Rozdział Specjalny

609 39 23
                                    

-Nie wierzę że jutro bierzesz ślub - powiedział Thiago.

-Ja tym bardziej, a ile czekać musiałam - odpowiedziałam śmiejąc się.

-Ale nie powiesz mi że nie było warto - wtrąciła Alex.

-A ile się z wami męczyć trzeba było wcześniej - dodał Thiago.

-O Charlotte chyba przyszła - usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju w hotelu, który wynajęliśmy na wesele.

Bo oczywiście Pan Młody nie może widzieć Panny Młodej noc przed ślubem. Dla mnie i dla Lando była to totalna głupota, ale Thiago i Carlos bardzo się uparli.

-Witam pannę młodą - przywitała się Leclerc.

-Przepraszam, ale nie mogłam zostawić Claire i Anthoine u mamy Charlesa a opiekunka się rozchorowała.   - dodała.

-Wchodźcie - uchylilam bardziej drzwi.

-Ciociaaa - zaczęła Claire, mała już miała prawie sześć lat a mały Leclerc prawie trzy.

-Tak słońce - przykucnelam przy dziewczynce.

-A opowiesz jak ci się wujek Shrek oświadczył? - zapytała robiąc maślane oczy.

-Po raz piąty? - zapytałam a w tym czasie Charlotte wyciągała zabawki Antoine. Młodego nie interesowały takie rzeczy jedyne co go interesowało to czerwone auta. Tak jak jego ojca jak był w jego wieku.

-Taaak - klasnęła radośnie.

-Dobra chodź na łóżko - powiedziałam a Claire radośnie wskoczyła na nie witając się z Thiago i Alex.

-A więc - zaczęłam.

-Lando? - obudziłam się rano sama w łóżku.

Nic. Cisza.

Obolała wstałam, przerzuciłam bluzę chłopaka na siebie i przeszłam do salonu. Dalej nic, w kuchni tak samo.
Pół nocy nie spałam ze względu na dalej trzymające mnie wymioty mimo że już rozpoczęłam drugi trymestr, byłam nie wyspana a moje wariujące hormony spowodowały to że się popłakałam przez to. Potrzebowałam się przytulić do niego, aby uspokoić myśli tak jak zwykle mi jego obecność na to pozwalała a on? Bez słowa gdzieś sobie poszedł.

Gdy już się uspokoiłam zrobiłam sobie śniadanie i włączyłam gilmore girls aby się odmóżdżyć. Po chyba dwóch godzinach z piżamy przebrałam się w dres a potem na następną godzinę moja przyjaciółką stała się toaleta. I tyle było ze śniadania.

Lando Norris
Musiałem polecieć do MTC bo jest mały problem, wrócę jutro 🤍

-A w dupe się pocałuj - pomyślałam czytając sms.

Cały dzień spędziłam tak jak dotychczas wszystkie inne od czterech miesięcy. W domu, w starym dresie i głównie w łazience. Jakbym wiedziała na co się pisze przed ciążą to by Lando miał celibat i tyle by było.

Gdy już w końcu podniosłam się z podłogi w łazience przeszłam z powrotem do sypialni z okropną migreną a że nie mogłam brać w zasadzie żadnych leków a nie byłam wstanie wstać aby iść po zimny okład, który zazwyczaj mi pomagał w takich przypadkach musiałam leżeć i cierpieć. I tak przez następne pięć miesięcy.

Lando Norris
Wszystko okej słońce?

Sofia Garcia
Wszystko jest zajebiscie.
Po pięciu godzinach na podłodze w łazience teraz nie mogę wstać przez migreny.
Dzięki że mnie zostawiłeś bez słowa.

Closed book | Lando NorrisUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum