18.

56 9 9
                                    

DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ

Czas szybko mi minął praca u Pepper odwiedzanie jej i młodej w weekendy. Zakończenie trzeciego etapu konkursu na wyjazd. Wygrałam z Mj i właśnie dlatego siedzę teraz w swojej kawalerce we Włoszech. Mama ucieszyła się że wygrałam i odpocznę. Sofie i Parker byli obrażeni że nic im nie powiedziałam. A co do Loki'ego podziękowałam mu za nauczenie mnie tego wszystkiego. Między nami nie było już tak niezręcznie na szczęście. Co do Thomasa mieszka niedaleko i z tego co wiem będzie miał tu praktyki. Między mną a nim było coraz lepiej a wyrzuty które miałam zniknęły.

Jutro mój pierwszy dzień na uczelni nie mogę się doczekać. Z tą myślą usnęłam.

********

Rano ubrałam koszule oraz krawat i spódniczkę czyli standardowy mundurek szkolny.

Udałam się do liceum gdzie oprowadzała mnie przewodnicząca szkoły. Pokazała m i gdzie znajdują się sale, toalety, stołówka oraz przedstawiła mi regulamin.

-To na tyle teraz masz włoski w tej sali a i pamiętaj nikt tu nie mówi po angielsku - Dodała dumnie a ja wywróciłam na to oczami snobka

Gdy tylko zniknęła podeszłam do jakiegoś bruneta dopytać o nauczycieli jednak gdy ten się odwrócił upuścił książki z niedowierzaniem.

-Dove? - Zaczął zaskoczony

-Cameron Boyce- Odpowiedziałam po czym się przytuliliśmy - Nie widziałam cię odkąd wyjechałeś w szóstej klasie - Mówiąc to przyjrzałam się mu

-I wzajemnie jak tam Nowy Jork? - Dopytał

-Dobrze - Odpowiedziałam - Może pogadamy po szkole? - Dopytałam

-Pewnie musimy nadrobić te lata - Zaczął wesoły

********

Po lekcjach udałam się z Cameron'em do kawiarni. Ten opowiedział mi o stypendium w tej szkole oraz o szkółce tanecznej do której chodzi.

-Brakowało mi ciebie - Powiedziałam szczerze

-Mi cię też a co tam u ciebie?

-Chodzę do szkoły, pracuje w Stark tawer, niedawno zmarł mój ojciec, mam chłopaka i przyjechałam tu odpocząć to tak w skrócie

-Wszystko okey? - Spytał zmartwiony

-Tak, ruszam na przód

-Wiesz co nie mam tu przyjaciół wszyscy których miałem okazali się fauszywi a skoro tu jesteś to chyba dobry znak - Zaczął a się do niego uśmiechnęłam

-Chodźmy do mnie - Zaproponowałam

Ten kiwnął głową po czym ruszyliśmy do mojego apartamentu.

********

Cameron rozejrzał się po moim mieszkaniu zaskoczony.

-Nieźle ci płacą - Skwitował

-Ta- Mówiąc to usiedliśmy przy wyśpię kuchennej

-To co robimy? - Spytał patrząc na mnie

-Lekcje? A potem może film - Zaczęłam

-Brzmi okey

Usiadłam z nim do odrabiania lekcji w czasie gdy kończyłam zadanie. Ten zaczął śpiewać nagrałam go śmiejąc się razem z nim.

********
Po filmie ktoś zapukał do mieszkania

-Idę otworzyć - Mówiąc to skierowałam się do drzwi otworzyłam je i zostałam podniesiona na ręce.

Obca-Powrót WrogaWhere stories live. Discover now