Rozdział 31 (18+)

1.1K 52 7
                                    

Carmen POV:

-Chcesz napić się wina? -zapytał Ashton, jeżdżąc opuszkami palców po moich ramionach. Leżymy na kanapie wtuleni w siebie i oglądamy film. Nie.. On ogląda. Ja ciągle myślę o tej dziwnej sytuacji.

-Wino ma dużo kalorii. -odpowiedziałam bez zastanowienia.

-Nie jadłaś dzisiaj żadnego normalnego posiłku.

-Jadłam. -skłamałam.

-Niby co? -zapytał. Zaczęłam zastanawiać się co powiedzieć. Milczałam przez dłuższy czas, ale w końcu zdobyłam się na odwagę i zadałam pytanie.

-Jestem brzydka? Szczerze..

-Szczerze? -dopytał.

-Mhm.. -mruknęłam wtulona w jego nagą klatkę piersiową.

-Szczerze, to nie widziałem nigdy piękniejszej dziewczyny i martwi mnie to, że nie jesteś świadoma swojego uroku. Spójrz na mnie.. -poprosił, więc podniosłam głowę. -Każdy, kto powiedział, że jesteś brzydka, nie przyznawał faktu, a chciał Cię zranić. Spotkałaś na swojej drodze złych ludzi, ale nie jesteś taka.

-Ciężko mi w to uwierzyć.. -mruknęłam.

-Więc Ci pomogę. -zbliżył się do mnie, a ja rozpoczęłam czuły pocałunek. Po chwili przerodził się w coś znacznie namiętniejszego. Potrzebowałam tego.. Pragnęłam doświadczyć przyjemności i wreszcie poczuć się dobrze.

Usiadłam okrakiem na jego kolanach, nie przerywając. Błądził rękami po moim ciele, podczas gdy ja delikatnie ocierałam się o jego krocze. Podniecenie wzrastało w nas z każdą sekundą.

Ściągnął ze mnie koszulkę, która poza bielizną była jedynym, co na sobie miałam. Położyłam się na kanapie, a ten zjechał pocałunkami na moją szyję. Następne były piersi.  Powolnie schodził na brzuch.. Zatrzymał się na podbrzuszu i został tam na trochę dłużej. Stawałam się niecierpliwa. Chciałam wreszcie to poczuć..

Wzięłam głęboki wdech, gdy zdjął ze mnie majtki. Zaczął masować moją łechtaczkę, przez co jęknęłam. Dreszcze pojawiły się na całym moim ciele.

Pocałował zewnętrzną stronę moich ud, a ja spięłam się, przygotowując się na to.

Zaczął sprawiać mi przyjemność ustami. Robił to powolnie, ale sprawnie. Rozkoszowałam się tym, zamykając oczy.  Było mi tak dobrze, że odchyliłam głowę w tył. Nagle poczułam w sobie jego palce. Ruszał nimi, jednocześnie pracując językiem. Robił to w idealnym tempie, z idealną intensywnością. Czysta błogość..

Zaczęłam jęczeć. Nie dało się z tym walczyć. 
Wplątałam dłoń w jego włosy, będąc coraz bliżej. Doszłam już po chwili.

Pulsowałam mu na języku, przeżywając intensywny orgazm. Zapomniałam jak się oddycha.. Kocham ten stan, w który mnie wprowadza. Wszystko inne przestało mieć znaczenie. Liczyła się tylko rozkosz.

-Boże.. -jęknęłam, podnosząc się. Zaczęłam odpinać mu spodnie, przez co się uśmiechnął.

Ściągnęłam je wraz z bokserkami i zaczęłam go dotykać. Poruszałam ręką, patrząc mu w oczy. Jego oddech tak samo jak mój, stał się przyspieszony.

Z powrotem opadłam na kanapę. Rozłożył moje nogi, a następnie wszedł we mnie. Wzięłam wdech. Zaczął poruszać biodrami, znów powodując moje jęki. Tym razem były głośniejsze.. Wydobywały się z moich ust z każdym jego pchnięciem. Najpierw robił to delikatnie, ale z czasem stało się to mocniejsze.

Postawił rękę na oparciu, poruszając się jeszcze szybciej i dokładniej. Poczułam skurcze, a już po chwili orgazm. Wydałam z siebie najdłuższy jęk, cała wyginając się pod wpływem przyjemności. Nie umiałam być cicho.. Szczytowaliśmy w tym samym czasie, ciężko oddychając.

Chłopak stęknął, dokonując ostatnich pchnięć. Zbliżył się do mnie, ale nie mógł mnie pocałować, bo oboje nie potrafiliśmy złapać oddechu. Zachichotałam, przenosząc dłoń na jego policzek.

♡♡♡

You Can Be The Boss 2Where stories live. Discover now