0.8

800 72 2
                                    

Calum otworzył oczy, leżąc w łóżku, którego nie rozpoznawał. Dopiero po chwili przypomniało mu się, że nocował u Luke'a.

Ziewnął lekko, nie żałował, że poszedł do blondyna. Wiedział, że zacznie dopiero w poniedziałek, kiedy wróci do domu. Ojciec go zabije.

Będąc szczerym.

- Obudziłeś się - Luke wszedł do pokoju, a Calum mógł poczuć, że jego serce bije trochę szybciej.

Calum pokiwał głową i usiadł.

- To twoje łóżko? Gdzie spałeś?

- Obok ciebie, zasnąłeś, a nie chciałem ciebie - odparł, wskazując na puste miejsce obok bruneta.

Drugi pokiwał w odpowiedzi głową, nie wiedząc co powiedzieć.

- Jesteś głodny? Śniadanie jest na dole - Calum po raz drugi odpowiedział tylko kiwnięciem głowy, po czym wstał i razem zeszli po schodach.

W domu blondyna czuł się inaczej, bezpieczniej. 

Calum mógł powiedzieć Luke'owi dlaczego tak długo się z nim nie kontaktował, ale za bardzo się bał. Co jeśli jego tata, cudem, dowiedziałby się, że komuś o tym powiedział? Trzeba wspomnieć, że ten powiedział mu również, że jeśli komuś powie, Calum nie obudzi się kolejnego ranka. 

- Znowu się zamyśliłeś - Luke zachichotał, żartobliwie trącając ramię Caluma. 

- Przepraszam - uśmiechnął się nerwowo, patrząc na przyjaciela.

- Dlaczego zawsze przepraszasz? - spytał Luke, z rzednącym uśmiechem. 

- Nie wiem - Calum wzruszył ramionami.

Jedli śniadanie w ciszy, gdy Luke wreszcie zdecydował się odezwać. 

- Wiesz co - zaczął, szybko zdobywając uwagę Caluma. - Bardzo mi na tobie zależy, jesteś moim przyjacielem nawet jeśli mi nie odpisujesz. Nie wiem czy coś się stało w twojej rodzinie czy coś, ale szanuję to, że nie chcesz mi powiedzieć co, ale chcę żebyś wiedział, że możesz powiedzieć mi wszystko. Po prostu mam nadzieję, że mi ufasz.

Calum był blisko żeby wszystko mu powiedzieć, jednak szybko odepchnął od siebie tą myśl.

- Chciałbym żeby to wszystko prostsze i żebym mógł ci wszystko powiedzieć, ale nie mam pewności, że mówienie ci jest dobre - odparł brunet, starając się wytłumaczyć wszystko najlepiej jak umiał. - Nie zrozum mnie źle, ufam ci, ale nie sądzę, że mogę ci już powiedzieć. To dość prywatna sprawa - skłamał. Czuł się źle okłamując Luke'a, prywatna, nie do końca.

- Rozumiem, ale mam nadzieję, że powiesz mi kiedy będziesz gotowy! To znaczy, chciałbym po prostu zobaczyć czy mogę ci jakoś pomóc.

Gdybym tylko mógł, Luke.

-------------------

Calum był zmęczony, więc Luke zaproponował żeby spędzili dzień oglądając filmy i rozmawiając  wszystkim, tylko nie o tym czego Calum nie mógł mu wyjawić. 

Luke naprawdę chciał wiedzieć co się stało, szczególnie, że mogło stać się coś złego, a on nic o tym nie wiedział. 

Po piątym filmie, Calum przysypiał na ramieniu blondyna. Ten nie chciał go budzić, więc wyłączył TV pilotem i na niego spojrzał. 

Ciągle nie mógł się nadziwić, że ten był taki chudy i to go martwiło. Chciał znać powód. Do tego Calum był zawsze zmęczony, miał worki pod oczami i łatwo dało się go wystraszyć. Wystarczyło, że Luke zamknął drzwi, a Calum prawie dostawał ataku serca.

Niebieskooki podniósł swój telefon, sprawdzając czy ma jakieś wiadomości.

A: Hejka, Lucas. Ciągle nie widziałem Caluma i zaczynam się martwić. Widziałeś się z nim? Jeśli tak, pozdrów go ode mnie :)

L: Właściwie właśnie u mnie jest, przyszedł wczoraj i zostaje na weekend. Nie chciał mi powiedzieć dlaczego przyszedł tu tak szybko :( ale cieszę się, że tu jest

A: Naprawdę??? Czemu mi nie powiedziałeś?? Przywitaj go :D

L: Zrobię to gdy się obudzi i nie powiedziałem ci, bo po prostu o tym nie pomyślałem. Ale teraz już wiesz :)

- Z kim piszesz? - spytał nagle Calum, sprawiając, że Luke lekko podskoczył. 

- Z Ashtonem - zachichotał i pokręcił głową na swoją wcześniejszą reakcję.

- Oh, z twoim przyjacielem Ashtonem? Napisz, że mówię cześć - powiedział, patrząc na ekran telefonu Luke'a. 

Znów położył głowę na ramieniu blondyna, na co ten poczuł motyli w b-. Nie. Nie poczuł tego.

- Wszystko w porządku? - spytał Calum, zauważając, że Luke'a coś poruszyło. Zawsze kiedy Luke był nerwowy robił coś ze swoimi dłońmi. Brunet nie wiedział dlaczego i po co, ale dzięki temu wiedział kiedy Hemmings był niespokojny.

- J-jasne - mruknął nastolatek, nie będąc do końca pewnym dlaczego to zrobił.

Zignorował uczucie i dalej pisał z Ashtonem, z głową Caluma na jego ramieniu.


T/N

jestem strasznym leniem, chciałam przestać to tłumaczyć pierdyliard razy cri

nie zaczęłabym gdyby nie cath, która kazała mi tłumaczyć, zamiast ogladać GoT XDXD

nic mi się nie chce ugh, do tego wtt wszystko mi utrudnia, chociaż prawdopodobnie to wszystko przez mój internet, nie chce niczego zapisać ;w;

-mags

innocent || cake au [pl]Where stories live. Discover now