Pierwsze co to przebrałam się w robocze ciuchy. Zaczęłam sprzątać gdy skończyłam wybiła jedenasta. Poszłam wziąć prysznic po czym przebrałam się w skurzane spodnie i czarną bluzkę.
Odpaliłam laptopa sprawdzając pocztę. Miałam kilka rachunków do zapłacenia. Więc zapłaciłam je przelewem. Poszłam się pomalować a gdy skończyłam wybrałam numer Pepper.
-Właśnie miałam dzwonić jesteśmy w nowej restauracji niedaleko wierzy wyślę ci adres - Zaczęła-A i uber ma po ciebie przyjechać do zobaczenia-Mówiąc to rozłączyła się
Zabrałam torbę i opuściłam dom wcześniej go zamykając.
************
Weszłam do lokalu a na moje ręce od razu skoczyła Morgan. Podniosłam ją przytulając do siebie i całując w czółko.
-Hej księżniczko - Powiedziałam idąc z dzieckiem do stolika gdzie siedziała jej matka
-Po Morgan zaraz przyjedzie Happy - Odparła blondynka
-Mamo ale ja nie chce iść - Odparła obejmując mnie w pasie
-Jeszcze was odwiedzę - Powiedziałam patrząc na dziecko
-Obiecujesz? - Spytała patrząc na mnie podejrzliwie
-Tak obiecuje - Odpowiedziałam a do lokalu wszedł Happy
-Pa Dove - Odparła mała idąc do Happy'ego
Gdy opuścili lokal kelner nalał nam do kieliszków wina i podał sałatki.
-Nie obrazisz się zamówiłam wcześniej - Odparła kobieta
-Nie, coś się stało chciałaś mi powiedzieć coś ważnego? - Spytałam a ta upiła łyk wina
-Tony już wcześniej chciał sprzedać wierzę i zgodnie z jego wolą to zrobiłam - Odpowiedziała
-Baza avengers jest i tak na obrzeżach- Odparła
-Dokładnie, to był jego pomysł wymienić coś starego na nowe - Powiedziała uśmiechając się - A jak się trzymasz? - Spytała
-Dobrze, pogodziłam się ze śmiercią rodziców i przyjaciela, - Zacięłam się - Jak wytrzymywałaś z wybuchami zazdrości Stark'a? - Spytałam
-Robiliśmy sobie przerwę a coś nie tak? Masz kogoś? - Dopytała
-Mam znaczy miałam romans z Loki'm wiem jak to brzmi ale on przy mnie jest inny chyba rozumiesz? - Wyjaśniłam
-Tak, rozumiem miałam podobnie - Westchnęła- Kochasz go? - Spytała
-Nie wiem, pomagał mnie i wspierał i jakoś tak wyszło ale nie wiem czy to jest właściwe-Odpowiedziałam
-Przerwa to dobry pomysł widziałaś się z Peter'em? - Dopytała
-Nie, jadę z nim na wycieczkę - Odparłam
-Klasową? - dopytała
-Tak mówił ci coś? - Dopytałam
-Coś wspominał jak nas odwiedzał - Wyjaśniła
Reszta obiadu minęła nam na ustalaniu mojej pracy w firmie. Po skończeniu studiów miałam zapewnione stanowisko sekretarki Pepper.
************
Po obiedzie wróciłam do domu. Przebrałam się w struj Nox i przeteleportowałam na jeden z dachów.
Zobaczyłam Spider-Man'a, skoczyłam z dachu przelatując obok niego ten rzucił we mnie siecią której uniknęłam.
-Pajączku! - Krzyknęłam rozbawiona
Leciałam razem z nim patrolując miasto. Co jakiś czas się wyprzedzaliśmy. Dostrzegłam ścigające się samochody. Oraz złodzieja z torebką.
-Biorę wyścig ty bierz złodzieja.-Ten kiwnął głową na zgodę
Wylądowałam na pasach przez które przechodzili ludzie. Zatrzymałam rozpędzone pojazdy osłabiając ludzi barierą.
Podeszłam do kierowcy pukając w szybę był za nią mężczyzna.
-Hej kotku daj spokój - Zaczął od razu drugi chciał uciec ale otoczyłam jego pojazd barierą.
-Kotku czekasz na gliny - Odparłam uśmiechnięta
Po jakimś czasie przyjechała policja i zgarnęła ludzi. Obok nas pojawił się pająk wręczając policji złodzieja. Zbiliśmy piątkę.
-Cieszę się, że wróciłaś-Odparł obejmując mnie
-Ktoś musi bronić tego miasta - Odpowiedziałam odsuwając się od chłopaka
-Nox!!! - Obróciłam się do ludzi na pasach klaszczących i machających do mnie
-Chodź-Zaczęłam biorąc pająka za rękę ten się speszył
-Nie.. nie.. nie.. - Szepnął obróciłam się do niego
-Co jest? - Spytałam zmartwiona
-Pa - Mówiąc to odleciał a ja podeszłam do ludzi
-Czy to prawda, że Spider-Man jest następcą Tony'ego Stark'a? - Spytała jedna z kobiet nagrywając mnie.
-Będzie bronił miasta dajcie mu spokój - Odpowiedziałam odlatując
Weszłam w ciemną uliczkę tworząc portal do domu. Zmieniłam strój na wcześniejszy i ruszyłam w kierunku nowego mieszkania Peter'a.
Zapukałam do drzwi otworzyła mi May.
-Dove? - Spytała zaskoczona obejmując mnie
-Dzień dobry May ja do Peter'a - Wyjaśniłam omijając ją i idąc do jego pokoju
Weszłam bez płukania zatkało mnie. Pokój wyglądał jakby przeszło przez niego tornado. Na łóżku siedział Peter zakrywając dłoniami twarz.
Zamknęłam za sobą drzwi a ten na mnie spojrzał zaszklonymi oczami. Nic nie mówiąc usiadłam obok niego przytulając go.
-Będzie dobrze Pet - Odparłam głaszcząc chłopaka po plecach - Już dobrze - Ten po kilku minutach się uspokoił.
-Muszę tu posprzątać - Zaczął wzdychając uśmiechnęłam się do niego
Stanęłam na środku używając mocy. A rzeczy wróciły na swoje miejsca. Podeszłam do Petera siadając obok.
-Co się dzieje? -Spytałam zmartwiona
-Brakuje mi go, wszyscy mówią, że będę jego zastępcą a ja potrzebuje wyjazdu przerwy od tego wszystkiego - Odparł
-Jutro wyjeżdżamy spakuj się, spotkamy się przed szkołą-Wyjaśniłam
-A chciałbym coś wiedzieć jako przyjaciel-Zaczął niepewnie-Spotykasz się z Loki'm? - Spytał
-Miałam z nim romans ale to zakończyłam, każdy z nas ma inne priorytety ja chce pomagać ludziom, jeździć na misje a on musi zająć się asgardem - Wyjaśniłam
-To w takim razie do jutra, i dziękuję za to - Wskazał na czysty pokój
-Dasz radę się spakować? - Spytałam patrząc na otwartą walizkę z bokserkami
-Tak, dziękuję, że przyszłaś - Mówiąc to objął mnie i pocałował w policzek
-To do jutra - Odpowiedziałam z uśmiechem i pojawiając się w domu.
Zaczęłam wywalać wszystko z walizki i pakować się na nowo. Ta wycieczka zapowiadała się ciekawie.
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO INNYCH MOICH OPOWIADAŃ Z MARVELA : "Bogini z daleka" "Jaki ojciec taka córka" oraz inne opowiadania na podstawie Darów Anioła, Teen Wolf, i inne
YOU ARE READING
Obca-Powrót Wroga
FanfictionPo wojnie Dove wraca na ziemię. Po półtora miesiąca nauki w szkole dostaje propozycje od elitarnej szkoły na wymianę. Walka o miejsce jest zaciekła ale ta wygrywa konkurs z prymuską. Tym samym dostając się na planowane dwa tygodnie nauki we Włoszec...