15.

1.3K 49 142
                                    

Pov: Claudia

W szatni wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Zaczęli skakać na wszystkie strony i machali swoimi koszulkami. Gavi w pewnym momencie zmienił nawet buty na czyjeś klapki. Na pewno nie były to jego klapki, ponieważ były one o wiele za duże jak dla Pabla.

- Gratulacje, świetnie dzisiaj graliście. No i oczywiście pierwsze miejsce w lidze idealnie do was pasuje - mówię i przytulam każdego z piłkarzy.

- Dziękujemy - odpowiada Busquets jako kapitan.

Chłopcy świętowali jeszcze chwilę w szatni, kamerzyści musieli oczywiście wszystko nagrać, żeby później było można zobaczyć to wszystko na internecie. Balde zdążył nawet w tym czasie zrobić live na którym na szczęście nie było mnie widać. Gavi bardzo się cieszył z tego, że wygrali ligę. W szatni zebrali się wszyscy łącznie z rehabilitantami, trenerami i osobami zajmującymi się mediami FC Barcelony. Po świętowaniu w szatni wszyscy zebrali się w autokarze i wyjechaliśmy z stadionu Espanyolu. Teraz był czas na świętowanie. W autokarze wszyscy świętowali, jedli pizzę i pili alkohol. 

- Uwaga! Jedziemy teraz świętować do jednego z klubów - powiedział Xavi.

Wszyscy bardzo się ucieszyli. Piłkarze bawili się ciągle w autokarze, a Gavi oczywiście jadł pizzę. Na nagraniach na pewno będzie to widać, ale w sumie Pablo je w każdej możliwej chwili. Po około 30 minutach dotarliśmy pod klub. Był to jeden z droższych klubów w Barcelonie. Mieliśmy podobno zarezerwowaną lożę w strefie VIP. Udaliśmy się tam i zaczęliśmy świętować.

Zanim zaczęłam pić to poszłam do łazienki, aby przebrać się w sukienkę, którą wcześniej wzięłam z domu. Poinformowałam Pabla gdzie idę i wyszłam z loży. Po chwili znalazłam łazienkę i weszłam do jednej z kabin. Ubrałam na siebie czerwoną sukienkę do połowy uda z odkrytymi plecami oraz na ramiączkach. Nie zmieniałam butów, więc po chwili już siedziałam w loży.

- To co pijesz? - spytał już lekko podpity Araujo.

- A co wy pijecie? - pytam.

- No oczywiście, że naszą kochaną wódkę - odpowiada Balde i przytula do siebie butelkę z wspomnianym trunkiem.

- To mi też polejcie - mówię, a chłopak wykonuję moją prośbę.

- Mnie też dolej - dodaje Gavi i podsuwa swój kieliszek, a Balde nalewa do niego alkohol.

- Na pewno chcesz od razu pić wódkę? - pyta Ania, która dopiero przyszła, ponieważ musiała odstawić dzieci do domu.

- Ania nasi piłkarze wygrali i trzeba świętować - odpowiadam jej i przechylam kolejny kieliszek z alkoholem.

Pijemy jeszcze chwilę, ale w pewnym momencie słyszę, że z głośników leci ,,Shut up and Dance" więc od razu ciągnę piłkarzy na parkiet i zaczynamy tańczyć. Tańczę z Pedrim i Fatim. Poruszamy się w rytm muzyki, która jest jedną z moich ulubionych piosenek. Wzrokiem zaczynam szukać Pabla, ale nigdzie go nie widzę.

W pewnym momencie zauważam, że siedzi on z jakąś tlenioną blondynką przy barze. Dziewczyna specjalnie nachylała się do przodu, żeby pokazać swoje sztuczne piersi, które wylewały się z jej skąpego topu. Gaviemu chyba to nie przeszkadzało, bo jego wzrok co chwilę schodził na cycki tej fretki.

W mojej głowie narodził się plan i stwierdziłam, że muszę go wykonać. Zostawiłam piłkarzy i ruszyłam w stronę baru. Gdy byłam obok Pabla to przytuliłam go od tyłu i pocałowałam go w policzek. Ta damska wersja Draco Malfoya cała się zaczerwieniła, a to był dopiero początek mojego planu.

- Kochanie i co z moim drinkiem? - spytałam piłkarza i oparłam się o jego kolano.

- Co jaki drink? - zdziwił się chłopak.

Te Amo Mi Sol || Pablo GaviraWhere stories live. Discover now