Epilog.

11.3K 728 755
                                    


Wsiadłam do samochodu wraz z Nino i Aleksiejem. Już nie płakałam. Nie czułabym smutku, zamiast tego zastąpiła go wściekłość, zdrada i ból. Jak on mógł? Jak mógł mi coś takiego zrobić? Chciał mnie zabić. Zabił moich rodziców.

Droga minęła w ciszy. Kiedy już dotarliśmy Aleksiej zatrzymał przed wjazdem i powiedział, że nie idzie z nami bo nie chce oberwać od Antona. Wysiadłam z samochodu wraz z Nino i udaliśmy się w stronę toru przez las. Słyszałam już głośną muzykę i okrzyki ludzi.

— Co zamierzasz zrobić? — spytał Nino.

— Najpierw to musimy poczekać, aż zacznie się wyścig, potem wymieszamy się w tłum, a po wyścigu.. — nabrałam więcej powietrza do płuc. — pokaże mu tą kartkę. — zaczęłam jeszcze bardziej zgniatać ją w dłoni.

— Rozumiem. — odpowiedział.

Kiedy już wyszliśmy z lasu zobaczyłam go. Stał oparty o swoje czarne camaro i mierzył wzrokiem przeciwnika. Tłum wykrzykiwał jego imię. Zmrużyłam oczy i przyjrzałam się temu drugiemu. No chyba to są kurwa jakieś jaja. To był ten chłopak, z klubu, z którym potem byłam na imprezie. Mike Sinclare. Pociągnęłam Nino za rękę i schowałam się z nim za samochodem. Miałam tutaj idealny widok na tor.

Anton wsiadł do samochodu i podjechał na linię startu. To samo zrobił jego przeciwnik. Po chwili jakaś dziewczyna wyszła na środek toru. Uniosła ręce w górę, a po paru sekundach opuściła je w dół. Wyścig się zaczął. Anton ruszył z piskiem opon, a tuż za nim jego przeciwnik. Złapałam Nino za rękę i wyszłam zza samochodu, po czym wmieszaliśmy się w tłum.

— Gdzie idziemy Mila? — spytał.

— Znaleźć wszystkich, a szczególnie Emily, Ash'a i Eli'ego. — odpowiedziałam i zaczęłam szukać ich wzrokiem.

Po paru chwilach ich zauważyłam. Stali przy bramkach wraz z moim bratem. Skierowałam się do nich przeciskając przez tłum.

— Emily? — spytałam. Dziewczyna odwróciła się w moją stronę z szokiem wymalowanym na twarzy. Tak samo reszta.

— Mila? Co ty tutaj robisz? Jak się wydostałaś? — spytał Mason, ale totalnie go olałam. Spojrzałam na pozostałą trójkę. Rozwinęłam kartkę i im ją pokazałam

— Wiedzieliście? Powiedzcie szczerze. — powiedziałam poważnie mierząc ich wzrokiem.

— Mila, co to jest? — Emily wzięła kartkę i zaczęła ją czytać.

— To Anton napisał. — ledwo co wypowiedziałam jego imię.

— Co to kurwa jest?! — krzyknęła Emily, po czym na mnie spojrzała. — Mila, ja nie wiedziałam. Co on do jasnej cholery odpierdala?!

— Daj mi to. — Mason wyrwał jej kartkę z dłoni.

Spojrzałam na Eli'ego i Ash'a. Byli poważni. Patrzyli prosto w moje oczy, a ich miny dały mi do myślenia. Oni wiedzieli. 

— Zajebie go. Zajebie skurwiela jak tylko skończy ten pierdolony wyścig. Uduszę go. — Mason oddał mi kartkę.

— Wy wiedzieliście prawda? — zwróciłam się do Ash'a i Eli'ego, lecz mi nie odpowiedzieli.

W tym momencie usłyszałam ryk silnika i wiwat ludzi. Spojrzałam na tor. Czarne Camaro przekroczyło linie mety, a po paru sekundach jego przeciwnik. Tłum cieszył się i zaczął przeskakiwać przez bramki, tak samo jak my przeskoczyliśmy, tylko różnica była taka, że ja się nie cieszyłam. Tępo patrzyłam jak Anton wysiada z samochodu z uśmieszkiem na twarzy.

Nagle usłyszałam kolejny ryk silników. Spojrzałam w stronę hałasu wraz z pozostałymi. Trzy czarne sportowe samochody i czarna furgonetka podjechały tor. Padły trzy strzały w powietrze, a tłum ludzi zaczął krzyczeć i rozbiegać się. A przeciwnik Antona wsiadł do auta i z piskiem opon odjechał.

Ride Or Die 18+ Where stories live. Discover now