Rozdział 6. Lorena

6.3K 306 36
                                    

Wypuściłam głęboko powietrze, gdy drzwi od mojego pokoju zamknęły się. Oparłam się o nie plecami. Cały stres dzisiejszego dnia powoli ze mnie schodził. Czemu mój świat musiał być tak bardzo pochrzaniony? Słyszałam stłumione głosy z dołu. Serce biło mi dwa razy mocniej, a żołądek fikał koziołka. To wszystko było mi bliskie, a zarazem tak odległe, że czułam się jak obca. Jaki naprawdę był mój przyszły mąż?

Gdy do mojego pokoju wpadła Gaja nieco się uspokoiłam. Trzymała w ręku dwie butelki wina. Nie powinnam pić w dużych ilościach, jeszcze na takich przyjęciach, ale moja siostra wiedziała, czego dokładnie w danym momencie potrzebowałam.

– Jako, że nie karmię piersią postanowiłam nieco przechytrzyć naszego ojca i mojego męża i twojego  narzeczonego. Malutka śpi, więc droga wolna – wyjęła z torebki dwa kieliszki do wina i dwa do wódki. Uniosłam brew. Wódka, ohydztwo.

– Dobra, dawaj tę wódkę spod twojego łóżka dobrze wiem, że tam ją trzymasz – zaśmiałam się. Raz po kryjomu ukradłam tacie z barku jego wódkę, tak dla spróbunku. Byłam ciekawa jak to smakuje, ale nie szczególnie mi podeszło. Byłam Włoszką, więc we krwi miałam wino, a nie wódkę. Gaja przekręciała kluczyk w drzwiach.

Wstałam, podniosłam lekko narzutę na łóżku i podniosłam lekko zepsuty panel w podłodze. Nikt o tej skrytce nie wiedział. Trzymałam tam rzeczy, które nie powinny wypłynąć na powierzchnie.

– Trzymaj – podałam jej butelkę z wódką, prawie nie tkniętą. Jeśli miałam się napić to był idealny moment, by wytopić wszystkie smutki i żale.

– Chodź, przebierzmy się w piżame i włączmy jakiś film na laptopie, żeby nie było, że siedzimy na łóżku i pijemy z jednej butelki – Gaja uśmiechnęła się glupio. Choć miała duszę artystyki była też zwariowana i lubiła łamać zasady. Powtarzała, że są po to, by je łamać. Jednak, gdyby ktoś odkrył, że w moim pokoju urządzamy wielką libację alkoholową tata, by się tak wściekł, że przez kolejne tygodnie słuchałabym jaka jestem nieodpowiedzialna i jak bardzo się tym narażałyśmy.

– Musisz polubić wódkę, w końcu będziesz mieszkać w Rosji – mruknęła. Nie chciałam się przeprowadzać, ale nie miałam nic do gadania.

Obie szybko się umyłyśmy i wskoczyłyśmy w swoje piżamy, które zawsze miałam w swoim pokoju. Przykryłyśmy się kołdrą i włączyłyśmy Dumę i uprzedzenie. Oglądając filmy piłyśmy z jednej butelki. Gdyby tata nas zobaczył przechrzciłby nas. Ochrzaniłby tak, że lata, by nam to wypominał.

– Masz, pij – siostra podała mi butelke. To było okropne. Skwasiłam się. Jak można to pić?

– Fu, ohyda – wyjąkałam popijając napojem gazowanym. Gaja zaśmiała się opadając plecami na poduszkę. Gdy zauważyłyśmy przez szparę od drzwi czyjś cień schowałyśmy szybko butelkę pod kołdrą. Zaśmiałyśmy się obie głupio. Moja siostra była w lepszym stanie niż ja. Nie miałam głowy do picia.

– Lori, nie chcę ci nic mówić, ale jeśli to twój narzeczony albo co gorsza nasz tata to mamy przejebane – wybełkotała.

Drzwi otworzyły się i do pokoju weszła mama, gdy nas zobaczyła zrobiła szerokie oczy i położyła rękę na sercu.

– Dziewczyny jak wy wyglądacie – podeszła do nas szybko, ale odsunęła się czując woń alkoholu.

– Mamo to nie tak... – zaczęłam nas tłumaczyć.

– Czuć od was alkohol na kilometr. Loreno, musisz pożegnać Dimę. Gdy on cię zobaczy w takim stanie, Boże nawet nie chcę o tym myśleć – złapała się za głowę. Spojrzała na Gaję.

– Jak mogłaś ją doprowadzić do takiego stanu? – wyrzuciła.

– Lori musiała wyrzucić z siebie niepotrzebne emocje. Tyle, a jeśli ten jak mu tam? Dima? Będzie miał jakiś problem, to osobiście, zrobię mu taki wywód, że mu się Włoszek odechce do końca swojego marnego życia – mama pokręciła głową załamana.

– Gaja idź już do siebie, na dziś koniec siostrzanej schadzki – gdy siostra chciała się odezwać mama zgromiła ją wzrokiem z marudzeniem opuściła mój pokój.

– Jak mogłaś tak się urządzić – wyciągnęła mnie z łóżka i zaprowadziła do  jasnej łazienki. Miałam w niej duży prysznic i wannę. Mama w piżamie wstawiła mnie pod prysznic. Byłam w takim stanie, że nie za bardzo wiedziałam co się dzieje. Jednak, gdy mam odkręciła kurek z zimną wodą i deszczownica oblała mnie, doszłam do siebie natychmiastwo. Łykałam szybko powietrze.

– Szybko wycieraj się, zakładaj jakąś ładną, domową sukienkę i masz być gotowa. Przyniosę ci ziarenka kawy, rozgryziesz je i miejmy nadzieję, że twój narzeczony nic nie zauważy – kiwnęłam głową, błagając w myślach, by to podziałało. Niech szlag trafi durne pomysły mojej siostry. Mama wyszła a ja szybko wytarłam się ręcznikiem. Założyłam świeżą bieliznę i domową, golfową sukienkę. W tym czasie mama zostawiła mi w pokoju ziarenka kawy. Zaczęłam szybko suszyć włosy, ale nie zdążyłam, bo usłyszałam pukanie do drzwi.

Niech to szlag!

Szybko rozczesałam włosy i ułożyłam je na jednym ramieniu. Wybiegłam z łazienki i włożyłam do ust kilka ziarenek kawy, po czym je rozgryzłam. Mogło to tylko powstrzymać woń alkoholu, ale typowego zachowania po procentach nie. Miałam nadzieję, że uda mi się nie zrobić z siebie idiotki.

– Już idę! – wykrzyczałam. Otworzyłam drzwi mężczyzna przetasować mnie wzrokiem i wszedł do pokoju rozglądając się.

– Chciałem życzyć ci dobrej nocy – odkręcił się w moją stronę. Przęłknęłam ślinę. Był przerażający.

– W takim razie, dobranoc. Mam nadzieję, że zostaniecie na śniadanie – usiłowałam się uśmiechnąć.

– Zobaczymy – uśmiechnął się ponuro. Odkręcił się i złapał za klamkę.

– Następnym razem, gdy będziesz miała zamiar rozmawiać z jakimś mężczyzną wieczorem chciałbym byś zakładała pod sukienkę czy ubranie biustonosz – zbladłam. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że moje sutki przebijały się przez dość cienki materiał. Nie powinien mnie widzieć w takiej odsłonie aż do nocy poślubnej.

– Przepraszam, ja... – zaczęłam sią jąkać i tłumaczyć.

– Nie szkodzi. To przyjemny widok, ale gdyby tu stał ktoś inny mogłoby skończyć się całkowicie inaczej. Gdyby teraz wszedł tu twój ojciec mógłby wywnioskować, że robimy coś niestosownego. Następnym razem zastanów się co i jak robisz – przytaknęłam, a mężczyzna wyszedł zostawiając mnie osłupiałą

----------------------------------------------------

🔥🔥🔥
Dima się rozkręca...

Pokusa - Szatańska gra |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz