Razem z Sofie przebrałyśmy się w piżamy i zaczęłyśmy nakładać maseczki na twarz. Po czym włączyłyśmy jakąś pyliste z Spotify.
-Dobra gadaj jak tam randka -Zaczęła a ja się uśmiechnęłam
-On jest taki zajebisty - Mówiąc to opadłam na łóżko a czarnowłosa się zaśmiała
-Co w nim takiego zajebistego? - Dopytała kładąc się obok
-Jest przystojny, zabawny, inteligentny mówię ideał, przy nim zapominam o problemach - Wyjaśniłam wzdychając
-Jest lekiem na twe smutki lekiem które poskleja rozbite serce w całość - Zacytowała jakiś tekst po czym się do mnie uśmiechnęła
-W sumie tak - Odpowiedziałam wesoła
-Czyli będzie z tego coś więcej? - Dopytała
-Mam nadzieję, że tak - Odpowiedziałam szczerze-Wokół mnie zawsze coś się dzieje tu kosmici, wojny, pogrzeby a teraz chce zostawić wszystko za sobą spróbuję żyć normalnie
-A co z Avengers? - Dopytała
-Będę im pomagała ale na swoich warunkach, nie chce stracić swojego życia na bieganiu w kostiumie
-Rozumiem, a co z Loki'm? - Dopytała
-A co ma być? przyjaźnimy się - Odpowiedziałam jakby to było oczywiste bo w sumie było
-A w kosmosie po pijaku się przelizaliście -Zaczęła-Uratowałaś mu życie i opiekujecie się Dianą niczym jej rodzice
-Jezu Sofie zagalopowałaś się trochę, jest dla mnie miły bo mamy podobne charaktery i dobrze o tym wiesz, z resztą nauczył mnie kontrolować moc nasza relacja jest czysto układowa
-Czysto układowa?-Dopytała
-Ugh w sensie on pomaga mi ja mu czysty układ i złośliwe docinki nic więcej
-No dobra czaje a teraz - Mówiąc to chwyciła poduszkę - Wojna - Rzuciła mnie jedną z nich a ja nie byłam jej dłużna.
Po bitwie i obejrzeniu jakiejś komedia położyłyśmy się spać.
********
Wstałyśmy godzinę przed lekcjami by zrobić makijaż, zjeść słynne tosty Sofie z fetą i pomidorem po czym ruszyłyśmy do szkoły.********
Stałyśmy już z tacami na środku stołówki rozglądając się za Peterem ale nigdzie go nie było. Za to zaczęła do nas machać MJ oraz Betty do których się dosiadłyśmy.-MJ ma teorie spiskową - Zaczęła Betty a ja wzięłam gryz kanapki
-O czym? - Dopytała Sofia
-O Nox - Odpowiedziała Betty a ja z Sofie spojrzałyśmy na brunetkę
-Więc tak - Zaczęła- Kiedy zniknęła mogła być wtedy z Thor'em i Loki'm bo ich też nie było na ziemi. To pewnie o nią zaczęli się kłócić Avenger'si, dlatego się podzielili bo gdy wróciła wszyscy nagle się pogodzili ratując planetę. Do tego to ona zabiła Thanos'a a te kanimy znały ją bo jak mówiłam wcześniej była w kosmosie ratować ten Asgard. - Westchnęła-A co do niej i tego psychola nie są razem. Po pierwsze widać, że się ze sobą droczą ta fakt a po drugie pomagają sobie jakby mieli jakiś układ i tyle
-Mi się wydaje, że Nox jest ze Spider-Man'em- Zaczęła Betty a MJ spojrzała na nią krzywo-No co? ratują wszystkich razem i się śmieją-Zaczęła a ja wzięłam łyk wody
-Bo Iron man ich przydzielił jako parę super buchalterów takich na małą skalę - Wyjaśniła brunetka
-Ale Nox jest potężniejsza-Zaczęła Betty
-Dlatego ostatnio nie pomaga jak to mówi Spider-Man "Ludziom z sąsiedztwa" tylko pojawią się w sytuacjach większego zagrożenia. Ja się dziwię, że w ogóle jeszcze nam pomaga będąc w żałobie po przyjaciołach i ojcu
-Od tego chyba jest w Avengers żeby pomagać-Odezwałam się - Przecież bohaterów praktycznie już nie ma - Dodałam
-Jest Spider-Man a reszta pewnie wyjechała dlatego w sumie ludzie powinni się cieszyć, że ma znajomości z Loki'm bo mimo wszystko ratuje nam tyłki - Dodała Sofie
-To akurat racja - Zaczęła Betty
-Mam pytanie do Dove-Zaczęła MJ-Od kiedy ten przystojniak gapi się na ciebie przez praktycznie cały czas? - Spytała a ja obróciłam się widząc Thomas'a
-Bo ze sobą kręcą-Wtrąciła Sofie
-Ale, że z praktykantem? - Zaczęła Betty
-Jest niewiele starszy od nas - Zaczęłam się tłumaczyć
-Nie tłumacz się rozumiemy - Wyjaśniła brunetka na co się uśmiechnęłam
-W piątek chce zrobić imprezę dla znajomych no wiecie nikt praktycznie dobrze się nie bawił po tym jak zniknęliśmy - Wyjaśniła blondynka-Więc czujcie się zaproszone a Dove jeśli chcesz możesz zabrać tego przystojniaka - Dodała patrząc na bruneta
-Pewnie - Odpowiedziałam uśmiechnięta
********
Po skończonych lekcjach zaczepił mnie Thomas proponując odprowadzenie do domu zgodziłam się żegnając z Carson.Szliśmy ulicą a ten złączył nasze dłonie na co się uśmiechnęłam. Gdy doszliśmy już pod dom ten przyciągnął mnie do siebie całując.
-Do zobaczenia jutro
-Czekaj zapomniałam ci powiedzieć, jutro jest impreza idziesz ze mną? - Spytałam patrząc jak z jego twarzy znika uśmiech
-Mogę wpaść - Powiedział uśmiechnięty - Ale w sobotę wpadasz na parapetówkę do mnie - Zaczął a ja się uśmiechnęłam
-Pewnie - Odpowiedziałam po czym się rozeszliśmy
********
Weszłam do domu zamykając za sobą drzwi. Poszłam do siebie widząc stojącego obok okna Loki'ego.
-To podchodzi pod włamanie-Zaczęłam rozbawiona zdejmując plecak i rzucając go obok biurka
-Nie wymyślaj - Zaczął złośliwie - Przyszedłem żebyś zabrała mnie na zebranie
-Sam nie możesz iść? - Spytałam
-Mogę ale ty też idziesz więc możemy iść razem - Zaczął
-Nie idę na zebranie muszę załatwić kilka spraw - Wyjaśniłam
-Dobrze-Ten zniknął a ja ruszyłam do Stark tawer
********
Siedziałam już w biurze Pepper ta dała mi mój grafik pracy. Oraz o gadałyśmy zakres moich obowiązków w skrócie planuje jej spotkania i pomagam w dokumentacji i rozwiązywaniu problemów klientów.KOLEJNY ROZDZIAŁ ZA 9 GWIAZDEK ❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/267898439-288-k670269.jpg)
YOU ARE READING
Obca-Powrót Wroga
FanfictionPo wojnie Dove wraca na ziemię. Po półtora miesiąca nauki w szkole dostaje propozycje od elitarnej szkoły na wymianę. Walka o miejsce jest zaciekła ale ta wygrywa konkurs z prymuską. Tym samym dostając się na planowane dwa tygodnie nauki we Włoszec...