„Czego się boisz?"

16.8K 668 466
                                    

Miłego czytania 😘 Sorki za błędy bo pewnie się pojawiają.
                       

Tydzień później:

Siedziałam na balkonie w mieszkaniu i dopalałam kolejnego papierosa kiedy inni obmyślali plan jak odbić Gigi od ojca Antona. Właśnie, Anton. Zamieniłam z nim parę zdań odkąd zasnęłam wtulona w niego. Nie mam pojęcia co się stało. Był jakiś inny. Nagle usłyszałam za plecami odchrząknięcie. Odwróciłam się, aby zobaczyć kto to. Nino stał oparty o framugę drzwi i blado się uśmiechnął.

— Mogę? — spytał na co skinęłam głową. Usiadł obok mnie na krześle i westchnął. — Nie możesz tego robić. — powiedział. Spojrzałam na niego i zmarszczyłam brwi. Już się nie uśmiechał. Była poważny.

— Czego mam nie robić? I czemu jesteś taki poważny? Nino czy to napewno ty? Czy cię podmienili? — lekko się zaśmiałam próbując rozładować napiętą atmosferę, ale to nie zadziałało.

— Przestań się tak wyniszczać dziewczyno. Znikasz. Robisz się przezroczysta. Rozumiem, że sprawy się dość pokomplikowały. Rozumiem to, że przyjeżdżając do Seattle wyobrażałaś sobie kolorowe życie, i naprawdę chciałbym, aby tak było.

— Nino przestań pierdolić. — przerwałam mu i odwróciłam od niego wzrok.

— Mila, ja mówię całkowicie poważnie. Wiem, że coś się dzieje bo to widać po tobie. Pamiętaj, że możesz mi o wszystkim powiedzieć, nie ważne co to by było. — ponownie na niego spojrzałam i złożyłam usta w wąską linie. — Wiesz o tym prawda? — dopytał.

— Wiem Nino. — odpowiedziałam. Był tylko jeden mały problem. Chciałabym usłyszeć te słowa od kogoś innego.

— Chodzi o niego tak? — spytał na co pokiwałam głową.

— Nie wiem co się stało. Stał się taki obojętny. Przez tydzień zamieniłam z nim tylko parę zdań. — odpaliłam kolejnego papierosa i zaciągnęłam się nikotyną.

— Nie znam go za dobrze, ale on już taki jest. Jeszcze dochodzi do tego fakt, że jesteś jego pierwszą dziewczyną.

— Nie jestem jego dziewczyną. — powiedziałam. — Nie oficjalnie. Nie powiedział mi tego.

— Oficjalnie czy nie. Co to za różnica? — wstał z krzesła. — Widzę jak na ciebie patrzy. Nigdy nie widziałem, żeby patrzył na kogoś tak jak na ciebie.

— Czyli jak? — spytałam. Nino lekko się uśmiechnął.

— Z troską, tak jakby nic innego się nie liczyło tylko ty. Mila on zrobi dla ciebie wszystko. — westchnęłam i wstałam z krzesła. Wyrzuciłam niedopałek za barierkę po czym oparłam się o nią i zawiesiłam wzrok na panoramie miasta.

— Porozmawiaj z nim na spokojnie. Jestem pewien, że powie ci wszystko. — po tych słowach Nino wyszedł z balkonu.

Nie mam pojęcia ile tak stałam. Może z pół godziny? Nie miałam siły na nic. Wiedziałam co nie co jaki był plan. Bardzo chciałam im pomóc, ale po prostu nie miałam na to siły dzisiaj. Nagle poczułam kogoś dłonie na moich biodrach. Spięłam się, lecz po chwili się rozluźniłam gdy usłyszałam jego głos.

— Przestraszyłaś się? — jego niski, zachrypnięty ton głosu przyprawił mnie o dreszcze.

— Nie. — odpowiedziałam beznamiętnie.

— Jesteś na mnie zła. — stwierdził. Zmarszczyłam brwi i odwróciłam się, aby zobaczyć jego twarz.

— Nie jestem zła. — prychnęłam. Spojrzał mi głęboko w oczy i pokręcił głową na znak, że mi nie wierzy.

Ride Or Die 18+ Where stories live. Discover now