65. Złamane/serce

Mulai dari awal
                                    

Wystarczająco szaleńczo, jesteś zbyt swobodna w swojej odpowiedzi.

Odwzajemniasz uśmiech czarnowłosemu mężczyźnie, czując wzbierające się w tobie ciepło, gdy patrzysz na szczęśliwe spojrzenie jego pięknych oczu. Łza wytatuowana na jego policzku zwija się wraz z jego uśmiechem, aż prawie przypomina malutkie serduszko.

To tutaj Yoongi jest najszczęśliwszy - wśród strzelających pistoletów i krzyków.

Ci mężczyźni są piękni, lojalni i szalenie uroczy, ale z pewnością mają w sobie dużo szaleństwa.

Zaczynasz plasować Yoongiego tuż obok Jima na psycho-przerażającej skali.

Ale i tak ich kochasz.

I zaczynasz myśleć, że ich szaleństwo jest bardziej jak wirus niż cokolwiek innego – to z pewnością udziela się tobie.

"Dzięki," mamroczesz w odpowiedzi, klepiąc rękę Yoongiego na twoim kolanie. "To chyba jakiś nowy początek dla mnie. Nowej mnie."

Gdy tylko słowa opuszczają twoje usta, zatrzymujesz się przy dziwnym echu przeszłości, które w nich rozbrzmiewa.

Czy dawno temu nie powiedziałaś czegoś podobnego do tego? Kiedy po raz pierwszy weszłaś do salonu tatuażu BB's i ujrzałaś Yoongiego w recepcji, wytatuowanego i spowitego dymem w czerni, szarości i bieli?

Wydaje się, że od tego czasu minęły wieki i na pewno nie jesteś już tą samą osobą.

Pojawiła się kolejna nowa ty.

Kontakt Yoongiego z tobą zostaje zerwany, gdy Jin rzuca się na ciebie swoim ciałem.

"Ty...ty..." Jin ściska twoją twarz w dłoniach, potrząsając tobą tam i z powrotem. "Ty cenna dziewczyno. Właśnie uwolniłaś świat od śmiecia. Wiedziałem, że był dobry powód, aby trzymać cię w pobliżu."

Namjoon szczypie żebra Jina. "Skup się. Będzie cenną martwą dziewczyną, jeśli tego nie zrobisz."

Ma rację.

Mimo że wasza czwórka jest bezpiecznie schowana za oparciem sofy, wciąż jest pewien mężczyzna o cienkich wargach i sarnich oczach, szarpiący się między dwoma Goliatami trzymającymi go w niewoli.

Musicie wydostać Jungkooka, a potem to dokończyć.

I osobiście nie zamierzasz, by poza twoją nową rodziną ktokolwiek opuścił ten pokój.

Namjoon rzuca okiem nad kanapę, spoglądając na miejsce, w którym znajduje się Jungkook, który próbuje się uwolnić.

Praktycznie możesz zobaczyć, jak neurony w jego mózgu działają, gdy wymyśla plan, który pozwoli wydostać was wszystkich, możesz obserwować gonitwę myśli krążącą przez bezruch jego postaci.

"Wiem," mówi Jin. Jeden raz, drugi i trzeci klepie ramię Namjoona, jego nadgarstek słaby i chwiejny z entuzjazmem. "Potrzebujemy pocisku."

"Czego?" pyta Yoongi. "Jaką by to zrobiło różnicę?"

Kiedy Jin słyszy ironiczne pytanie Yoongiego, nie wykazuje oznak brania tego pod uwagę.

Jest zbyt zajęty zdejmowaniem swojego prawego buta.

Pośród kul i wrzasków oraz odległego dźwięku twojego ojca krzyczącego, "Nie strzelać do dziewczyny!", nie jesteś zdolna do niczego poza gapieniem się beznamiętnie na skoncentrowane wysiłki Kima Seokjina, by rozwiązać sznurowadła jego czarnego buta.

Kiedy tylko uwalnia sznurówki, zsuwa piętę.

Gdy Jin chwyta but przez ramię i odwraca się, by spojrzeć za kanapę, oczy utkwione na dwóch gorylach trzymających Jungkooka, już wiesz, że ten pomysł jest fatalny.

Blood InkTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang