Honey, do you want the "D"? (baekyeol)

12

WyruchanaŁania: No cześć Baekkie

WyruchanaŁania: Jak tam u ciebie???

Ja: Nie jesteś zbyt miły?

Ja: Ale skoro już pytasz to dobrze, a u ciebie

WyruchanaŁania: Nieee, czemu tak uważasz

WyruchanaŁania: A u mnie to też supcio

Ja: Takie mam wrażenie

Ja: Sehun pozwolił ci mówić na niego tatuś???

WyruchanaŁania: Stwierdził, że to dziwne...

WyruchanaŁania: Ale nazywanie mnie suką w łóżku wcale nie jest

WyruchanaŁania: I dlaczego pytasz???? Hmm??

Ja: No bo mówisz że supcio, to nie wiem, może coś dostałeś

Ja: Odegraj się i mów tak na niego

Ja: Pewnie i tak mu się podoba

WyruchanaŁania: Może będę, może nie

WyruchanaŁania: Może ty też coś dostałeś, wiesz

Ja: TY COŚ CHCESZ

Ja: Zostaw mnie ja nic nie wiem

WyruchanaŁania: Kurwa, Baek

WyruchanaŁania: Powiedz mi

WyruchanaŁania: CZY COŚ ROBIŁEŚ Z PARKIEM

Ja: Niby co

WyruchanaŁania: NO POWIEDZ MI

WyruchanaŁania: Nie uwierzę w to, że jak do ciebie przyjechał to nic się później nie działo

WyruchanaŁania: Śpiewaj mi tu szmato

Ja: Przykro mi

Ja: Nic się nie działo

WyruchanaŁania: Zawsze byłeś kłamliwą suczką

Ja: Odstraszył skurwysyna i pomógł mi się ogarnąć, a potem wyszedł i powiedział że napisze do mnie

Ja: I TYLE

WyruchanaŁania: Aha i że tylko go odstraszył

WyruchanaŁania: Coś kręcisz

Ja: I nie jestem klamliwą suką

Ja: No pobili się i ten uciekł no

WyruchanaŁania: A później

Ja: POMÓGŁ

WyruchanaŁania: W jaki sposób

Ja: MI SIĘ OGARNĄĆ I MNIE ROZWIĄZAŁ Z SZNURÓW

WyruchanaŁania: A później

Ja: A potem wyszedł

Ja: Wgl, to kurwa na cholerę do niego dzwoniłeś no

Ja: Przecież wiesz co mi zrobił!!

Ja: To przez niego siedziałem 2 tygodnie na chajzie

Ja: Ledwo żyjąc

WyruchanaŁania: Stwierdziłem, że jak się zgodzi wtedy przyjechać, tak bez wiedzy o jaki powód chodzi, to nie jest aż takim chujem

Ja: No może trochę mu zależy, ale tylko i wyłącznie na moim tyłku, którego nie dostanie

WyruchanaŁania: Dramatyzujesz

WyruchanaŁania: Myślisz, że zrywałby się z chuj wie skąd

WyruchanaŁania: Żeby tylko przyjechac do ciebie, bo jakiś twój kumpel do niego zadzwonił