21

1.3K 159 46
                                    


Bardzo bardzo dziękuję!! Nie spodziewałam się, że aż tyle osób da komentarze, aż miałam łzy w oczkach. ^^ Chciałam wam to co prawda wstawić na dzień dziecka, ale z powodu takiego iż wyjeżdżam na wycieczkę i wrócę dopiero w piątek, to wstawiam teraz. <3 Mam wielką nadzieję, że wam się spodoba mój smut. ^^ Chciałabym, żebyście częściej dawali taki odzew jak pod propozycją. :3 Może kiedyś moje marzenia się spełnią. ^^ Miłego czytania kociaki!! 



Baekhyun pov.

- Czekam tatusiu... - wypowiedziałem na głos, przykładając telefon do torsu.

Rozpaczałem jakby ktoś umarł, ale to nie moja wina. Boże, dlaczego ja mu to napisałem?! Mama tyle razy powtarzała, że nie należy wypowiadać niektórych myśli na głos! Co z tego, że ja to właściwie napisałem, to prawie to samo. Mogłem zamknąć japę i kontynuować jego zjebaną gierkę. Jestem debilem, ale muszę z tym żyć. Przerażony czekałem na Chana, który miał się u mnie zjawić lada moment. Czemu panikowałem, skoro to mój chłopak, kocham go i robiliśmy to już raz? Nie wiedziałem, tak jakoś nieśmiały byłem w stosunku do niego...

Panikując dalej, zdałem sobie sprawę, że dalej siedzę sobie w gatkach, które tak naprawdę nie były bokserkami. Luhan chciał zrobić mi na złość i dostałem od niego różowe slipki. No ale jak mogłem to powiedzieć Chanyeolowi? Wtedy to do końca spaliłbym się ze wstydu. Rzuciłem się w pogoń do komody, by znaleźć coś odpowiedniego do nakrycia swojego ciała. Poszukując w pośpiechu przypomniałem sobie, o czymś dużo bardziej nienormalnym niż te chore majciochy. Gdzieś mam stare przebranie króliczka, które zakładałem na nocne party z Luhanem. Zaśmiałem się. Co ja wyprawiałem nie całe 5 lat temu? Jakaś masakra, wypomnę to Luhanowi. On pewnie też ma jeszcze schowany strój foczki. A może i nawet go jeszcze używa, podczas wypraw łóżkowych z Sehunem.... O nie, nie mogę myśleć o takich rzeczach! Mój związek jest dużo bardziej poważny, a nie. Choć w sumie, może być śmiesznie. Udałem się na przedpokój i stanąłem przed wielką twierdzą – szafą na wszystkie niepotrzebne rzeczy. Ponieważ byłem zbyt niski, zabrałem ze sobą krzesło. Przeczuwałem, że pudełko, którego poszukiwałem leżało na samej górze, i oczywiście tak było. Wyciągnąłem kartonowe opakowanie, zszedłem powoli z krzesełka i szybkim krokiem skierowałem się do łazienki. Ubrałem się w oka mgnieniu w to chore coś i zacząłem się śmiać jak opętany. Wyglądałem przezabawnie z oklapłymi uszkami i białym futerkiem. Pogłaskałem się po jasnoróżowym brzuszku, w dalszym ciągu śmieszkując, gdy nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Ja pierdole i co ja mam zrobić?! Nie miałem zamiaru się tak Chanowi pokazać, nigdy w życiu! Nie mogłem pozwolić Yeolowi, żeby kolejny raz wywalił drzwi z zawiasów no i poszedłem mu otworzyć no. Człapałem dużymi króliczymi łapkami aż znalazłem się przy drewnianej barierze, oddzielającej mnie od tego popaprańca, a grzeczniej mówiąc mojego kochanego chłopaka. Bałem się otworzyć, ale wkurwiało mnie jak ciągle przyciskał dzwonek, powodując hałas u mnie na chacie. Lekko zażenowany przekręciłem zamek, chwyciłem za klamkę i pociągnąłem drzwi w moją stronę.

Honey, do you want the &quot;D&quot;? (baekyeol)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz