13.

72 12 5
                                    

Wyszłam z łazienki kierując się do kuchni gdzie zastałam Thomasa.

-Hej piękna - Powiedział uśmiechnięty

-Hej przystojniaku - Odpowiedziałam a tan objął mnie od tyłu przytulając do siebie

-Mam bardzo ważne pytanie - Zaczął - Czy zechciałabyś zostać moją dziewczyną? - Spytał a ja się do niego uśmiechnęłam

-Tak - Ten uśmiechnął się szerzej łącząc nasze usta po czym ruszyliśmy do reszty znajomych

********
Po gratulacjach i czterdziestu minutach rozmowy postanowiłam się już zwijać więc odciągnęłam mojego chłopaka na bok uśmiechając się do niego.

-Muszę się zwijać - Zaczęłam a ten przyglądał mi się zaskoczony

-Tak szybko? - Zaczął niezadowolony

-No niestety - Powiedziałam smutno się do niego uśmiechając - To do poniedziałku - Mówiąc to wyszłam z salonu ten zrobił to samo

-Odwiozę cię-Zaproponował

-Piłeś-Obróciłam się do niego-Z resztą musisz pilnować reszty - Kontynuowałam

-Nie wypiłem dużo a oni sobie poradzą-Wyjaśnił

-Nie pozwolę żeby mój chłopak jeździł po pijaku - Kontynuowałam

-Nie denerwuj się tak kochanie - Powiedział rozbawiony mówiąc to nachylił się do mnie - Napisz jak będziesz w domu - Szepnął mi na ucho

-Dobrze a teraz wybacz - Mówiąc to ubrałam buty i złapałam za klamkę

-Spotkamy się jutro? - Dopytał a ja westchnęłam

-Jestem już umówiona z Parkerem-Wyjaśniłam

-Z Parkerem? - Powtórzył

-Tak-Odpowiedziałam-Chyba ci nie przeszkadza, że mam przyjaciela? - Dopytałam

-Nie oczywiście że nie kochanie to do poniedziałku - Mówiąc to cmoknął mnie w policzek. Uśmiechnęłam się do niego opuszczając mieszkanie.

********
Stałam w ciemnym zaułku do któregoś również ktoś wszedł. Obróciłam się widząc zamaskowaną postać.

-Witaj piękna - Zaczął mężczyzna a ja nie mogłam nic zrobić użyć mocy? Nie bo poznają moją tożsamości mogę go jedynie skopać.

Przyjrzałam się mężczyźnie widząc, że w ręku trzyma broń a w drugim torbę z których wystawały pieniądze.

-Odsuń się! - Nakazałam cofając się do tyłu

-Nie boisz się - Stwierdził zaskoczony

-Ale ty powinieneś się bać - Usłyszałam głos za sobą widząc Spider-Man'a

Zaatakował przestępcę po czym związał go siecią i powiadomił odpowiednie władze, po czym zabrał mnie w inną uliczkę.

-Wszystko w porządku? - Spytał przyglądając się mi, zerknęłam na telefon sześć minut do wylotu och.

-Tak napiszę ci wszystko jutro przepraszam - Objęłam go - Ale się śpieszę - Po tych słowach zniknęłam pojawiając się w swojej chatce w Asgardzie. Chwyciłam torbę wrzucając do niej bieliznę, dresy i dwie sukienki, po czym przeniosłam się na statek.

********

Statek ruszył a ja rzuciłam torbę na łóżko kierując się do salonu.

W którym zobaczyłam Loki'ego w asgardstkim stroju.

Obca-Powrót WrogaWhere stories live. Discover now