- Było dobrze. Ustalaliśmy gdzie odbędzie się wszystko i wstępnie wybraliśmy kilka rzeczy. Chociażby kwiaty i ich kolor.
- Z pewnością będzie pięknie.
Uśmiechnęłam się i opowiedziałam mu co jeszcze robiłam, a on opowiedział jak unikał Astorii. Słysząc, że kilka godzin siedział z tego powodu w toalecie zaczęłam się śmiać, jednak chyba się tym nie przejął. W prawdzie spojrzał na mnie w pierwszej chwili niezadowolony, jednak szybko sam zaczął się śmiać.
James Potter
Tak jak się spodziewałam wróciłam w nocy. Miałam nadzieję, że mimo wszystko James śpi i zobaczymy się rano nawet jeżeli wolałabym teraz. Dlatego szłam spokojnie i po cichu korytarzem chcąc dotrzeć do swojego dormitorium.
W pewnym momencie usłyszałam hałas. Zatrzymałam się przestraszona i spojrzałam w kierunku, z którego pochodził. Po chwili pojawił się przede mną James, a ja cofnęłam się przestraszona z krzykiem. Chłopak zaczął się śmiać i gdy zobaczył moją minę podszedł i mnie przytulił.
- Wybacz. To było silniejsze ode mnie.
- Nie rób tak więcej! – uderzyłam go w ramię, po czym wtuliłam się w niego – Bardzo mnie wystraszyłeś. Chyba nie chcesz żebym zawału dostała?
- Oczywiście, że nie. – pocałował mnie w głowę i uśmiechnął się – Tęskniłem.
- Ja również, ale w tym momencie powinieneś spać.
- Przecież wiedziałaś, że tego nie zrobię.
- Wiedziałam.
James pocałował mnie, chwycił moją torbę i zaczął gdzieś prowadzić. Po kilku minutach byli na Wieży Astronomicznej. Usiedliśmy przy barierkach wtuleni w siebie i zaczęliśmy opowiadać sobie co się u nas działo. Siedzieliśmy tak dopóki nie zaczęło robić się jasno. Wtedy to odprowadził mnie, a następnie sam udał się do siebie.
Syriusz Black
Wróciłam z bratem do szkoły już jakiś czas temu. Było późno, ale nie na tyle by wszyscy spali. Z tego powodu poszliśmy odnieść najpierw moje rzeczy, a następnie ruszyliśmy do dormitorium Jamesa. Gdyby nie to, że jestem z Syriuszem i bardzo chciałam go zobaczyć, prawdopodobnie siedziałabym w swoim dormitorium.
Będąc pod portretem Grubej Damy bliźniak wypowiedział hasło i po chwili weszliśmy do pokoju wspólnego. Od razu zauważyłam przyjaciół brata na jednaj z kanap. Również szybko nas zauważyli i nim ktoś zdążył coś chociażby powiedzieć Syriusz trzymał mnie w ramionach kręcąc się dookoła, przez co nie mogłam przestać się śmiać.
- Tęskniłem kochanie. – postawił mnie na ziemię, jednak nie wypuścił z objęć. Po chwili złączył nasze usta w pocałunku.
- Dlaczego ja nie mogę mieć takiego powitania?
- Idź do dormitorium, a będziesz je miał. – James słysząc to od razu tam pobiegł. Spojrzałam zdziwiona na Remusa, który patrzył za nim z uśmiechem – Lily tam na niego czeka.
- Mam coś dla ciebie. – mój chłopak wrócił do kanapy i po chwili podszedł z małym pakunkiem.
- Nie musiałeś. Dziękuję. – pocałowałam go w policzek i otworzyłam prezent.
W paczuszce była czekolada oraz naszyjnik z łapką psa. Uśmiechnęłam się i poprosiłam ukochanego by pomógł mi go zapiąć. Gdy mu się udało jeszcze raz go pocałowałam.
Remus Lupin
Z uśmiechem weszłam do szkoły i od razu skierowałam się do swoich komnat. Miałam jeszcze kilka minut do końca zajęć, dlatego chciałam odstawić swoją walizkę i pójść pod salę Remusa by się z nim przywitać. Nie było mnie pięć dni, a miałam wrażenie jakby minęło ich znacznie więcej.
Po zostawieniu bagażu od razu skierowałam się w odpowiednie miejsce. Będąc prawie u celu zauważyłam wychodzących uczniów z sali. Poczekałam aż wszyscy wyjdą po czym weszłam do środka. Remus siedział przy biurku czytając coś i gdy usłyszał, że ktoś wszedł podniósł głowę. Widząc mnie uśmiechnął się, po czym do mnie podszedł.
- Tęskniłam. – wtuliłam się w niego.
- Również tęskniłem. – pocałował mnie w głowę – Idziemy porozmawiać do mnie?
Skinęłam głową i trzymając się za ręce ruszyliśmy do komnat ukochanego. Po drodze nie minęliśmy się z nikim zapewne z powodu tego, że wszyscy byli na obiedzie. Dlatego też opowiedziałam mu o spotkaniu z braćmi, śmierci ojca i wszystkim co działo się podczas wyjazdu. Remus słuchał mnie uważnie i powiedział, że ciszy się, że już wszystko dobrze.
Gdy dotarliśmy do jego komnat usiedliśmy na kanapie wtuleni w siebie. Ukochany opowiedział co działo się w szkole podczas mojej nieobecności, a następnie rozmawialiśmy na przeróżne tematy.
Severus Snape
Gdy tylko wróciłam do Hogwartu od razu udałam się do komnat Severusa. Bardzo za nim tęskniłam i chciałam spędzić z nim czas. Było trochę po kolacji więc nie musiałam się martwić, że mężczyzna śpi.
Będąc na miejscu zapukałam. Usłyszałam, że jest niezadowolony i przeklina Minerwę oraz Albusa przez co zaczęłam się śmiać. Kiedy mi otworzył spojrzał na mnie zdziwiony, a następnie wziął mnie w ramiona i zamknął w szczelnym uścisku.
- Również za tobą tęskniłam. – pocałowałam go w policzek i weszłam do środka, a on wziął moją walizkę.
- Jak się czuje twój ojciec?
- Znacznie lepiej. Dziękuję za eliksiry.
Skinął głową i usiadł przy mnie na kanapie. Wtuliłam się w niego i po chwili przyjemnej ciszy, która panowała między nami, zaczęliśmy rozmawiać. Chociaż głównie to ja opowiadałam, a on słuchał i odzywał się tylko co jakiś czas.
Tom Riddle
Pobyt w domu babci przedłużył się niespodziewanie. Pierwsze dwa dni spędzaliśmy wszyscy razem, a trzeciego dnia okazało się, że zmarła we śnie. Był to dla nas ogromny szok, ponieważ miała jeszcze kilka dni życia. Najwidoczniej los miał inne plany. Dlatego też wujek Slughorn wraz z moją mamą załatwili wszystko w związku z pogrzebem babci, który odbył się trzy dni później. Po wszystkim pojechałam z wujkiem i rodzicami do naszego domu, w którym spędziliśmy jeszcze kilka dni. Z tego też powodu dopiero dzisiaj wróciłam do Hogwartu.
Pożegnałam się z wujkiem i powoli ruszyłam do swojego dormitorium. Było późno i byłam pewna, że wszyscy już śpią. Dlatego zdziwiłam się kiedy zauważyłam, że ktoś siedzi w pokoju wspólnym przed kominkiem czytając książkę. Kiedy podeszłam bliżej okazało się, że jest to Tom. Zostawiłam walizkę i podeszłam do kanapy, po czym usiadłam obok i wtuliłam się w niego.
Tom od razu odłożył to co czytał i mocno mnie przytulił. Poczułam się przy nim bezpiecznie. Wciąż bolała mnie śmierć babci i po chwili zaczęłam płakać. Chłopak zaczął gładzić mnie po włosach pozwalając się wypłakać. Nic nie mówił tylko po prostu był przy mnie.
Nie miałam pojęcia ile tak siedzieliśmy. W pewnym momencie zrobiłam się senna i po prostu patrzyłam przed siebie. Czułam dłoń Toma, która cały ten czas gładziła mnie po włosach oraz tą która obejmowała mnie w tali. Po kilku minutach jednak zapadłam w sen.
YOU ARE READING
Harry Potter Boyfriend Scenarios III
FanfictionHarry Potter Boyfriend Scenarios III po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Rem...
Kiedy wracasz (cz.2)
Start from the beginning