Luke zaparkował auto przed domem, gdzieś około pierwszej w nocy.
Dwójka nastolatków była poza domem cały dzień. Po pocałunku, Calum nie czuł się niekomfortowo, jednak nie tak komfortowo jak wcześniej. Nie wiedział czemu.
Wysiedli z auta i zaczęli kierować się w stronę domu.
- Ugh, jest strasznie zimno - stwierdził Calum, otulając się ramionami.
Luke spojrzał na niego; po pocałunku był z siebie dumny. Nie sądził, że będzie do tego zdolny.
Uwielbiał jak usta Caluma poruszały się w synchronizacji z jego, napawał się każdą sekundą, nawet jeśli pocałunek trwał mniej niż dwie minuty.
Blondyn westchnął i miał otworzyć drzwi, jednak ktoś go uprzedził. Jego mama stanęła przed nimi z surowym wyrazem twarzy.
- Gdzie byliście? - spytała, gdy chłopcy wchodzili do środka.
- Na zewnątrz - odparł Luke.
- Do pierwszej w nocy? Mogliście mi chociaż powiedzieć! - powiedziała, jakby to było oczywiste. Tak, powinni, ale po prostu zapomnieli.
- Przepraszam, mamo - odparł skruszony Luke, a ta tylko pokręciła głową.
- Idźcie spać - mruknęła i odeszła, nawet nie patrząc na Caluma.
- Nie sądzę, że twoja mama mnie lubi - przyznał brunet ściągając buty.
- Nie, lubi cię, nie wiem co się z nią teraz dzieje - westchnął blondyn.
-------------------
Wspięli się po schodach do pokoju Luke'a. Gdy byli w środku, Calum od razu runął na materac, mrucząc coś po cichu.
- Co? - spytał Luke, podchodząc do swojego łóżka.
- W twoim pokoju jest zawsze cholernie zimno. Dlaczego tu musi być tak cholernie zimno? - mruknął Calum, tym razem na tyle głośno by Luke mógł go usłyszeć.
- Nie wiem, ale może zrobimy ci się cieplej jeśli się poprzytulamy? - zasugerował Luke. Wcześniej Calum od razu by się zgodził, ale teraz nie mógł tego zrobić.
- Przepraszam, ale nie. Wolę dzisiaj spać sam - skłamał.
Chciał spać i przytulać się z Luke'iem, ale równocześnie czuł się bardzo dziwnie po ich pocałunku.
- Oh, okej, rozumiem. Dobranoc Calum - powiedział Luke, ściągając z siebie jeansy i szybko zakopując się w łóżku. Normalnie nienawidził spać w koszulce, ale w jego pokoju naprawdę było zimno.
- Przepraszam, Luke - wyszeptał Calum, również ściągając spodnie. W porównaniu do Luke'a, który był tylko w samej koszulce, ten miał na sobie również sweter blondyna, który był na niego trochę za duży.
- Nie przepraszaj. Dobranoc, Calum - powiedział ponownie Luke, zamykając oczy.
- Dobranoc, Luke - odparł Calum, biorąc głęboki wdech. - Kocham cię.
-------------------
Po kilku godzinach snu, Luke'a obudził czyjś krzyk. Szybko usiadł i spojrzał na podłogę. Calum również siedział, zakrywając twarz dłońmi.
- Calum? C-co się stało? - Hemmings szybko wyplątał się z kołdry i usiadł obok chłopaka.
Brązowooki nie odpowiedział mu, ciągle cicho szlochając.
Luke przyciągnął do siebie bruneta, starając się go uspokoić
- Ja, uhm, miałem koszmar - powiedział cicho Hood, zbyt przerażony żeby nawet o tym myśleć.
- Chcesz mi o nim opowiedzieć? - spytał łagodnie Luke.
- N-nie, mógłbyś po prostu dz-dzisiaj ze mną spać? - spytał Calum, a Luke pokiwał tylko głową w odpowiedzi.
- Nie musisz mi mówić, tylko pamiętaj, że zawsze tu dla ciebie będę - wyszeptał Luke, przykrywając ich kołdrą.
Mógł poczuć jak Calum przysuwa się do niego bliżej, a po chwili mógł poczuć ciepły oddech na swojej szyi.
- Dlaczego tak bardzo cię lubię? - spytał sam siebie Luke, zamykając oczy.
- Ja też nie wiem dlaczego mnie lubisz - mruknął Calum, jednak niebieskooki nie był pewien czy usłyszał go dobrze, czy były to tylko jego wyobrażenia.
- Kocham cię, Calum - powiedział Luke na wydechu.
- Też cię kocham, Luke.
T/N
chce mi się spać, ugh
-mags
YOU ARE READING
innocent || cake au [pl]
Fanfictiongdzie dwójka chłopaków zakochuje się w sobie, nawet o tym nie wiedząc //tłumaczenie pl, zgoda - jest, oryginał autorstwa @tragicth okładka by @cutexlukey//