10.

1.4K 49 232
                                    

Przeczytajcie proszę wiadomość na dole!

Pov: Claudia

Nie wiedząc o co chodzi Nicoli, odwróciłam się do drzwi. Były one uchylone, a o ich framugę opierał się Pablo. Tylko, że chłopak nie był normalnie ubrany. Znowu na sobie miał tylko ten pieprzony ręcznik owinięty wokół bioder. Na prawdę zastanawiam się czy to nie jest ulubione ubranie chłopaka, albo czy on specjalnie chodzi przy mnie w tym ledwo trzymającym się przeklętym ręczniku. Na ustach ma ten swój cwany uśmieszek na który leci wiele lasek, ale nie ja.

- Czego dusza łaknie? - pytam, próbując nie patrzeć się na jego klate.

- Chciałem tylko zapytać czy nie potrzebujesz pomocy przy pakowaniu rzeczy w mieszkaniu - odpowiada.

- Będę się pakować w trakcie waszego treningu, także nie dasz rady mi pomóc - mówię.

- Ale mogę Ci pomóc po treningu - dodaje.

- Jeśli będzie Ci się chciało to zapraszam - powiedziałam wzruszając ramionami - tylko ostrzegam, może być tego sporo.

- No to jeszcze Pedro pewnie nam chętnie pomoże - mówi i siada na krześle, lekko rozsuwając nogi.

- To o której wyjeżdżamy? - pytam chłopaka.

- Trening mamy o 16, a wcześniej odwozimy moich rodziców na lotnisko, czyli pewnie około 15 - po chwili dostaję odpowiedź.

- A chcesz coś z sklepu, bo chyba się tam przejdę? - zadaje kolejne pytanie chłopakowi.

- Kup mi dużo zielonych Frugo w puszce - mówi po chwili zastanowienia się.

- I tyle? - upewniam się.

- No to jeszcze tych czarnych też możesz kilka kupić - dodaje.

- Ty jesteś od nich uzależniony - śmieję się z chłopaka, ponieważ chłopak pije strasznie dużo tych napojów.

- Nie prawda - oburza się - po prostu one są dobre.

- Tak jasne - mówię.

- No, ale na prawdę one są pyszne - broni się Gavi.

- Niech Ci już będzie - odpowiadam.

Chłopak uśmiecha się jedynie na znak zwycięstwa i wstaje z krzesła z zamiarem wyjścia z mojego tymczasowego pokoju. W połowie drogi do drzwi dzieje się coś niespodziewanego. Ten pieprznięty ręcznik spada z bioder chłopaka. Piszczę od razu i zakrywam oczy.

- Kurwa Pablo - mówię - podnieś ten ręcznik!

- No już spokojnie - odpowiada w ogóle nie przejęty.

Odkrywam oczy, gdy chłopak zakrywa ręcznikiem swoją dupę. Nie wiem czemu, ale mój wzrok automatycznie wędruje przed chłopaka. Na wprost chłopaka wisi lustro... Jedyne co widzę to linia V i część jego umięśnionego uda, ponieważ Pablo zdążył zakryć resztę swojego ciała.

- Następnym razem nie chodź w tym ręczniku - warczę.

- Ale przyznaj, że kusiło Cię, żeby wyjrzeć zza tych twoich rączek i spojrzeć na moje boskie ciało - odpowiada, będąc bardzo pewnym siebie.

- Nawet o tym nie pomyślałam - odpowiadam od razu, ale wiem, że prawda jest inna. Kusiło mnie, żeby odkryć ręce, ale jednak tego nie zrobiłam.

- Tak, a moim mężem jest Neymar Junior - mówi z śmiechem.

- Idź już lepiej, bo nic Ci nie kupię - mruczę, na co chłopak wychodzi z pokoju.

Niechętnie wstaję z łóżka i podchodzę do krzesła na którym wcześniej siedział Gavi i zakładam swoją kurtkę, która była na jego oparciu. Biorę jeszcze telefon i schodzę na dół. Jest 12 więc spokojnie mam jeszcze czas. Przy drzwiach zakładam swoje białe Conversy i wychodzę z domu.

Te Amo Mi Sol || Pablo GaviraWhere stories live. Discover now