Prolog

313 5 0
                                    

Obudziłam się dzisiejszego dnia około 3 nad ranem.

Znowu to samo.

Dzisiaj poraz kolejny miałam koszmar. Koszmar z mojej przeszłości i teraźniejszości. Bo od niektórych rzeczy nie da się uciec.

Bywałam już takie koszmary i ataki paniki, ale zawsze to było moje wyolbrzymienie. Nikt nigdy mi nie pomagał, Nikt nigdy nie był przy mnie gdy tego potrzebowałam, więc zdążyłam się przyzwyczaić.

Sięgnęłam po telefon który znajdował się na mojej półce nocnej, koło łóżka. Odblokowałam i zerknęłam na godzinę.

Tak jak obstawiałam, 3 w nocy lub rano...
Jak kolwiek się to mówi.

Zauważyłam kilka powiadomień z instagrama, więc nie wachałam się na niego wejść, w końcu i tak szybko nie zasnę.

Oglądam posty i wiadomości już od 20 minut. Nie chce mi się nawet spać a tym bardziej myśleć o tym śnie, chyba lepszego zajęcia sobie znaleźć nie mogłam.

Przeglądałam jeszcze chwilę social media, aż w wkońcu postanowiłam spróbować. Spróbować zasnąć.

To będzie trudne.

Przekręcałam się z boku na bok, próbując jakoś odciągnąć te myśli i odpocząć.

Jakiś czas później w końcu padłam.

W duchu cholernie się cieszę, że udało mi się chociaż to.

Mój pierwszy mały sukces. Może będzie ich więcej.. Aż w końcu postawie się na nogi z pełną determinacją i chęcią do całego tego cyrku. Cyrk to moje życie, chyba każdy złapał.

Oddałam Ci Moje Gwiazdy  Where stories live. Discover now