13

83 12 10
                                    

Shadow pov.

Postanowiłem że w końcu powiem sonicowi co do niego czuję. Poszedłem z nim na górę do jego pokoju i zamknąłem drzwi.
- Więc o co chodzi?- zapytał.
- Jest taka sprawa..- zacząłem.
- Sonic od dawna myślę że coś do ciebie czuję, zawsze gdy jestem przy tobie czuję dziwne uczucie. Pierw myślałem że to przejdzie i że to nic takiego ale..- podeszłem do niego i złapałem go za ręce i spojrzałem na jego zielone oczy.
-..Kocham cię Sonic.- dokończyłem i go pocałowałem. mam nadzieję że będzie jeszcze więcej takich chwil..

Sonic pov.

Shadow on.. on mnie pocałował. Teraz już wiem że też coś do mnie czuję. Położyłem ręce na jego futerku i odwzajemniłem pocałunek. Przestaliśmy dopiero wtedy kiedy zaczęło nam brakować powietrza. Gdy przestaliśmy odrazu wtuliłem się w jego futerko. Odwzajemnił przytulasa.
- Zostaniesz moim chłopakiem?- zapytał.
- Jeszcze się pytasz? Oczywiście że tak!- powiedziałem. Staliśmy tak tuląc się dopóki     nie usłyszeliśmy rouge.
- Myślałam że się nie doczekam.- powiedziała z uśmiechem.
- A pierdol się rouge.- odpowiedział shads.
- Ta, też cię lubię. Szczęścia chłopaki!- powiedziała i wyszła z pokoju.
- Wracamy do reszty?- zapytałem.
- Jeśli chcesz.- odpowiedział i wróciliśmy do reszty. Postanowiłem że czas na tort. Poprosiłem rouge żeby zebrała wszystkich a shads poszedł po tort. Po chwili każdy stał przy stole i zaczęli mi śpiewać sto lat (ale kreatywne wam powiem XD)
- Wszystkiego najlepszego Sonic!- wszyscy krzyknęli jeszcze raz.
- Dziękuję!- odpowiedziałem. Po torcie wszystko było normalnie i impreza dalej trwała. Dochodziła 23 więc została tylko rouge z shadowem. Gadaliśmy jeszcze chwilę i Shadow się też zbierał bo jutro idzie do pracy. Po chwili zostałem ja z rouge.
- Mogę dać ci jakieś dresy i bluzkę a jutro pójdziemy po twoje rzeczy.- powiedziałem.
- Dzięki sonic.- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie. Poszedłem na górę i wziąłem jakieś czarne dresy i granatową większą bluzkę. Wróciłem do rouge i dałem jej ciuchy. Poszła do łazienki i po chwili można było usłyszeć wodę. Ja się przebrałem w swoją piżamę i wraz z kotem i zasnąłem.

//Skip do następnego dnia//

Wstałem i poczułem piękny zapach. Wziąłem Płomyka na ręce i zszedłem na dół. Zajrzałem do kuchni a w niej stała rouge robiąc naleśniki
- O już wstałeś.- powiedziała kładąc naleśnika na talerz.
- Jak widać.- odpowiedziałem.
- przy okazji szukając składników znalazłam karmę i smaczki dla płomyka więc zrobiłam mu już śniadanie.- mówiła dając mi miskę z mokrą karmą a na górze kilka ulubionych smaczków płomyka.
- Dzięki rouge.- podziękowałem jej i dałem kotu karmę.
- Mógłbyś wyciągnąć jakieś kremy lub dżemy do naleśników?- zapytała.
- Jasne.- odpowiedziałem i wyjąłem wszystkie rzeczy do naleśników. Położyłem je na stole a po chwili podeszła rouge z naleśnikami i talerzami. Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść.
- Rouge te naleśniki są świetne!- krzyknąłem. W życiu chyba nie jadłem lepszych!
- Dzięki.- odpowiedziała. Zjedliśmy śmiejąc i gadając na różne tematy. Po zjedzonych naleśnikach umyłem naczynia i poszliśmy się ubrać.
- Gotowa?- zapytałem na co nietoperzyca kiwnęła głową na tak. Zamknąłem drzwi i udaliśmy się do jej domu. Dom był duży i ładny. Weszliśmy do śro ponieważ rouge miała klucze. Gdy weszliśmy do środka zobaczyliśmy Tailsa i Knucklesa na kanapie.
- Czego chcecie - warknął Knuckles (be agresivve💅)
- Przyszłam po swoje rzeczy.- prychnęła rouge.
- Bierz i spierdalaj stąd wraz ze swoim kochasiem, może rzuciłaś mnie dla tego idioty?- zaśmiał się Knuckles i po chwili dołączył się tails. Kiedy oni się tak zmienili?
- Nie jest moim kochasiem ale jak widać tails jest twoim- Odpowiedziała rouge ze śmiechem i poszła ze mną na górę. Udaliśmy się do byłej sypialni rouge. Podawałem ciuchy rouge a ona pakowała je do walizek.
- Pójdziesz po moje rzeczy które mam w łazience?- zapytała.
- Jasne.- odpowiedziałem i dała mi torbę. Poszedłem do łazienki i zacząłem pakować wszystkie szampony, kosmetyki, lakiery i inne pierdoły. Gdy wróciłem do rouge ona była już spakowana. Wzięła odemnie torbę a ja wziąłem od niej walizkę. Cc na dół a oni cały czas leżeli na kanapie.
Coś tam gadali ale nie zwróciliśmy na to uwagi. Włożyłem wszystkie torby i walizki do auta i pojechaliśmy do mnie. Gdy byliśmy pod moim domem wziąłem walizki a rouge torby. Otworzyłem drzwi i poszliśmy do pokoju tailsa. Wziąłem pudła i zaczęliśmy pakować resztę rzeczy tailsa. Gdy schowaliśmy wszystko zobaczyłem jakąś kartkę. Na niej było naszej zdjęcie.. natychmiastowo opadły mi uszy co rouge zauważyła. Chciała zapytać o co chodzi ale po chwili zrozumiała. Nie powiedziała nic tylko mnie przytuliła.
- Będzie dobrze sonic.- powiedziała.

Było już ciemno a rouge się jeszcze rozpakowywała. Powiedziałem jej że idę się przejść bo nie miałem nic ciekawszego do roboty. Szedłem sobie spokojnie po parku gdy nagle dostałem czymś w głowę i film mi się urwał.

//Wiem że rozdział miał być z 2 dni temu ale przez szkołę i naukę nie mogłam
:( niedługo mam jakąś kartkówkę z histy więc myślę że dopiero w weekend będzie kolejny rozdział (ofc spróbuję napisać jak najszybciej) ale na pewno pojawi się w tym tygodniu (Kasztanek_z_lasu nie zamykaj mnie w piwnicy😭//

Don't believe him! HE'S LYING!Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon