ღ ATTENTION PLEASE PART 4

1.3K 67 52
                                    

Okej moje Aniołki, po kolei... 

Ta cudowna zbiórka, założona po to, by Carlisle się... zgodził (niewtajemniczonych zapraszam do komentarzy pod rozdziałem poprzednim). A więc... mamy tam grubo ponad 1000 %, więc co ja tutaj mogę wiele dyskutować... 

ale! (bo jakieś ale zawsze musi być)

proponuję uczciwy układ.

Otóż:

Carlisle się zgodzi, owszem, ale w tym czasie, który zaplanowałam już na samym początku. W zamian za to uroczyście zobowiązuję się do spięcia tyłka i napisania i opublikowania wszystkich rozdziałów, które dzielą nas, a właściwie Carlisle'a i Willow od tego momentu, do końca tygodnia ( w ilości i częstotliwości nieokreślonej - jak napiszę, wstawiam).

Reasumując - Carlisle przyjmie ofertę maksymalnie w niedzielę. 

A może nawet sam złoży ofertę Willie, kto wie...

Oczywiście spieszę z wyjaśnieniem takiej oferty:

- sceny tego typu zawsze były nieco trudne do stworzenia i potrzebuje do nich więcej czasu;

- musze odpowiednio wbić to w wydarzenia, aby czytelnicy, którzy takowych rzeczy nie lubią mogli w spokoju ominąć ten rozdział, lub jego część bez obaw, że ominą ważną część fabuły;

- TO BĘDZIE CHYBA NAJTRUDNIEJSZE WYZWANIE W MOJEJ KARIERZE XDDDDD JAK JA MAM WCISNĄĆ SŁODKIEGO CARLSILE'A I TEGO NIEOKRZESAŃCA WILLOW W SAM ŚRODEK SCENY RODEM Z GREYA XDDDD JEŚLI TO WYJDZIE ŻENUJĄCO NAPISZCIE - USUNĘ XDDD (dobra koniec mojego użalania się)

Na koniec tej arcydługiej notki chcę Wam bardzo, bardzo, bardzo podziękować.

Mam teraz kiepski czas, a Wy waszymi składkami, komentarzami, w ogóle Waszą obecnością sprawiacie, że co chwila śmieję się jak głupia do telefonu. Cieszę się, że tu jesteście, ściskam mocno i mam nadzieję, że takie rozwiązanie jak zaproponowałam na górze Wam odpowiada.

Promień słońca || Carlisle CullenWhere stories live. Discover now