Prawda o Liamie

45 1 0
                                    

Blond włosa dziewczyna powoli podeszła do szkoły, zauważając chwilę później jak Malia i Stiles rozmawiali przed schodami, aby wejść na plac budynku. Szybko poprawiła swoje włosy nim się do nich zbliżyła, witając ich tym samym z szerokim uśmiechem. Po krótkim przywitaniu ze strony pary, kontynuowali rozmowę na temat Theo.

– Ma tylko mandat za przekroczenie prędkości? – Malia zadała pytanie Stilesowi, podczas gdy wraz z Evelyn wspinali się po schodach na górę. Blondynka z ciekawością ich słuchała, nawet jeśli brunet nie powiedział zbyt wiele o Theo. Cały wieczór zastanawiała się nad sprawą Scotta, ale w końcu postanowiła to zignorować i po tym jak uszykowała się do snu, myśl o nieznajomym samoistnie przyszła jej do głowy.

– Podpisany przez ojca Theo osiem lat temu. – Stiles obrócił się w ich stronę, gdy mówił do Malii.

– Co to znaczy? – Zapytała najmłodsza z ich trójki, nie do końca rozumiejąc, co chłopakowi chodzi po głowie. Włosy zaczęły jej opadać za bardzo na oczy i zgodnie ze swoim nawykiem zaczesała je ponownie za ucho.

– Kto jeździ szybko? – Zapytał Stiles tonem jakby była to najbardziej oczywista rzecz pod słońcem, obracając się w stronę dziewczyn i zatrzymując się w miejscu. – Ktoś, kto ucieka. – Odpowiedział chwilę później sam sobie, a gdy Malia zapytała go ile on ma mandatów to stwierdził, że żadnego.

– A ile byś miał, gdyby nie ojciec? – Zadała pytanie Evelyn, unosząc jedną ze swoich brwi i gdy Stiles odpowiedział, że siedemnaście to uśmiechnęła się w jego stronę tak jakby chciała mu powiedzieć „sam widzisz?".

– Wiem, dlaczego się martwisz. To ciacho. Piękne włosy, wspaniałe ciało. Możesz się czuć zagrożony. – Dopowiedziała chwilę później Malia, wciąż spoglądając w oczy swojego chłopaka.

– Tak się czuję. Coraz bardziej. – Odpowiedział Stiles, kiwając swoją głową i chwilę później wraz z Malią po cichu rozmawiali o planie na to, jak dowiedzieć się, co ukrywa Theo. W tym też czasie pod schody szkolne podjechał samochód, z którego wysiadł nastolatek, o którym właśnie rozmawiali.

– Zdecydowanie nie spodziewałam się, że wygląda aż tak dobrze. – Wymamrotała cicho blondynka, spoglądając z zaciekawieniem na bruneta o piwnych oczach. Mimo luźnego stroju i tak było widać, że chłopak jest w dobrej formie. – Okej, macha do nas. Czy to na pewno dobry znak? – wyszeptała chwilę później i całym ciałem obróciła się w stronę Stilesa.

– Raczej nie, ale czemu jesteś taki podejrzliwy o niego? – spytała Malia, zwracając się do bruneta stojącego bliżej nich.

– Pamiętam Theo z czwartej klasy. To nie on. – Odpowiedział chłopak, marszcząc swoje oczy po tym jak oblizał lekko swoje wargi. Stiles poprawił swój plecak i wspólnie ruszyli do środka budynku, aby zdążyć na zajęcia.

– Widzimy się później, muszę jeszcze spotkać Liama i Masona. – Powiedziała przed wejściem do środka szkoły. Nie udało jej się rozejrzeć za chłopakami, gdy dało się słyszeć dzwonek. Postanowiła iść od razu na zajęcia, a po wejściu do środka udało jej się znaleźć wolne miejsce. Chwilę po tym do tej samej sali wszedł Liam z Masonem i ten drugi zajął miejsce za dziewczyną. Liam przez długi czas stał w miejscu, spoglądając w stronę dziewczyny z ciemnymi brąz włosami, która po spojrzeniu w stronę nastolatka jedynie kontynuowała żucie gumy.

– Liam? Będziesz tak stał? – Profesor Yukimura zadając pytanie, spojrzał się uważnie na chłopaka.

– Może. – Odpowiedział krótko nastolatek, wzrokiem szukając wolnego miejsca.

– Cały semestr? – Pan Yukimura ponownie zapytał, otrzymując tą samą odpowiedź, co poprzednio. – Liam, usiądź. – Liam zrezygnowany zajął w końcu miejsce, czując gumę na krześle i zagryzając lekko swoją wargę. Mason zauważając to, próbował powstrzymać swój śmiech, gdy ich profesor zaczął prowadzić zajęcia z historii. Evelyn po tym poszła wraz z nimi do szafek, nie słuchając za bardzo tego o czym rozmawiali.

The Sun (Teen Wolf)Where stories live. Discover now