Rozdział 17

4.8K 344 29
                                    

Droga do domu nie zajęła mi dużo czasu, już po 5 minutach byłem na miejscu.
Przyznam się bez bicia sms od Liama mnie wystraszył. Czy on mógł coś zrobić Rose? Czy on ją zabił?
W końcu odgrażał się tym a zważając na to, że odebrał życie jednemu z najgroźniejszych mężczyzn na świecie i jego dziewczynie świadczy o tym, że jego słowa nie są bezsensowną, niedotrzymaną obietnicą, możemy się domyśleć, że należy do osób upartych i dąży po trupach do swojego celu dosłownie.
Nadal nie rozumiem jaki ma cel w tym wszystkim. Po co zabił Justina?
Co on mu zrobił?
Wątpię by Ariana miała coś za uszami czy też zaszła komuś za skórę, Justin nie opuszczał jej na krok, obserwował jej każdy ruch.
Kim dla niego był mój przyjaciel?
Wchodząc do domu przez wielkie drewniane drzwi zastałem pustkę w środku.
- Rose!!
Nie ma jej.
- Rose! Odezwij się!
Nadal nic.
Rzuciłem szybko swoją kurtkę na ziemie i pobiegłem do salonu.
Na ławie leżał lekko uchylony laptop.
Bezzastanowienia odpaliłem go, ładowanie trwało na tyle długo, że mógłbym pojechać do sklepu w Europie  zahaczając jeszcze o Włochy gdzie zjadłbym pizzę a to nadal by się ładowało.
Gdy ujrzałem wyświetlający się pulpit ucieszyłem się jak małe dziecko.
Od razu otworzyłem przeglądarkę i kliknąłem na ikonkę by po chwili ukazała mi się historia ostatnich odwiedzanych stron.
Co dziwne były tam tylko z dzisiaj reszta została całkowicie wykasowana.
- Nie kasowałem przecież historii...
Przejeżdżając wzrokiem przez linki zapisane jeden rzucił mi się w oczy była to strona gdzie można zakupić online bilety lotnicze z USA do Europy.
Wyjechała?
Cameron debilu a jak ktoś ją porwał?
Ta jasne i zakupił bilet z twojego laptopa?
Rozmawiałem sam z sobą w taki sposób skupiam się na przebiegu sytuacji i moich dalszych poczynaniach.
Kliknąłem w link by zobaczyć gdzie moja ukochana poleciała.
Włochy.
Jak na córkę mordercy jest strasznie nieuważna, nie umie zacierać po sobie śladów.
Od razu kliknąłem 'zakup bilet' wypełniłem cały formularz, odlatuje za 2 godziny, może zdążę jeszcze złapać Rose na lotnisku.
Między szafą a ściana miałem ukryty sejf gdzie przetrzymywałem czarną torbę z pieniędzmi, szybko ją wyjąłem w razie jakbym musiał kupować sobie mieszkanie tam.
Zabierając torbę ze sobą wybiegłem z domu do samochodu.
Nie ustanie próbowałem się dodzwonić do Rose ale nie odbierała.
Dlaczego nie chce ze mną rozmawiać?
Co ja jej takiego zrobiłem?
Czy jestem aż tak złym człowiekiem?
Moje rozmyślanie przerwał dźwięk powiadomienia, które oznaczało nową wiadomość.
Nieznany: Jedź szybciej ona zaraz zginie.
Moja noga automatycznie przycisnęła pedał gazu.
Słyszałem swój szybki i ciężki oddech.
Zabicie mojej wybranki będzie go dużo kosztować.
Znajdę go i zabije! Nawet jeślibym  miał przeszukać cały świat, ZNAJDĘ GO I ZABIJE!
Zabił mi przyjaciół, kolejnej osoby mi nie zabierze.

-----
Jak się podoba?
Czy Cameron zdąży? Czy Liam naprawdę chce zabić Rose?

Córka mordercyWhere stories live. Discover now