9. Obiecuje

943 36 44
                                    

Niedziela zleciała szybko i nim się obejrzałam był poniedziałek. Nigdy nie cieszyłam się poniedziałkami ale ten był inny nie, że się cieszyłam ale po prostu dzisiaj pogadam z Dianą o jej związku i oczywiście pewnie mi o nim powie a ja będę zgrywać, że nic nie wiedziałam

Jak zawsze zeszłam po schodkach w stronę klasy, kierując się na pierwszą lekcje o 7:45, kto to wymyślił. Miałam matematykę i domyślałam się, że to właśnie teraz odda sprawdziany, lekki stresik był, może nawet bardzo duży

***

— Chuj wam w dupę złamasy, dostałam 4, jestem geniuszem — uniosłam się po dostaniu sprawdzianu

— Magdalena Czekaj — warknęła nauczycielka od matematyki — Zostaniesz, po lekcji

Mruknęłam przytakując nauczycielce, a ta tylko prychnęła i rozdawała dalej sprawdziany. Daria obok mnie dostała -5, z czego myślałam, że pogratuluje czerwonym paskiem od razu, ale dalej musiałam z nią pogadać o Alexie

Po dzwonku wraz z Darią poszłyśmy do damskiej łazienki, gdzie przebywałyśmy, często. Baba z matmy zatrzymała mnie wpisując uwagę o przeklinania, już wiem, że mam przejebane u rodziców na dużej skali jak wrócę

— Jezu wiesz co się wydarzyło — odparła podekscytowana — Mam chłopaka

— Na serio? Kogo — uśmiechnęłam się sztucznie robiąc wielkie oczy — Niech pomyśle, znam go?

— Nie wiem w sumie, prawdopodobnie tak, bo jest raperem — odparła przerzucając brązowe włosy na drugą stronę

— O kurwa laska, raper! — zaśmiałam się nerwowo już męcząc się aktorstwem

— To Aleksander Fukaj Wasiluk — odparła romantyczny głosem

— Wiem

— Co? — zaśmiała się niepewnie

— Wiem — powtórzyłam naciskając na słowo

— Rozwiń

— Wiem, że z nim jesteś. Znam go dobrze, całowałam się z nim — odparłam w ogóle nie myśląc trzeźwo

— Co, takiego? — odparła z naciskiem

— Spokojnie, z twoim Romeo całowałam się na feriach — przewróciłam oczami — A ty Julio? Jesteś w błędnym związku

— Czemu go tak osądzasz? To, że twój pocałunek z nim nic nie znaczył i nie podobał ci się, to nie znaczy by go osądzać — a ta dalej broniła niewiniątko

— Kurwa Diana on jeszcze w sobotę miał laske, od wczoraj jesteś z nim a cieszysz się jakbyście mieli dzisiaj rocznice — warknęłam do niej, moja złość już górowała

— No ale z nią zerwał kurwa zrozum to — odparła a ja już nie wiem jak dotrzeć do tej dziewczyny

— Tak? Zerwał? A wiesz chociaż czemu? Wiesz może po co? Może zerwał z nią bo już się nią nacieszył i szuka nowej? Albo szuka pocieszenia w tobie i jest nadętym dupkiem — warknęłam do niej mówiąc bardzo

— Kurwa ogarnij się — uniosła się Diana a ja tylko wzdrygnęłam — To, że go tak widzisz nie znaczy, że tak jest. Przestań widzieć świat jakby kończył się na czubku twojego nosa

Ukuła mnie w czuły punkt, zawsze uważałam, że nigdy nie byłam dobrą przyjaciółką, córką a nigdy nie będę dobrą żoną, dziewczynę lub matką. Popatrzyłam na dziewczynę nic nie mówiąc

— Właśnie, teraz odzywa się twoja mądrość wewnętrzna, która gówno znaczy — warknęła i wymknęła mnie uderzając w bark

Popatrzyłam się na swoje buty połykając ślinę nerwowo, już wiedząc jak bardzo zjebałam. Dalej uważam, że Alex to zwykły dupek i boje się o jej zdrowie, mimo tego, co powiedziała

PAPIEROSY I CHANEL | Fukaj || ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now