-28-

77 9 1
                                    





I don't know if payment can change anything here

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I don't know if payment can change anything here....












   Wstała z łóżka z nowym postanowieniem. Od kilku miesięcy z rana myślała tylko o pewnym zagadkowym śmierciożercy i sytuacji, w jakiej się znalazła. Postanowiła więc w końcu coś zmienić. Parę dni minęło odkąd ostatni raz rozmawiała z Regulusem, z którym przez najbliże dwa tygodnie nie musiała się spotykać, ponieważ jak sam stwierdził nie potrzebuje pomocy, żeby przygotować eliksir wielosokowy. Syrilla wzruszyła na to jedynie ramionami nadal zrażona jego zachowaniem. Nie zamierzała już pokazywać mu, że pragnie spędzać z nim więcej czasu. Nigdy wcześniej nie próbowała zbytnio określić ich relacji, dlatego teraz zastanawiając się nad tym tematem stwierdziła, że nie byli nawet przyjaciółmi, a przynajmniej ona by tak tego nie nazwała. Rzecz jasna w związku również przecież nie byli, pomimo zbliżeń jakie między nimi zachodziły.

   Wzięła kolejny kęs jabłka starając się nie patrzeć w stronę Regulusa. Miała zamiar odseparować się od niego w miarę możliwości, przynajmniej na te dwa tygodnie. Robiła to wbrew własnej woli, jednak wiedziała, że musiała w końcu pomyśleć o sobie. Za dużo już wycierpiała przez Blacka oraz jego wahania nastroju i mroczne plany, w które się zamieszała. Georginę z resztą również zaniedbywała, za co była na siebie zła.

   Pomimo iż bardzo nie chciała się nad tym rozwodzić, zastanawiała się również dlaczego Black nie interesował się tym, że nie widują się już co drugi dzień. Jutro miał już wypaść tydzień ciszy, który u nich się nie zdarzał. Może Regulus uznał że wzięła jego słowa do serca i sobie odpuści? Jednak czy faktycznie chciał, żeby to się skończyło? Potter nawet nie potrafiła ubrać tego w słowa, ale podejrzewała jaka może być odpowiedź na jej pytanie - nie trudno zauważyć było, że chłopak najwyraźniej nic nie robił sobie z jej braku zainteresowania, które tak usilnie starała się stłumić.

   Niemal zadławiła się jedzeniem, kiedy ktoś usiadł koło niej z impetem. Od razu obróciła głowę zaskoczona. Nie wiedziała co ma myśleć mając przed sobą Syriusza, który wpatrywał się w nią niepewnie. Odłożyła owoc na talerz zerkając w stronę stołu Slitherinu. Momentalnie ujrzała Regulusa, który przypatrywał im się z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Czym prędzej odwróciła wzrok skupiając się na huncwocie.

    – Ostatnio dużo myślałem o tym wszystkim. – kiedy Syri zmarszczyła brwi chłopak wskazał palcem na siebie i na nią. – I Lili też mi uświadomiła pewne rzeczy... – Potter nie przerywała mu zaciekawiona co może mieć do powiedzenia. – Poza tym James chyba się trochę dowiedział. – wymamrotał drapiąc się po karku.

   Przez chwilę wpatrywała się w niego z konsternacją, aż przypomniała sobie sytuację z przed kilku tygodni, kiedy to Syriusz pobił się z jej bratem przed wejściem do jadalni oraz Lily, która wyjawiła uczucia jakimi kierował się Black. Potter musiała udawać zszokowaną, jakoby wcześniej nie miała pojęcia o nowonabytej przez Jamesa wiedzy.

Wybraniec Krwi  || Regulus BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz