~10~

27 5 17
                                    

~~~

Taehyung siedział przy biurku. W ciszy i skupieniu czytał i pisał. Miał pełno kartek z wykresami i cztery otwarte segregatory. Kook wpadł do pomieszczenia, żeby wziąć swoją butelkę z wodą.

- Zauważyłeś, że Hobi ostatnio nas nie odwiedza. - podjął rozmowę

- Jest zajęty, ma trochę zdawek na uczelni. - powiedział Tae nie odrywając wzroku znad dokumentów

Kook uśmiechnął się pod nosem i podniósł brew

- A skąd ty to wiesz?

Tae zastygł z długopisem w ręku.

- Bo... zapytałem go.

- Kiedy?

- A co ty jesteś taki ciekawy?

- No taki jestem. Nic na to nie poradzę. A więc?

- Po prostu go zapytałem.

- Ale gdzie?

- Napisałem do niego.

- Yhy - Kook uśmiechnął się zawadiacko i próbował nie krzyknąć z emocji - Czyli piszecie ze sobą. To dobry znak.

- Dobry znak czego?

- No wiesz... że ten...

- Że co? - dopytywał teraz Tae kładąc długopis na biurku - O co ci chodzi?

- O nic, po prostu ci kibicuje. Hobiemu też.

- Weź się do pracy...

- Jasne, panie zakochany...

- Idź stąd - Tae był zirytowany

- Dobra, ale pod jednym warunkiem?

Tae popatrzył na niego pytająco.

- Chce sypać kwiatki na weselu! - wykrzyczał i wybiegł zanim Tae będzie chciał go czymś rzucić

- Idiota... - powiedział pod nosem i wrócił do uzupełniania dokumentów

Jednak przyszło mu na myśl wspomnienie z koncertu i nie mógł pohamować uśmiechu na twarzy. Może rzeczywiście słowa Kooka do niego pasują. Może naprawdę był zakochany.

*

Yoongi siedział na kanapie z Jiminem i oglądali film. Młodszy wpakowywał sobie popcorn garściami, a starszy jadł ciastka.

- Rozmawiałeś ostatnio z Taehyungiem? - zapytał Yoongi

- Ostatnio ma dużo pracy, ale planujemy się niedługo widzieć. A czemu pytasz?

- Tak po prostu.

- Tak po prostu?

- Tak, bo jestem zainteresowany twoim życiem.

- A czemu nim jesteś zainteresowany? - zapytał z tym swoim słodkich uśmieszkiem obejmując go

- Tak wyszło. - wyszeptał mu i pocałował w policzek, za co młodszy nie chciał mu być dłużny

*

Taehyung zajęty był pisaniem i prowadzeniem badań, a Hobi projektami i treningami. Jednak między tym wszystkim pisali do siebie, naprawdę dużo do siebie pisali. Wymieniali wiadomości dotyczące bieżącego dnia, planów, tego czym się teraz zajmowali, tekstów na studia, które akurat czytali. Najważniejsze było to, że znajdywali coraz więcej tematów oraz to, że naprawdę chcieli ze sobą o nich rozmawiać. W któreś n-tej rozmowie Taehyung wysłał link do wydarzenia organizowanego przez lokalne kółko astronomiczne. Długo zastanawiał się co mógłby zaproponować na ich spotkanie. Nie chciał, żeby to było zwykłe wyjście do kawiarni, choć i tym by nie pogardził. Brakowało mu ich rozmów na żywo. Zależało mu na tej znajomości, więc postanowił przeszukać pół internetu, żeby znaleźć coś odpowiedniego. Wyświetlało mu się wiele rzeczy, ale nic nie wydawało się dobre. Nie chciał się poddawać. I w końcu trafił. Wyskoczyło mu zdjęcie rozgwieżdżonego nieba i wielki napis SPOTKAJMY SIĘ POD GWIAZDAMI. Przeczytał dokładnie opis i uśmiechnął się do siebie. Miało być nocne chodzenie po wzgórzach z lampionami i snucie opowieści pod gwiaździstym niebem. Potem chwile się zastanowił i złapał za głowę. Przyszły mu do głowy te wszystkie idiotyczne podrywy związane z gwiazdami, niebem, blaskiem w oczach i zaczął się do siebie jeszcze bardziej głupio uśmiechać.

- To brzmi jak randka... - wyszeptał do siebie

To nie tak, że nie chciał. Bardzo polubił Hobiego, jego towarzystwo, rozmowy i wspólne spędzanie czasu. Ale oboje byli bardzo zajęci w obecnym czasie. Nie chciał się mu z niczym narzucać. Nawet ze sobą. Wziął wdech i zastanowił się co zrobić. Po dłuższej chwili chwycił za telefon.

- Napisze... Niech Hobi zdecyduje... Jeśli będzie zajęty po prostu spotkamy się, kiedy indziej...

Bał się trochę odpowiedzi. Jak żadnego wyniku swoich prac. Był bardziej zdenerwowany niż wtedy, kiedy Profesor Namjoon wręczał mu swoją opinie na temat jego ostatniego tekstu.

Tae: Hej, patrz co znalazłem link

Hobi: Hej

Hobi: WOOW

Hobi: super to wygląda

Tae nie spodziewał się tak szybkiej odpowiedzi. Uśmiechał się do telefonu jak jakaś nastolatka. Czytając smsy wręcz słyszał jak tamten to wymawiał z podekscytowaniem. Czyli dobrze wybrał.

Tae: Pomyślałem, że może masz wtedy czas

Hobi: OOooo to zaproszenie?

Tae: Tak

Tae: Chciałem się wybrać z kimś, nie lubię tłumów

Popatrzył na słowa i skasował je.

Tae: Chciałem się tam wybrać z Tobą

Popatrzył znów na słowa, ale wydały mu się zbyt bezpośrednie. Chciał je usunąć i ująć to inaczej, ale zamiast tego kliknął wyślij. Poczuł, jak robi mu się totalnie gorąco. Piekły go całe policzki. Co on sobie o nim pomyśli. Położył telefon przed sobą. I czekał starając uspokoić swoje zbyt szybko bijące serce.

Jego telefon zawibrował, ale był tak spięty, że bał się ruszyć. Nie miał pojęcia, co Hobi mu odpisał. Sięgnął po telefon i odblokował go. Wszedł w wiadomości. Wszystko trwało bardzo długo.

Hobi: A więc ja bardzo chętnie wybiorę się tam z Tobą

💙

Kiedy Tae zobaczył emotikonkę serca poczuł, jak zatrzymuje się jego własne...

Kiedy Tae zobaczył emotikonkę serca poczuł, jak zatrzymuje się jego własne

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~~~

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~~~

~Zbożowy Wąż ~ (VHOPE) *Zakończone*Where stories live. Discover now