ROZDZIAŁ 29

270 12 4
                                    

OCZAMI ROSSA

Obudził mnie dzwięk telefonu który powiadamiał że dostałem sms'a.Sprawdziłem od kogo okazało się że był on od Cassi .
Cassidy :
Ross jest 9,00 a ciebie nadal nie ma gdzie jesteś do cholery za 10 minut zaczynamy lekcje !!! Ide sama dziekuje że po mnie przyszedłeś !!

-Zaraz która jest !!- Krzyknąłem , szybko wstałem , ubrałem się i popędziłem do szkoły.Spuźniłem się tylko 10 minut nie jest tak źle -pomyślałem.Pobiegłem do mojej klasy miałem właśnie matematykę -nie no super będę miał przejebane .Wchodzę do klasy i widzę że wszystkie spojżenia są skierowane na mnie ale oprócz tego na którym zależy mi najbardzej- jest na mnie naprawdę wściekła -pomyślałem
-Panie Lynch -Odezwała się suka- może pan wytłumaczyć przed całą klasą dlaczego się spóźniłeś ?
-Przepraszam budzik mi nie zadzwonił.-powiedziałem i w tym momencie znowu spojżałem się na Cassi ale i teraz nawet na chwilę na mnie nie spojżała.
-Dobrze podejdż do tablicy i rozwiąż to zadanie jeśli zrobisz źle dostaniesz jedynke tak jak twoja koleżanka Cassi.- ok przynajmniej wiem dlaczego jest na mnie wściekła .Podeszłem do tablicy żeby rozwiązać zadanie okazało się że korepetycje naprawdę mi się przydały rozwiązałem je bez błędnie i właśnie wtedy Cassi spojżała na mnie a nawet się lekko uśmiechnęła ale po chwili znowu powróciła wściekłość .
-Dobrze siadaj piątka .-powiedziała nauczycielka .Zrobiłem tak jak kazała chciałem usiąść obok Cassi ale ona położyła plecak na ksześle tak żebym nie mógł tego zrobić wszyscy w klasie zrobili typowe uuuu ale postanowiłem usiąść sam i porozmawiać z Cassi na następnej przerwie.Kiedy wkońcu zadzwonił upragniony dzwonek oznaczający przerwe pobiegłem szybko za dziewczyną .
-Cassi zaczekaj !! Cassi noo !! Cassi !
-Czego !! - odwróciła się do mnie teraz widzę że była jeszcze bardziej wściekła niż wtedy kiedy się poznaliśmy.
-Proszę nie bądź na mnie zła naprawdę mi dzwonek nie zadzwonił przepraszam że tak wyszło jest mi naprawdę bardzo przykro wybaczysz mi ??- na jej twarzy pojawił się uśmiech więc postanowiłem kontynuować -wiesz że cię bardzo kocham prawda ? No skarbie nie gniewaj się -zrobiłem słodką minkę.
-Ehh no dobrze nie gniewam się i też cię bardzo kocham -powiedziała i złączyła nasze usta .-Chodźmy na lekcję.
-Dobrze.
Po skończonych lekcjach poszedłem jeszcze do domu żeby naszykować się na kolację u Cassi mam nadzieję że jej rodzice mnie polubią .Jest 17 wiec mogę już się zbierać.
-Dobra ja lece -powiedziałem do reszty.
-Ok tylko nie wracaj za późno -odpowiedziała Rydel .
-Ok pa kocham was -Wyszedłem i zmierzyłem w kierunku domu mojej perełki.
Ja :
Niedługo będę kochanie :*
Cassidy :
Dobrze czekamy :*

Imprezę czas zacząć.-pomyślałem i pobiegłem w stronę domu Cassidy .
*******
Postanowiłam kolację opisać w następnym rozdziale ponieważ nie mam zabardzo siły !!😊
Buziaki ❤❤

Zwykła Historia , A Może I Nie ??Where stories live. Discover now