -żeby nie kazała mi się znowu przebierać -pomyślałam.
-Wyglądasz bosko.
-Serio ? Myślisz że Rossowi się spodoba?
-Napewno będzie zachwycony !-powiedziała Maja podekscytowana.
-Dobra to kupuje idę się przebrać i jedziemy do domu - strój który wybrała Maja był naprawdę super postanowiłyśmy iść jeszcze kupić dodatki , buty i torebkę po zakupach miałam gotową kreację

-Dobra to kupuje idę się przebrać i jedziemy do domu - strój który wybrała Maja był naprawdę super postanowiłyśmy iść jeszcze kupić dodatki , buty i torebkę po zakupach miałam gotową kreację

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I nareszcie mogłam jechać do domu .Po około 30 minutach byłam już przed swoimi drzwiami chciałam wejść do domu ale był zamknięty ,zajrzałam pod wycieraczkę żeby zobaczyć czy są klucze i żeczywiście tam były.Weszłam do domu potem zdjęłam buty i postanowiłam coś zjeść więc poszłam do kuchni zobaczyłam że na blacie leży kartka .
Córeczko chcieliśmy ci powiedzieć ale nie dałaś nam dojść do słowa mieliśmy wyjechać dzisiaj chcieliśmy się pożegnać ale nie przyszłaś kochamy cię bardzo zadzwoń kiedy wrócisz zostawiłam ci kartę kredytową co miesiąc będziesz miała przesyłane pieniądze i jeszcze raz kochamy cię ~buziaki MAMA I TATA ;)

Jak oni mogli ? jak tak można ? Zostawić własne dziecko na pastwę losu ? Nienawidzę ich z całego serca !! -podarłam kartkę i wyrzuciłam do kosza .Nie będę dzwonić nie mam nawet takiego zamiaru niech się martwią mam ich gdzieś .-pomyślałam.
Godzinę puźniej ;
Wykąpałam się ,przebrałam w piżamę a teraz siedze i oglądam jakiś beznadziejny serial zajadając przy tym lody waniliowo -czekoladowe moje zajęcie przerwał mi dzwonek do drzwi ,wyłączyłam telewizor ,odłożyłam lody i poszłam otworzyć kiedy zobaczyłam w progu Rossa bardzo się zdziwiłam .
-Hej księżniczko -przywitał się Ross całując mnie przy okazji w polik.
-Hej kochanie co ty tu robisz ?-zapytałam tak szczerze to cieszyłam się że przyszedł nie będę taka samotna.
-A chciałem odwiedzić moją dziewczynę mogę wejść ?
-Tak jasne ale skąd wiedziałeś że moi rodzice już wyjechali ? Przeciesz ja sama o tym nie wiedziałam?
-Przeczucie -uśmiechnął się i usiadł na kanapie a ja zamknęłam drzwi i usiadłam obok niego .Siedzieliśmy przytuleni w ciszy co jakiś czas zerkałam ma Rossa cały czas się z czegoś śmiał wyglądał uroczo ale też chyba coś kąbinował moje rozmyślenia przerwał kolejny dzwonek do drzwi wstałam i poszłam je otworzyć Okazało się że to było całe rodzeństwo Rossa Ella też w to wliczam.
-Heeej -krzykneli wesoło wszyscy razem
-Hej co wy tu robicie i jak się dowiedzieliście gdzie mieszkam ?-zapytałam z uśmiechem.
-Od Rossa to straszna papla -powiedziała Rydel.
-Ej ja to słyszę
-No co tak stoicie wchodźcie -zaprosiłam wszystkich do środka .

OCZAMI ROSSA

Nasza zabawa trwała dobre 3 godziny kiedy wszyscy zasneli na kanapie ja postanowiłem zanieść Cassi na górę wziąłem ją na ręce jak pannę młodą i udałem się na górę położyłem ją i przykryłem kiedy miałem wychodzić usłyszałem głos dziewczyny .
-Zostań ze mną proszę -powiedziała zaspana.
-Dobrze dla ciebie wszystko -powiedziałem zdjąłem jeszcze tylko T-Shirt i zostając w samych dresach położyłem się obok Cassidy ona odwróciła się do mnie i wtuliła się w takiej pozycji zasnęliśmy .

Zwykła Historia , A Może I Nie ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz