0.1

2.4K 107 9
                                    

   Słońce świeciło przez zasłony, które Calum miał w swoim pokoju. Był sobotni poranek, około dziesiątej rano.

   Dom był cichy, jego rodzice prawdopodobnie spali, podobnie siostra, a jeśli nie, to była ze swoim chłopakiem.

   Calum wstał ze swojego wygodnego łóżka, zakładając bluzę i spodnie od dresu, po czym zszedł po schodach, by zjeść jakieś śniadanie.

   Jest naprawdę cicho, pomyślał, ciszej niż zazwyczaj.

   To straszne, trochę jakby ktoś go obserwował, pomimo tego, że nikt nie wstał, oprócz niego.

   Wyjął miskę i płatki, postawił je na stole i podszedł do lodówki, żeby wyciągnąć mleko.

   Zamknął lodówkę i niemal dostał ataku serca.

- Boże, sądziłem, że wszyscy śpią? - wyszeptał do swojej siostry, która stała w drzwiach.

- Sorry, Cal – zaśmiała się i odeszła.

   Wziął głęboki wdech, żeby się uspokoić

- To była tylko twoja siostra, jedz – powiedział i nalał mleka do miski.


--

  Luke obudził się przez dzwoniący telefon. Prawdopodobnie był to jeden z jego 'przyjacioł' lub jeden z tych 'udaję-że-jestem-jego-przyjacielem-tylko-dlatego-że-jest-popularny'.

   Luke spojrzał na ekran.

   Wyświetlało się na nim imię Ashtona. Cóż, Luke wiedział, że Ashton był jednym z kilku, którzy nie udawali jego przyjaciół.

- Hej, Ashton – powiedział do słuchawki, z uśmiechem na ustach.

- Cześć, Luke. Co u ciebie? - Ashton był radosny, jak zawsze zresztą.

- Wszystko dobrze, a u ciebie?

   Luke i Ashton byli naprawdę dobrymi przyjaciółmi, mogli się obrażać, ale i tak wiedzieli, że to żart. Dużo o sobie wiedzieli, ale zdawali sobie sprawę, że nie wiedzą wszystkiego.

- Właściwie to bardzo dobrze. Dlatego do ciebie zadzwoniłem! Co dzisiaj robisz? - Luke mruknął, nie miał na dziś żadnych planów.

- Jestem dzisiaj wolny – odpowiedział z uśmiechem.

- Świetnie, nie miał byś nic przeciwko, by dzisiaj ze mną wyjść? - zasugerował Ashton, a Luke nawet nie zastanawiał się nad odpowiedzią.

- Jasne, ale jak, gdzie i kiedy?

- Powiedzmy, że przyjadę po ciebie za dwie godziny i wtedy coś wymyślimy? - Luke wzruszył ramionami.

- Okej, do zobaczenia.

- Do zobaczenia, Lukey pukey.

Luke zaśmiał się i połączenie się zakończyło.

--

Calum's pov

   Po zjedzeniu śniadania, poszedłem do swojego pokoju, usiadłem przy biurku i włączyłem laptopa.

   Zrobiłem to co zawsze, zalogowałem się na YouTube i oglądałem tonę filmów, jednak wiedziałem, że nie jestem jedyną osobą, która robi to w swoim wolnym czasie.

- Calum? - usłyszałem krzyk taty z dołu.

- Tak? - odkrzyknąłem. Wcześnie wstał.

- Mogę z Tobą porozmawiać?

  Poczułem jak moje serce mocniej zabiło.

- Jasne, zaraz zejdę – zatrzymałem filmik, który oglądałem i wziąłem głęboki oddech. Za każdym razem, kiedy mój tata chciał ze mną porozmawiać, mówił mi co zrobiłem źle lub pytał dlaczego zrobiłem coś co mu się nie podobało.

   Zszedłem po schodach i spotkałem go w kuchni.

- Pokażę ci coś i chcę, żebyś mi to wytłumaczył – powiedział do mnie i zaczął szukać czegoś w swojej kieszeni. Jedyną rzeczą, którą słyszałem, było bicie mojego serca. - To. Wytłumacz mi to – podał mi zdjęcie mnie i... tego chłopaka.

- Boże, uhm – wyszeptałem, kiedy mój ojciec na mnie patrzył. - Byliśmy na imprezie i byliśmy pijani. Naprawdę sądzisz..? - mój ojciec pokiwał głową.

- Powinienem ci wierzyć? - pokiwałem głową.

- Tak, ponieważ nie jestem gejem – powiedziałem, patrząc mu prosto w oczy.

   Mówiąc to, czułem się źle, ale on nie mógł się dowiedzieć. Jeszcze nie teraz.

- Okej, ale jeśli zobaczę, że całujesz się z jakimś chłopakiem, będę naprawdę zły – odparł i wrócił do sypialni.

   Westchnąłem z ulgą i spojrzałem na zdjęcie. Było zrobione, kiedy ja i ten chłopak byliśmy w budce fotograficznej, prawie rok temu, a prawda jest taka, że byliśmy strasznie pijani. Nie byłem w nim zakochany, on był zakochany we mnie, ale ja nawet nie pamiętam jego imienia.

  Wyrzuciłem zdjęcie ze śmietnika i ruszyłem do swojego pokoju.

   To mogło pójść dużo gorzej.


T/N Jestem strasznie podekscytowana tym tłumaczeniem. *-* Jak wam się podobało?

hyperion xx

innocent || cake au [pl]Where stories live. Discover now