Epilog

1.1K 43 13
                                    

-Lando wstawaj - powiedziałam po raz kolejny.

Mój budzik już dawno dzwonił i zdążyłam się ogarnąć gdy w tym samym czasie Brytyjczyk włączył dziesiąty raz drzemkę.

-Nie chce mi się - odpowiedział z głową w poduszcze.

-Lando co się dzieje? - zapytałam kucając obok niego.

-Po prostu spać mi się chce - skłamał.

-Możesz mówić prawdę? Dziękuję - odpowiedziałam.

-Straciłem liderkę, nie zdobędę mistrzostwa to po co mam jechać? - zapytał w końcu patrząc się na mnie.

-Lando - westchnęłam łapiąc go za rękę.

-Jest jeszcze Las Vegas i Abu Dhabi po to abyś mógł powalczyć o to zdajesz sobie sprawę? - zapytałam.

-A Twoja strata po za tym jest do odrobienia to tylko dziesięć punktów - dodałam.

-A co jak coś zrobię nie tak i ta strata się powiększy? - zapytał.

-Pokazałeś już tyle razy na co cię stać. Pamiętasz Baku? - przytaknął w odpowiedzi.

-No właśnie. Po za tym będę dzisiaj fotografować podium po kwalifikacjach to chciałabym cię zobaczyć tam - dodałam z uśmiechem.

-A teraz ubieraj się i jedziemy na tor bo śniadania w hotelu nie zdążymy zjeść - powiedziałam wstając z podłogi.

Moja "przemowa" dodała energii chłopakowi i w niecałe dziesięć minut był już gotowy.

-Ejj - powiedziałam śmiejąc się gdy Brytyjczyk skradł mi całusa w windzie.

-Pięknie wyglądasz - odpowiedział z uśmiechem patrząc wzrokiem pełnym szczerej miłości.

Miałam na sobie biały top, jasne dżisny i na to przerzuciłam beżową marynarkę, na ramieniu brązową torebkę.

-Pożegnaj się z tą bluza - powiedziałam gdy winda dojechała na parking.

Wsiedliśmy do McLarena chłopaka i pojechaliśmy na tor, który był nie opodal.

-Widzimy się pod podium po kwalach - powiedziałam całując Lando.

-Kocham cię - odpowiedział i rozeszliśmy się do swoich obowiązków.

-Co mam robić? - zapytałam gdy podeszłam do Thiago, który ustawiał kamerę.

Hiszpan wstrzymał to co robi i spojrzał się na mnie z ogromnym uśmiechem.

-Dobrze się czujesz? - zapytałam.

-Po prostu cieszę się że ty w końcu jesteś szczęśliwa - odpowiedział.

-Oj chodź tu - powiedziałam wyciągając ręce w stronę Hernandez i zatrzymaliśmy się w uścisku.

-A teraz do roboty - poklepałam go po plecach.

-Tak jest - stanął na baczność i zasalutował.

-Jaki ty głupi jesteś - odpowiedziałam śmiejąc się.

Pomogłam ustawić mu kamerę oraz przyszykować mikrofon i wzięłam swój aparat aby udać się na moje stanowisko do robienia zdjęć.

Kwalifikacje Q3

Moje miejsce było wręcz idealne. Było na przeciwko telewimu dzięki czemu widziałam timingi. Dwie sesje kwalifikacyjne prowadził Max, za nim Charles a na trzecim miejscu Lando.

-Kto ma robić zdjęcia w parc ferme? - zapytał pracownik FIA.

-Ja - odpowiedziałam.

Closed book | Lando NorrisWhere stories live. Discover now