29.

60 7 5
                                    

Pierwsze co to przebrałam się w robocze ciuchy. Zaczęłam sprzątać gdy skończyłam wybiła jedenasta. Poszłam wziąć prysznic po czym przebrałam się w skurzane spodnie i czarną bluzkę.

Odpaliłam laptopa sprawdzając pocztę. Miałam kilka rachunków do zapłacenia. Więc zapłaciłam je przelewem. Poszłam się pomalować a gdy skończyłam wybrałam numer Pepper.

-Właśnie miałam dzwonić jesteśmy w nowej restauracji niedaleko wierzy wyślę ci adres - Zaczęła-A i uber ma po ciebie przyjechać do zobaczenia-Mówiąc to rozłączyła się

Zabrałam torbę i opuściłam dom wcześniej go zamykając.

************

Weszłam do lokalu a na moje ręce od razu skoczyła Morgan. Podniosłam ją przytulając do siebie i całując w czółko.

-Hej księżniczko - Powiedziałam idąc z dzieckiem do stolika gdzie siedziała jej matka

-Po Morgan zaraz przyjedzie Happy - Odparła blondynka

-Mamo ale ja nie chce iść - Odparła obejmując mnie w pasie

-Jeszcze was odwiedzę - Powiedziałam patrząc na dziecko

-Obiecujesz? - Spytała patrząc na mnie podejrzliwie

-Tak obiecuje - Odpowiedziałam a do lokalu wszedł Happy

-Pa Dove - Odparła mała idąc do Happy'ego

Gdy opuścili lokal kelner nalał nam do kieliszków wina i podał sałatki.

-Nie obrazisz się zamówiłam wcześniej - Odparła kobieta

-Nie, coś się stało chciałaś mi powiedzieć coś ważnego? - Spytałam a ta upiła łyk wina

-Tony już wcześniej chciał sprzedać wierzę i zgodnie z jego wolą to zrobiłam - Odpowiedziała

-Baza avengers jest i tak na obrzeżach- Odparła

-Dokładnie, to był jego pomysł wymienić coś starego na nowe - Powiedziała uśmiechając się - A jak się trzymasz? - Spytała

-Dobrze, pogodziłam się ze śmiercią rodziców i przyjaciela, - Zacięłam się - Jak wytrzymywałaś z wybuchami zazdrości Stark'a? - Spytałam

-Robiliśmy sobie przerwę a coś nie tak? Masz kogoś? - Dopytała

-Mam znaczy miałam romans z Loki'm wiem jak to brzmi ale on przy mnie jest inny chyba rozumiesz? - Wyjaśniłam

-Tak, rozumiem miałam podobnie - Westchnęła- Kochasz go? - Spytała

-Nie wiem, pomagał mnie i wspierał i jakoś tak wyszło ale nie wiem czy to jest właściwe-Odpowiedziałam

-Przerwa to dobry pomysł widziałaś się z Peter'em? - Dopytała

-Nie, jadę z nim na wycieczkę - Odparłam

-Klasową? - dopytała

-Tak mówił ci coś? - Dopytałam

-Coś wspominał jak nas odwiedzał - Wyjaśniła

Reszta obiadu minęła nam na ustalaniu mojej pracy w firmie. Po skończeniu studiów miałam zapewnione stanowisko sekretarki Pepper.

************

Po obiedzie wróciłam do domu. Przebrałam się w struj Nox i przeteleportowałam na jeden z dachów.

Zobaczyłam Spider-Man'a, skoczyłam z dachu przelatując obok niego ten rzucił we mnie siecią której uniknęłam.

-Pajączku! - Krzyknęłam rozbawiona

Leciałam razem z nim patrolując miasto. Co jakiś czas się wyprzedzaliśmy. Dostrzegłam ścigające się samochody. Oraz złodzieja z torebką.

-Biorę wyścig ty bierz złodzieja.-Ten kiwnął głową na zgodę

Wylądowałam na pasach przez które przechodzili ludzie. Zatrzymałam rozpędzone pojazdy osłabiając ludzi barierą.

Podeszłam do kierowcy pukając w szybę był za nią mężczyzna.

-Hej kotku daj spokój - Zaczął od razu drugi chciał uciec ale otoczyłam jego pojazd barierą.

-Kotku czekasz na gliny - Odparłam uśmiechnięta

Po jakimś czasie przyjechała policja i zgarnęła ludzi. Obok nas pojawił się pająk wręczając policji złodzieja. Zbiliśmy piątkę.

-Cieszę się, że wróciłaś-Odparł obejmując mnie

-Ktoś musi bronić tego miasta - Odpowiedziałam odsuwając się od chłopaka

-Nox!!! - Obróciłam się do ludzi na pasach klaszczących i machających do mnie

-Chodź-Zaczęłam biorąc pająka za rękę ten się speszył

-Nie.. nie.. nie.. - Szepnął obróciłam się do niego

-Co jest? - Spytałam zmartwiona

-Pa - Mówiąc to odleciał a ja podeszłam do ludzi

-Czy to prawda, że Spider-Man jest następcą Tony'ego Stark'a? - Spytała jedna z kobiet nagrywając mnie.

-Będzie bronił miasta dajcie mu spokój - Odpowiedziałam odlatując

Weszłam w ciemną uliczkę tworząc portal do domu. Zmieniłam strój na wcześniejszy i ruszyłam w kierunku nowego mieszkania Peter'a.

Zapukałam do drzwi otworzyła mi May.

-Dove? - Spytała zaskoczona obejmując mnie

-Dzień dobry May ja do Peter'a - Wyjaśniłam omijając ją i idąc do jego pokoju

Weszłam bez płukania zatkało mnie. Pokój wyglądał jakby przeszło przez niego tornado. Na łóżku siedział Peter zakrywając dłoniami twarz.

Zamknęłam za sobą drzwi a ten na mnie spojrzał zaszklonymi oczami. Nic nie mówiąc usiadłam obok niego przytulając go.

-Będzie dobrze Pet - Odparłam głaszcząc chłopaka po plecach - Już dobrze - Ten po kilku minutach się uspokoił.

-Muszę tu posprzątać - Zaczął wzdychając uśmiechnęłam się do niego

Stanęłam na środku używając mocy. A rzeczy wróciły na swoje miejsca. Podeszłam do Petera siadając obok.

-Co się dzieje? -Spytałam zmartwiona

-Brakuje mi go, wszyscy mówią, że będę jego zastępcą a ja potrzebuje wyjazdu przerwy od tego wszystkiego - Odparł

-Jutro wyjeżdżamy spakuj się, spotkamy się przed szkołą-Wyjaśniłam

-A chciałbym coś wiedzieć jako przyjaciel-Zaczął niepewnie-Spotykasz się z Loki'm? - Spytał

-Miałam z nim romans ale to zakończyłam, każdy z nas ma inne priorytety ja chce pomagać ludziom, jeździć na misje a on musi zająć się asgardem - Wyjaśniłam

-To w takim razie do jutra, i dziękuję za to - Wskazał na czysty pokój

-Dasz radę się spakować? - Spytałam patrząc na otwartą walizkę z bokserkami

-Tak, dziękuję, że przyszłaś - Mówiąc to objął mnie i pocałował w policzek

-To do jutra - Odpowiedziałam z uśmiechem i pojawiając się w domu.

Zaczęłam wywalać wszystko z walizki i pakować się na nowo. Ta wycieczka zapowiadała się ciekawie.

ZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO INNYCH MOICH OPOWIADAŃ Z MARVELA : "Bogini z daleka" "Jaki ojciec taka córka" oraz inne opowiadania na podstawie Darów Anioła, Teen Wolf, i inne 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 19, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Obca-Powrót WrogaWhere stories live. Discover now