12

24 3 0
                                    


Obudziłam się. Była 10 i zaczęłam się ubierać.
Założyłam ciemne jeansy i bardzo krótką brązową bluzę.

Tak jak już wspomniałam, zaczęłam jeździć swoim autem do szkoły, więc nie musiałam na nikogo czekać.

Ogarnęłam się w łazience, poszłam coś szybko zjeść i poszłam do samochodu.

Dzień wcześniej nic się nie wydarzyło. Pojeździliśmy chwile, a gdy wróciliśmy wzięliśmy deski ze sobą.
Bryce zaprosił mnie na imprezę basenową, która miała się dzisiaj odbyć.

***

Weszłam do budynku. Dzisiaj miałam mieć dwa testy, które mogą bardzo zawyżyć na mojej średniej, a pewnie wyjdzie jak zwykle. Wyniki też miały być dzisiaj.
Szłam do swojej szafki, a paręnaście metrów ode mnie stała Ana. Nawiązałyśmy kontakt wzrokowy, który dziewczyna szybko zaprzestała. Nawet się nie uśmiechnęła.
Przewróciłam oczami. Jednak po chwili poczułam potrzebę pogadania z nią.
Jezu, nigdy nie czułam czegoś takiego. Czemu ja się chciałam tłumaczyć?

Gdy byłam już wystarczająco blisko oparłam się o jedną z szafek obok niej i stałam cicho. Dziewczyna tylko patrzyła na mnie kątem oka.
Kurde, ona naprawdę się mnie bała.

-Hej.-odezwała się bardzo cicho po paru sekundach.

-Chciałam pogadać.-rzekłam obracając się na plecy, a blondynka zamknęła szafkę i zwróciła się do mnie.-to były żarty.-tak wiem jak to brzmi, ale tylko tyle mogę z siebie wydusić.-robię głupie rzeczy.-dodałam, ale później zdałam sobie sprawę że ona mnie zna.-z resztą wiesz o tym.-parsknęłam śmiechem. Dziewczyna ewidentnie wciąż była niepewna siebie.-mogę z tobą usiąść na tej lekcji jeśli chcesz.-blondynka uśmiechnęła się i machnęła głową na tak.

Już chciałam iść w drugą stronę, zrobiłam jeden krok, ale Ana mnie zawołała.

-Czekaj!-obróciłam się do niej.-czemu to zrobiłaś?

Postanowiłam odpowiedzieć szczerze.

-Ostatnio coś się ze mną dzieje.-złapałam za rączki plecaka.-nie jestem złym człowiekiem.-zaczęłam powoli iść tyłem patrząc się na blondynkę.-już nie.-odwróciłam się i poszłam.

***

Minęły trzy lekcje.
Tak, siedziałam z Ana, coś do mnie mówiła, ale nie zawsze byłam w stanie słuchać.
Teraz jest jeden z testów, fizyka. Nie wiem jak to pójdzie. Poprośmy tam wejdę i napisze. Nie liczę na coś wielkiego.

***

Była przerwa, usiadłam na ławkach na boisku i przeglądałam coś na telefonie.

Od: Camilla
Jedziemy dzisiaj razem na imprezę?

Do: Camilla
Tak jest!

Podałam dziewczynie adres pod który podjeżdżać i umówiłyśmy się na godzinę.

Sprawdzian poszedł mi...nie wiem sama. Chyba okej, nie umiem stwierdzić. Za szybko mi poszło co jest bardzo niepokojące.

Przede mną drugi sprawdzian, tym razem z matmy. Niby coś ogarniam, ale nie wiadomo jak to będzie.

Miałam jeszcze trochę czasu przed dzwonkiem. Zauważyłam, że jakiś chłopak zaczął biegać po boisku. Oglądałam go przez chwile. Rzucał piłką, a później po nią biegł.

***

Była 16. Wracałam do domu.
Impreza zaczynała się o 19 więc miałam sporo czasu, ale miałam też dużo stroi kąpielowych, więc wybranie jednego chwile mi zajmie.

I go soloWhere stories live. Discover now