- Lou, proszę.
Twarz jej blednie, oczy tracą kolory, usta przestają drżeć. Wokół nich panuje cisza, ale on słyszy rozdzierający krzyk swojej duszy.
-Lou, nie zamykaj oczu. Słyszysz, kochanie? Proszę.
Nadzieja przeplata się z bólem, krzyk staje się coraz głośniejszy. W jej oczach gaśnie zieleń, zastępują ją setki odcieni szarości.
- Spokojnie, jesteś dzielna.
Jego łzy kapią na jej blade policzki, usta rozpaczliwie wygłaszają ostatnie modlitwy. Wszyscy, tylko nie ona.
- Wszystko będzie dobrze, Lou. Wrócimy do domu, tak? Ty i ja.
Twarz wciąż ma piękną - mimo blizn o intensywnej barwie szkarłatu. Otwiera usta, ale nie ma siły mówić.
- Lou, proszę, nie. Proszę. Proszę.
Krzyk przeobraża się w chaos, serce rozpada się na kawałki. Modlitwy zawracają przed bramami niebios. Nikt nie chce ich usłyszeć.
- Gabriel...
Jeszcze ostatnie.
Ostatnie kochane spojrzenie, ostatni słaby uścisk dłoni, ostatnie bicie serca.
- Adrien... Powiedz Adrienowi, że...
- Lou...
- ... żeby się nie bał. Powiedz.
Zegar wybija kres, ostatnia sekunda zmienia się w proch.
- Kocham cię. Zapamiętaj.
Uśmiecha się, jakby ta cała śmierć była tylko głupim żartem. Jakby wcale nie zabrała jego serca ze sobą i zostawiła go z wielką dziurą w środku.
Płomień gaśnie.
-Zapamiętam, moja Biedronko.
Ladybug, never doubt, 'til we find one way, forever...
***
WAŻNE INFORMACJE
! Jeśli czytasz opowiadanie drugi raz, powstrzymaj się od spoilerów w komentarzach, ewentualnie napisz "spoiler" na początku swojej wypowiedzi. Nie zdradzaj fabuły nowym osobom, to naprawdę psuje radość z czytania !
! Historię pisałam, gdy wiele potwierdzonych rzeczy nie było jeszcze kanonem, też jeśli pewne fakty/wydarzenia nie będą pokrywać się z serialem (jak chociażby imiona kwami), nie musicie przychodzić pod mój balkon z pochodniami ani "przecież matka Adriena była pawicą, lol, weź się puknij". "Zapamiętaj" rozgrywa się po wydarzeniach z pierwszego sezonu, nie licząc odcinka z Volpiną !
***
Witaj!
Jeśli jesteś tu pierwszy raz, rozgość się. Mamy kebaby i ciasteczka. Jeśli jesteś tu po raz kolejny, dorzucam jeszcze happy meal z rurkami w ramach prezenciku.
Przez kolejne pięćdziesiąt rozdziałów będziesz zmuszony znosić moje żarciki na poziomie Familiady oraz załamywać się nad upośledzeniem bohaterów. Brzmi świetnie, prawda? Nie ma tego złego, z głupoty innych zawsze dobrze się pośmiać, a poza tym normalność za bardzo nudzi. Dlatego radzę podchodzić do wielu rzeczy z dystansem, bo bez tego wszyscy umrzemy.
Opowiadanie w trakcie korekty - czas dokopać się do wszystkich literówek sprzed dwóch lat, hehe.
Życzę Ci miłej podróży!
VOUS LISEZ
Zapamiętaj |Miraculous| ✔
Fanfiction"Kochać to stracić. Jeśli pokochasz, stracisz wszystko. Miłość jest dla ludzi głupich. Zapamiętaj to, Adrienie." Życie każdego przeciętnego nastolatka to długi spacer po polu minowym. Jednego dnia ktoś złamie ci serce, drugiego los pokaże ci środkow...