Rozdział 4 - Wyjdź

218 7 0
                                    

Nathaniel

Stałem właśnie w salonie koło Ethana przyglądając się Flynnowi. Szczerze to nie przepadam za nim i wolałbym by się odczepił od Rosalie. Wiem, że jest singielką i może mieć każdego, ale nie jego błagam. Nie zasługuje na nią w żadnym stopniu. Ja sam na nią nie zasługuje. To prawda.

- Stary, widziałeś gdzieś Amelie? - spytał się mnie Evans. A ja tylko pokręciłem głową przecząco - Kurwa, znikła gdzieś. Dziewczyny ostatnio widziały ją przy ladzie. A teraz się gdzieś rozpłynęła.

- Może poszła z Rosalie do łazienki? - spytałem - Widziałem, że Rose tam szła.

- Być może. Ale nie ma ich zdecydowanie za długo. - Powiedział z przejęciem mój kumpel. Ale ja się tym nie przejąłem i wzruszyłem ramionami. - Może ktoś je teraz pieprzy? Nie jesteś zazdrosny?

Na te słowo odrazu się zagotowałem. Nie potrafię sobei wyobrazić, że Rose dziewczyna która mogłaby być moja pieprzy się teraz z kimś innym? Serio?

Ale przecież. Nie jesteście i nie będziecie. Może się bzykać na lewo i prawo.

- To jej życie. - Prychnąłem z oburzeniem.

- Ale jesteś zazdrosny. - Zauważył.

- Nie jestem!

- To dlaczego, cię to tak wkurwiło?

- Nie wiem, nie zadawaj mi takich pytań.

Ethan tylko mruknął coś pod nosem typu : „Debil”. W tym czasie wyciągnąłem telefon i zerknąłem na godzinę. Rzeczywiście, długo ich nie ma a minęło już 15minut odkąd zniknęły.

A co jak im się coś stało?

- Słuchaj Evans... - Chciałem zacząć mu tłumaczyć co zrobić, bo serio zaczynałem się niepokoić. Ale jakaś dziwka mi przerwała.

- Hej, chłopcy. - Odezwała się Maddison Rey. Lubię ją ale tylko do łóżka. Nic ją nie obchodzi oprócz popularnych brunetów. Czyli mnie.

Tak wiem jestem zajebisty.

Mad jest np. przeciwieństwem Rose mimo, że obie na mnie lecą tylko Róża nie potrafi tego potwierdzić. Rey wie jak uwieść chłopa i wykorzystuje dobry status. Seth nie jest taka jak ona, nie jest dziwką. Co prawda była parę razy w łóżku z tego co mi wiadomo. A najgorsze jest to, że z moim najlepszym kumplem. Tak kurwa spała z Ethanem. Ma wybuchowy charakter, to prawda, ale strasznie lubię się z nią droczyć. Zmieniło się to w moje hobby.

Oraz obie są blondynkami, Mad ma brązowe oczy a różyczka niebieski niczym, ocean. Dwie ładne dziewczyny które mógłby mieć każdego, ale tylko jedna z tego korzysta.

CZEKAJ CZEMU TY JE PORÓWNUJESZ.

- Cześć Mad. - Przywitał się z niechęcią mój kumpel - Widziałaś Rosie lub Amelie? To ważne.

- A dlaczego miałabym widzieć te dziwki? - prychnęła Rey.

Zaraz jej przyjebie.

- Sama jesteś dziwką. - Odezwała się Maja.

Kurwa one serio się jakoś teleportują, Rose miała rację.

- Przez „dziwka” rozumiesz piękna i inteligenta dziewczyna? - Wywyższyła się Maddison.

- Nie, ostatnia szmata na tej ziemi. - Odpyskowała jej, jakby to była najbanalniejsza rzecz na świecie.

- Jeszcze zobaczycie na co mnie stać. Rosalie się już przekonała. - Odpowiedziała Rey, pewnym siebie głosem. Jednak zanim odeszła, puściła mi oczko. O chuj jej chodzi.

Oddałam Ci Moje Gwiazdy  Where stories live. Discover now