20.

1.1K 43 142
                                    

Pov: Claudia

Rano budzi mnie silny ból głowy. Powoli otwieram oczy i próbuję przyzwyczaić się do światła. Przekręcam głowę w bok i zauważam, że Pablo śpi z lekko otwartymi ustami. Uśmiecham się na ten widok i powoli podnoszę się z łóżka. Zerkam na wyświetlacz telefonu, aby sprawdzić która jest godzina. Jest 11:13 więc wychodzę z pokoju Gaviego i przechodzę do swojego pokoju.

Otwieram drzwi i widzę słodko śpiącego Balde, który chrapie. Podchodzę do szafy i po cichu wyciągam z niej szare dresy i czarną koszulkę. W łazience szybko się przebieram w te ubrania i schodzę do kuchni. Z szafki wyciągam tabletki przeciwbólowe i podchodzę do ekspresu. Z innej szafki wyciągam kilka kubków, aby przygotować dla wszystkich kawę. Po dwudziestu minutach kawy są gotowe więc teraz pozostaje tylko zawołać wszystkich na dół.

- Hej - mówi Fati, który wchodzi zaspany do kuchni.

- Dzień dobry, masz kaca? - pytam.

- A jak myślisz? - odpowiada pytaniem.

- To na kaca mam idealny zestaw, czyli tabletki oraz kawa - powiedziałam i wskazałam na blat.

- Mówił ci ktoś kiedyś, że jesteś wspaniała - śmieje się.

- Idziesz z mną obudzić innych? - pytam.

- Daj mi tylko połknąć tabletkę i idę - mówi i po chwili staje obok mnie.

- Jak myślisz, gdzie będzie Ronald? - zapytałam.

- Myślę, że będzie w salonie - odpiera.

- A ty gdzie spałeś? - pytam.

- Na ogrodzie spałem na leżaku - mówi.

Idziemy do salonu gdzie powinien być Araujo. Wspomniany piłkarz leży na kanapie przytulony do ostatniej butelki whiskey. Przytulony do piłkarza jest Robert i mruczy pod nosem jakąś piosenkę. To jest chyba jakaś polska piosenka, bo nie rozumiem tekstu, ale powtarza często ,,sexoholik". Nie wiem może to jakaś ich piosenka narodowa czy coś.

- Lewy kici kici - mówi Fati.

- Grzeczne dupy nie chcą z mną chodzić - mruczy pod nosem.

- Cip cip, taś taś Ronald trzeba wstać - powiedziałam i szturchnęłam chłopaka, aby się obudził.

- Zostaw mojego kochanka - odpowiada Araujo i odwraca się do Roberta.

- To jedna z moich ex albo jedna z twoich - dalej mówi pod nosem Lewandowski, ale teraz przytula się do drugiego piłkarza.

- Trochę gejowo się zrobiło - powiedział Fati i wrócił do kuchni, aby dokończyć swoją kawę.

- Wracaj tu i pomóż mi ich ogarnąć! - krzyczę do Ansu i w tym momencie budzi się Robert.

- Dlaczego tak się drzesz? - pyta skacowany.

- Bo próbuję was obudzić, a wy nie chcecie wstać - mówię.

- No już wstaję. Ronald chodź trzeba wstawać - powiedział piłkarzowi na ucho.

- Dobra wstajemy - mówi Urugwajczyk i obaj piłkarze wstają z kanapy.

Wchodzą do kuchni i gdy zauważają kawę to od razu podbiegają do blatu i chwytają za kubki. Po chwili zauważają jeszcze tabletki przeciwbólowe i posyłają mi tylko szczery uśmiech.

Wychodzę z Fatim z kuchni i idziemy na górę obudzić Alejandro oraz Pabla. Ja idę po swojego chłopaka, a Ansu po Balde. Wchodzę do pokoju i podchodzę do Pabla. Kucam przy łóżku i zaczynam głaskać Gaviego po głowie.

Te Amo Mi Sol || Pablo GaviraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz