Ubrania i czesanie /22/

172 10 28
                                    

/Pov.Kaja/

Po kolacji czekałyśmy w salonie na Slendera ,aby pokazał nam pokoje.Po kilku minutach przyszedł do nas i powiedział żebyśmy szły za nim.

W rezydencji były 3 piętra w których można było zamieszkać.Każdy pokój miał łazienkę i na każdym piętrze w korytarzu też była jedna.

Dziadek miał pokój na drugim piętrze, tak samo jak Aya.Mieli trochę oddalone od siebie pokoje.Ja mieszkałam na trzecim piętrze, ponieważ nie było na dole pokoi dla tak wysokiej osoby.Pokoje były bardziej na wysokość człowieka.Mój pokój był obok gabinetu Slendera.Jak się okazało swój pokój ma w gabinecie.

Gdy się pożegnaliśmy weszłam do pokoju i go zamknęłam.Gdy się odwróciłam ukazał mi się średni pokoju ,który miał mały balkon.Przed drzwiami było duże okno w ,którym na środku było wejście na balkon.Po lewej stronie pokoju były drzwi które prowadziły pewnie do łazienki.Pokój miał czarne ściany z czerwonymi dodatkami.Po prawej ścianie było łóżko z małą półką nocną i z pułkom z szufladami na ,której można było położyć rożne rzeczy. Po lewej stronie była duża szafa.Wszystkie meble były zrobione z ciemnego drewna.                                                                

Poszłam do drzwi od łazienki i gdy je otworzyłam ukazała mi się czarna łazienka z czerwonymi tak samo dodatkami.Miała ona prysznic,umywalkę i sedes.

Wyszłam z łazienki i skierowałam się w kierunku szafy.Gdy ją otworzyłam wrzuciła mi się w oczy jedna para czerwonych długich spodni i biała bluzka z krótkim rękawkiem.

-Pewnie to piżama-powiedziałam w myślach

Poszłam do łazienki żeby się przebrać.Gdy byłam już ubrana w piżamę spoglądnęłam się na siebie w lustrze.

-Borze jak ta bluzka przylega mi do ciała.Będę musiała jakoś zdobyć nową-

Wyszłam z łazienki i poszłam się już położyć.Chwila minęła a ja już usnęłam.


/Time skip rano/

Obudziło mnie pukanie do drzwi.Wstałam leniwie z łóżka i podeszłam do nich.Otworzyłam je i zobaczyłam w nich Slendermana.

-Dzień dobry Kajo.Zostawiłaś wczoraj u mnieee.....-

-O moje ubrania dzięki wielkie-podziękowałam z uśmiechem

Gdy zobaczyłam że Slender stoi cały czas przed drzwiami gapiąc się na mnie zaczęło mi się robić nie zręcznie.Gdy miałam się zapytać o co chodzi nagle wypalił.

-Za 10 minut śniadanie-i znikną

Zdziwiona tym weszłam z powrotem do pokoju.O co mu chodziło? Nie wiem.Podeszłam do szafy i ją otworzyłam.Nic w niej nie było.Byłam zmuszona ubrać się w wczorajsze ubrania.

Ubrana wyszłam z pokoju od razu go zamykając i skierowałam się w kierunku jadalni.

-Przepraszam?Kaja tak?-spytał się tajemniczy głos

Odwróciłam się w stronę głosu i zobaczyłam jednego z braci Slendera.

-Tak to ja-

-Dzień dobry jestem Trenderman- podał mi rękę a ja ją uścisnęłam.Zaczęliśmy się kierować w stronę jadalni.-Mogła byś po śniadaniu przyjść do mnie to pokoju?Muszę cię zmierzyć ,aby zrobić dla ciebie ubrania.-

-Tak pewnie ,że przyjdę i dziękuje-

-Proszę bardzo-

Dotarliśmy do jadalni i poszłam zająć jakieś wolne miejsce.Zobaczyłam że Aya już siedzi obok jakiś dziewczyn i o czymś gadają.

Połączeni krwią [Slenderman x OC]Where stories live. Discover now