Rozdział VII

1.1K 34 31
                                    

W towarzystwie chłopaków dojechałam do hotelu i tam rozeszliśmy się do swoich pokoju.
Gdy tylko weszłam do swojego mieszkania na następne dwa tygodnie pierwsze co zrobiłam to ściągnęłam z siebie przemoczone ubrania i bluzę od Oscara i ogarnęłam się.
Po wykąpaniu położyłam się na łóżku i wzięłam laptopa aby wysłać zdjęcia do firmy plus niektóre wstawić na swojego instagrama.
Z pracy wyrwał mnie dźwięk powiadomienia o wiadomości.

oscarpiastri
Jak coś bluzę możesz sobie zachować mam ich mnóstwo

sofia_garcia
Twoja dziewczyna nie będzie zazdrosna?

Nie chciałam problemów z żadną z wybranek kierowców.

oscarpiastri
Nie spokojnie możesz ją zachować i nie będzie zazdrosna , przekazuje to co mówi

sofia_garcia
Dzięki i pozdrów Lily

Uśmiechnęłam się i wróciłam do pracy co nie trwało długo, bo usłyszałam pukanie do drzwi. Podniosłam się z łóżka i szybkim krokiem przeszłam aby je otworzyć a moim oczom ukazał się Lando Norris.
-W ramach zadość uczynienia za oblanie wodą chodź i zjesz z nami kolację teraz - powiedział od razu.
-Carlos cię do tego zmusił? - zapytałam śmiejąc się.
-Tak, ale w gratisie będę miły dla ciebie - odpowiedział.
-Niech Ci będzie - powiedziałam biorąc kartę od drzwi i wyszłam za Brytyjczykiem.

-A i jak coś nie jestem już zła o te oblanie wodą - powiedziałam gdy byliśmy w windzie.
-I po co ja się tak trudziłem? Przyszedłem pod twój pokój - odpowiedział i westchnął.
-Zawsze mogę wrócić do pokoju - powiedziałam zakładając ręce na piersiach.
-Już zostań bo Carlos mnie zabije - powiedział przekręcając oczami.

Przeszliśmy na stołówkę i do stołu gdzie siedzieli kierowcy i siedział też Esteban.
-Co on tu robi? - zapytałam szeptem Brytyjczyka.
-Nie wiem, nie miało go tu być - odpowiedział również szeptem a wtedy ja zauważyłam że ostatnie dwa wolne miejsca były właśnie koło Francuza.
-Ja usiądę obok niego a ty pomiędzy mną a Lewisem - powiedział Lando.
Gdyby nie obecność Ocona to na myśl o siedzeniu przy siedmiokrotnym mistrzu formuły by mnie pewnie zestresowała, ale nie miałam wyjścia.
Z uśmiechem do siadłam się i nałożyłam sobie sałatki.
-Sofia będziesz robiła wywiady sam na sam? - zapytał Esteban.
Plan taki był, ale z tym poczekam do powrotu Thiago.
-Na razie nie - odpowiedziałam krótko.
-I na pewno nie z tobą - to już dodałam w myślach.

Na szczęście to była jedyna interakcja jaką mieliśmy przez ten czas. Powoli każdy z kierowców zaczął rozchodzić się do swoich pokoju. Miałam nadzieję że kierowcy Alpine a szczególności jeden z nich szybko się ulotnią, ale nie A wręcz miałam wrażenie że Esteban czeka aż i ja wstanę.
Gdy Carlos z Lando wstali ogłaszając że się zbierają wręcz jak z procy ja zrobiłam to samo.
-Co tam robił Esteban? - zapytał Lando kiedy czekaliśmy na windę.
-Dosiadł się to co miałem powiedzieć żeby poszedł sobie? - zapytał hiszpan.
-Na przykład - odpowiedział Norris.
-Nic wielkiego się nie stało - powiedziałam.
-I tak on nie powinien tam być - powiedział oschle Brytyjczyk.

Wyszliśmy z windy i każdy poszedł do swoich pokoju.

Pov Lando

Wróciłem do siebie, wykąpałem się i jedyne co chciałem zrobić to przyłożyć głowę do poduszki i zasnąć. Wyspać się w końcu, bo od kilkunastu dni słabo sypiam.

-Kurwa - powiedziałem pod nosem gdy enty raz przewracałem się na łóżku i nie mogłem zasnąć.
Wziąłem telefon do ręki, który pokazał mi już pierwszą w nocy.
-Zajebiście - powiedziałem odkładając go na szafkę.
Podniosłem się z łóżka i wyszedłem na balkon, który miałem w pokoju. Dobrą rzeczą w krajach arabskich było to że w nocy było przyjemnie ciepło i bez problemowo można było siedzieć.
Oparłem się o barierkę i zatopiłem we własnych myślach. Niby P3 na sam początek sezonu jest dobrym wynikiem, ale ja chciałem więcej. Chciałem wygrywać wszystko co się da. Chciałem być najlepszy i udowodnić sobie że jestem w tym dobry.

Closed book | Lando NorrisWhere stories live. Discover now