Rozdział 34

532 62 35
                                    

                                                        Rozdział 34

                                                            SUMMER

Idę chodnikiem w stronę Sully'ego. Mam nierówny oddech, a moje serce prawie wyrywa się z piersi. Czuję niepokój. Ktoś mnie śledzi. Gdy wychodziłam z domu miałam wrażenie, że jestem obserwowana, ale zrzuciłam to na karb niewyspania. Bądź co bądź kiepsko spałam, więc takie wyjaśnienie było całkiem logiczne. Problem nasilił się na skrzyżowaniu, a potem w sklepie spożywczym, w którym kupowałam wodę. To nie może być złudzenie. Ktoś za mną podąża, ktoś kogo nie mogę zauważyć, bo cholernie dobrze się maskuje. Zaczynam panikować i robię jedyną rzecz, która przychodzi mi głowy-piszę do Huntera.

Ja: Ktoś za mną chodzi! Nie wiem co robić!

Wiem, że to durne, bo nie jest w stanie mi pomóc, ale gdy wysyłam mu tę wiadomość czuję się odrobinę lepiej. Skręcam za róg. Znajduję się między dwoma starymi budynkami i próbuję wtopić się w czerwoną cegłę. A mogłam wziąć auto! W samochodzie byłabym bezpieczniejsza. Czemu u licha wybrałam się na piechotę? Kiedy rozbrzmiewa dźwięk powiadomienia niemal podskakuję z nerwów.

Chmurka: Cześć, słonko. Wczoraj załatwiłem dla ciebie ochronę, więc istnieje prawdopodobieństwo, że to Asher. Przepraszam, że nie powiedziałem ci wcześniej, ale kompletnie wyleciało mi z głowy. Mam nadzieję, że się nie gniewasz i co najważniejsze, nie leżysz w szpitalu z podejrzeniem ataku serca.

ZABIJĘ GO.

Ja: OCHRONA? CZY TO ŻART?!

Lepiej, żeby to był żart. Nieśmieszny, ironiczny żart w stylu szkota. Boże, on chyba nie wynajął dla mnie pieprzonej ochrony?! A jeśli jednak...nie, to niemożliwe.

Ja: Hunterze Ianie Westonie!

No dalej, odpisz! Odpisz!

Chmurka: Nie, to nie jest żart. Zależy mi na twoim bezpieczeństwie. Asher potwierdził, że cię widzi, zatem nie masz powodu do niepokoju.

Widzi mnie?! Rozglądam się wokoło lecz nie dostrzegam ochroniarza. Musi być profesjonalistą, a tacy z pewnością nie są tani. Zresztą żadna usługa ochroniarska nie jest tania. Jestem zła na Huntera, bo postawił mnie w niezręcznej sytuacji.

Ja: Ty też mnie widzisz?

Jeśli tak, to jest to szalenie upiorne. Kocham Huntera, ale świadomość, że widzi każdy mój krok przyprawiłaby mnie o gęsią skórkę.

Chmurka: Nie jestem psychopatą. Asher ma cię bronić przed Carlem, nic więcej.

Ja: Hmm...okej.

Chmurka: Co to ma niby znaczyć? Wystarczy, że napiszesz „bardzo dziękuję za twoją troskę, jesteś cudowny. Będę wychwalać cię na wieki wieków"

Ja: Napiszę „Kocham cię" i to musi ci wystarczyć. Wybacz.

Chmurka: Coraz częściej.

Ja: Hm?

Chmurka: Coraz częściej mówisz, że mnie kochasz.

Ja: Przywyknij

Chmurka: Nie groź mi.

Ja: Kocham cię.

Chmurka: Dzwonię pod 911, spodziewaj się służb specjalnych.

THINGS WE LOST (ZOSTANIE WYDANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz