Rozdział 34

4.9K 165 5
                                    

~ Aiden ~

Przez cały pobyt w domu Don Francisco tego chuja z FBI musiałem się zdrowo powstrzymywać żeby mu nie przyjebać. Widziałem jak kurwa kątem oka spoglądał na Ruby. Niby wielce kurwa zajęty siostrzyczką, ale znajdywał czas żeby gapić się na moją kobietę. Ten ciul dalej coś do niej ma. To się kurwa nie skończyło. Niech tylko spróbuje mi ją odebrać, a nie będę miał problemów z tym, że to Federalny. Zginie za podbijanie do mojej kobiety! 

- Skarbie gdzie znowu krążysz myślami?

Ruby podniosła się na łóżku i spojrzała na mnie tymi swoimi pięknymi oczami. Ta kobieta jest kurwa idealna. Nawet bez makijażu wygląda przepięknie. Jestem cholernym szczęściarzem. Nigdy bym nie pomyślał, że spotkam na swojej drodze taką cudowną kobietę, jak ona.

- Tam, gdzie zwykle. Wokół mojej pięknej kobiety. - Odpowiedziałem jej.

Przyciągnąłem jej twarz do mojej i złożyłem na niej długi i namiętny pocałunek. Ruby oczywiście podniosła się do góry i usiadła okrakiem na moich udach. Już ja wiem, co ma na myśli. Złapałem za jej pośladki i uniosłem jej pupę trochę do góry. Złapała mnie za kutasa i nakierowała go na swoją dziurkę. Nabiła się na niego i zaczęła poruszać swoimi biodrami. 

- Och... - Zajęczała.

Złapałem ją za biodra i zacząłem nadawać tempo jej ruchom. Ruby krzyczała i jęczała w trakcie naszego pieprzenia się ze sobą. Kurwa uwielbiam być zatopiony w niej. Jeszcze nigdy seks nie sprawiał mi tak dużej przyjemności jak właśnie z nią. 

Chciałbym jeszcze wziąć ją od tyłu, ale nie chcę niczego zaczynać pierwszy, bo boję się, że to może przywołać złe wspomnienia. Ostatnim razem, gdy przytuliłem ją właśnie od tyłu i poczuła mojego twardego z podniecenia kutasa to spięła się strasznie. Miała nawet chyba lekki atak paniki. Odsunąłem się od niej żeby bardziej się nie denerwowała. Niby powiedziała, że nic jej nie jest, ale czułem, że jednak była tym przerażona. 

- Ach Aiden!!!

Jest już nieźle nakręcona. Czuję jak się zaciska na moim kutasie. Kocham to! Kocham ją!

- Och kurwa tak Ruby!

- Aaaa, ochh, mmmm!!!

Krzyczała z podniecenia, a ja razem z nią. Podniosłem się do pozycji siedzącej i wbiłem się w jej usta. Wsunąłem mój język w jej buzię i dominowałem nim nad jej. Zacząłem wypychać się biodrami do przodu i po kilku pchnięciach wystrzeliłem w jej wnętrze. Zalałem ją całą moją spermą.

- Kurwa mać kocham cię! - Wykrzyczałem w trakcie mojego orgazmu.

- A ja ciebie kochanie. - Zeszła z moich kolana i położyła się obok na łóżku. Ziewnęła ze zmęczenia. To był cholernie długi dzień. - Idziemy spać?

- Mam zostać na noc?

- Jesteśmy dorośli Aiden. Nie będę pytać rodziców o zgodę na to żeby mój chłopak został u mnie na noc.

Niezupełnie o to mi chodziło, ale w sumie rację z tym ma. Bardziej spodziewałem się, że jej to może jakoś przeszkadzać i ona może się czuć źle z tym, że zostaję na noc. 

Z drugiej jednak strony już raz spędziliśmy ze sobą noc. Teraz będzie podobnie z tym, że nie u mnie w mieszkaniu, a w jej domu. Chciałbym szczerze mówiąc żeby przeniosła się do mnie, ale nie chcę na nią nalegać. Minęło jeszcze mało czasu odkąd wróciliśmy do siebie. Musimy najpierw dograć się tak, a później myśleć o wspólnym zamieszkaniu.

Mamy trzy miesiące żeby się dotrzeć, bo nie wyobrażam sobie żeby po porodzie ona i nasz syn mieszkali tutaj, a ja w dalszym ciągu w moim mieszkaniu.

Jesteś moja Ruby (American Mafia Story vol. 1)(18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz