27.

53 9 10
                                    

PERSPEKTYWA PETERA PARKERA

Zerknąłem na ekran telefonu dzwoniła dove więc odebrałem.

-Hej dove jak się masz? - Spytałem chodząc po jednym z budynków

-Wszystko co pozostaje to duch ciebie - Zaczęła a ja zmarszczyłem brwi

-Co? - Spytałem

-Teraz jesteśmy rozdarci nic nie możemy zrobić - Kontynuowała

-Dove nie! - Krzyknąłem domyślając się co planuje

-Pozwól mi odejść spotkamy się ponownie wkrótce

-Teraz poczekaj na mnie proszę- Mówiąc to ruszyłem do stark tawer

-Do zobaczenia... - Odpowiedziała a ja usłyszałem jak odkłada telefon

Dostrzegłem ją na dachu. Skoczyła ruszyłem biegiem i w ostatniej chwili złapałem ją.

-Nie rób tego więcej, Dove przestraszyłaś mnie - Odpowiedziałem obejmując dziewczynę i stając z nią na dachu.

********

PERSPEKTYWA Loki'ego

Wybiegłem z budynku widząc lecącą dove moje oczy się zaszkliły. A dziewczynę w ostatnim momencie chwycił Parker zanosząc ją na dach. Pobiegłem do winy wciskając odpowiedni guzik.

********

PERSPEKTYWA DOVE

Podniosłam z dachu telefon i spojrzałam na Parker'a.

-Co ci przyszło do głowy? - Zaczął zmartwiony

-Nie mam nikogo ojciec odszedł mama też a ja nie nie jestem potrzebna nie wystarczam - Zaczęłam szlochając-To ja powinnam zginąć już dawno

-Nie zgadzam się gdybyś nie wystarczyła nie uratowała byś mnie - Zaczął Loki

-Gdybym zginęła w Asgardzie lub na statku... Nie było by problemu jakim jestem.. - Zaczęłam a Loki spojrzał na Parker'a

-Chodźmy do środka zanim znowu spróbujesz zrobić coś głupiego - Zaczął obejmując mnie ramieniem i razem weszliśmy do windy.

Wyjechaliśmy na piętro gdzie miała znajdować się stypa i tak było. Wszyscy patrzyli na mnie a ja zerknęłam na Parkera patrzącego na mnie ze współczuciem.

-Reporterzy zaraz będą - Zaczął Fury patrząc na mnie zaniepokojony.

Parker ubrał maskę jak i reszta anonimowych bohaterów. Loki na mnie zerknął a ja nic nie mówiąc odeszłam. Stanęłam na podwyższeniu przy fury'm a do pomieszczenia wbiegli fotoreporterzy.

-Co ważnego chciałeś ogłosić? - Spytał jeden z reporterów

-Oto Nox- Mówiąc to wskazał na mnie

-Wiemy nasza super bohaterka pokonała Thanos'a

-Chciałabym coś powiedzieć więc proszę o ciszę, jak wiadomo jestem córką Steve'na Rogersa moja matka wczoraj zginęła ratując mi życie. Wczoraj przyjęłam nazwisko matki i ojca. Od dziś oficjalnie nazywam się Ester Rogers - Wszyscy patrzyli na mnie uważnie , paparacij zaczęli robić zdjęcia. A ja patrzyłam przed siebie- Hydra została pokonana dzięki moim przyjaciołom chciałam im podziękować

Na podest wszedł James

-Panna Rogers jest córką naszego przyjaciela. Ale i silną kobietą przeszła tortury widziała wiele okropieństw których nawet my nie przeżyliśmy. Jest naprawdę wytrwałą osobą - Spojrzałam na Jemsa uśmiechając się do niego smutno.

Obca-Powrót WrogaWhere stories live. Discover now