Powrót do przeszłości.

Começar do início
                                    

— Mila ! — Mason wstał z krzesła i w szybkim tępie do mnie podszedł po czym się przytulił. Nie odwzajemniłam uścisku ponieważ byłam totalnie wypruta z emocji. Odsunął się i zaczął skanować wzrokiem moją twarz. — Nic ci nie jest ? Wiesz jak się martwiliśmy ?! Gdzie ty się podziewałaś ?! — ściągnął brwi.

— Nie, nic mi nie jest. — powiedziałam spokojnym tonem głosu.

— Kurwa Mila, prawie cię potrąciło auto a ty pijana wsiadłaś do samochodu Masona i tak po prostu odjechałaś. Wiesz, że możesz mieć wstrząśnienie mózgu. — podeszła do mnie Emily wraz z Elim i Ashem.

— Nie mam żadnego wstrząśnienia mózgu. — przekręciłam oczami po czym spojrzałam na Ash'a. — Dzięki, że mnie dociągnąłeś od samochodu.

— Nie ma sprawy. — odpowiedział.

— Serio Mila powinnaś pojechać do szpitala. — dodał zmartwiony Eli.

— Tak, jedziemy do szpitala a potem zajmę się tym chujem, którego zwałem kiedyś moim przyjacielem. — powiedział Mason.

— Nie, nie ma takiej potrzeby. Nie jadę do szpitala a z Antonem wszystko już mam wyjaśnione. — powiedziałam do niego.

— Jak to ? Widziałaś się z nim ? — spytał zdziwiony na co pokiwałam głową. Mason przez chwile milczał po czym zjechał wzrokiem na moją szyje. — Nie masz naszyjnika od niego.

— Oddałam. — z trudem wypowiedziałam te słowa bo jednak bolało mnie to, że ta relacja się skończyła tak naprawdę jeszcze dobrze się nie zaczynajac. — Nie miejcie do niego o nic problemu. Wszystko jest już skończone. Niech będzie tak jak dawniej. Tak jakby mnie tutaj nigdy nie było — skierowałam się w stronę schodów.

— Co to ma znaczyć Mila? — podniosła głos Emily.

Odwróciłam się w jej stronę. Cztery pary oczu przeszywały mnie na wylot. Wzięłam głęboki oddech i powoli wypuściłam powietrze z płuc.

— Wracam do domu. — powiedziałam. Na moje słowa Mason wytrzeszczył oczy a na twarzach reszty dostrzegłam zdziwienie.

— Jak to wracasz do domu? Nigdzie nie wracasz Mila. — powiedział ostrym tonem Mason.

— Owszem wracam. Chce się oderwać od problemów jakie mnie spotkały w Seattle. Muszę wszystko sobie przemyśleć. Wrócę za jakiś czas. Uwielbiam was. Jesteście najlepszymi osobami jakie spotkałam w swoim życiu ale potrzebuje chwili aby odetchnąć. — wyrzuciłam z siebie wszystko na jednym wdechu.

— Kiedy chcesz wyjechać ? — spytał Eli.

— O 5 rano. — powiedziałam. Spojrzałam na Emily i dostrzegłam w jej oczach łzy. Podeszła do mnie i się we mnie wtuliła.

— Będę tęsknić za tobą Mila ale skoro czujesz, że to dobra decyzja to w takim razie jest taką. — powiedziała łamiącym się tonem głosu.

— Emily ja nie wyjeżdżam na stałe. — oderwałam się od dziewczyny. — Tylko na chwile.

— W takim razie idź się spakuj. Zawiozę cię za te 4 godziny. — powiedział Mason wyszedł z pomieszczenia. Nigdy nie widziałam aby Mason się na mnie złościł. Ale w tym momencie był w cholerę zły. Emily otarła łzy i odsunęła się ode mnie.

Ride Or Die 18+ Onde as histórias ganham vida. Descobre agora