Ustalenia i odwiedziny /30/

146 12 0
                                    

/Pov.Kaja/

Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej ubrania i poszłam do łazienki. Zamknęłam za sobą drzwi i włączyłam wodę. Rozebrałam się z piżamy i weszłam od prysznic. Ciepłe krople wody spadały na moje ciało przy czym zmywając szampon z mojego ciała.

Zaczęłam się zastanawiać czy Aya ma coś w planach związanego z moimi urodzinami. Na ostatnich urodzinach zabrała mnie na pizze a potem na kolejkę górską. Przez to źle się skończyło dla nas. Nie wiem co teraz wymyśli.

Wyszłam z prysznica, wytarłam mokre włosy i ubrałam się w naszykowane ubrania. Miałam dziś w planach nauczyć się samej robić warkocze. Wyszłam z łazienki i spojrzałam się na zegarek ,który skazywał godzinę 12.00. Nie byłam głodna więc chwyciłam z książkę i zaczęłam czytać.

Po godzinie czytania usłyszałam pukanie do drzwi.

-Proszę-

-Cześć Kaja- powiedziała szczęśliwa Sally- Chcesz eee wyjść na spacer?-

-Pewnie. Tylko rozczesze włosy-

Ona na to pokiwała głową. Poszłam do łazienki i wyjęłam ze szuflady szczotkę do włosów. Po uczesaniu dałam znak Sally ,że możemy iść. Wyszłyśmy z pokoju i zaczęłyśmy kierować się w kierunku wyjścia.

Po 5 minutach wyszłyśmy z rezydencji. Sally miała na sobie różową kurtkę, buty i białą czapkę.

-To gdzie idziemy?- spytałam się jej kierując na nią wzrok

-Emm nooo... pomyślałam ,że ty może masz pomysł- powiedziała uśmiechając się

-Hmmm- pomyślała czy byłby to dobry pomysł gdybym wzięła ją do Samiry. Raczej nie powie ona nikomu- Mam pomysł gdzie możemy pójść-

-Gdzie?-

-Do mojej...- no właśnie kim ona dla mnie jest?- koleżanki-

-Dobra!- wykrzyknęła szczęśliwa- To chodźmy!- wykrzyknęła biegną tym samym w jaką stronę. Po chwili jednak się wróciła -........a gdzie ona mieszka?-

-Chodź za mną-

/Pov. Aya/

/Kilka minut wcześniej/

-Dobra ktoś musi zabrać Kaje z rezydencji bo może coś usłyszeć- powiedziałam do grupy osub w salonie

-Kto ma z nią najlepsze kontakty?- spytała się Nina

Trender, Splendor i Off odwrócili się w stronę Slendera. Ten tylko pił herbatę. Zaraz jak nie mogłam tego nie zauważyć ,że oni dużo czasu spędzają ze sobą. Muszę zacząć częściej rozmawiać a Kają.

-Co?- zdziwił się Slender popijając herbatę

-Weź gdzieś Kaje- powiedział Off ,który od rana zachowywał się nie normalnie. Dosłownie. Raczej nie na co dzień można zobaczyć Off ,który nie zachowuje się jak zboczeniec. Nadal nie mogę w to uwierzyć i obstawiam ,że nie tylko ja

-Co?! Nie mam.... dużo rzeczy do zrobienia dziś-

-Ja mogę pójść- oznajmiła Sally

-No dobrze-

Sally pobiegła w stronę pokoju Kai a my ustaliliśmy ,że jak pójdą to się znowu tu spotkamy. Część osób poszła do swoich pokoi.

Zaczęłam rozmawiać z dziewczynami na różne tematy. Gdy sobie rozmawiałyśmy nagle one się uciszyły. Odwróciła się za siebie a za mną stał Off.

-Dzień dobry drogie panie- usiadła obok mnie

-W czym mogę pomóc?- spytałam się ale i tak dobrze wiedziałam czego on chciał

Połączeni krwią [Slenderman x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz