Kiedy cię nie ma (cz.1)

Start from the beginning
                                    

Najdroższy,

Miałam wracać w sobotę, jednak przez to, że stan siostry nagle się pogorszył moja wizyta w domu przedłuży się o maksymalnie trzy dni. Tata nie chce bym miała zaległości w szkole, a też chciałby abym spędziła z siostrą czas.

Boję się, że stracimy również i ją. Uzdrowiciele dają jej rok życia. Pewnie domyślasz się, że bez zabiegu na pewno nie przeżyje. Mamy sporo pieniędzy, które miały być na zabieg mamy, jednak wciąż brakuje. Nie mam pojęcia co robić.

Gdy wrócę powiem tobie więcej. Nie wiem czy wyślę jeszcze jakiś list. Wiedz, że cię kocham i tęsknię.

Całusy,

Twoja [T/I].

Wstałem, a sowa usiadła mi na ramieniu. Po chwili ruszyłem do wyjścia z Wielkiej Sali by dostać się do swojego dormitorium. Chciałem jak najszybciej odpisać dziewczynie by jakoś dodać jej otuchy i zapewnić, że wszystko się ułoży.

Charlie Weasley

Siedziałem w pokoju wspólnym wpatrując się w ogień. Zastanawiałem się kto i po co podpalił kwiaciarnię mamy [T/I]. Bardzo martwiłem się o nią jak i jej mamę, która na szczęście czuła się bardzo dobrze.

Rano dostałem list od ukochanej i nie mogłem doczekać się aż jutro przyjedzie. Cały dzień zastanawiałem się jak spędzę z nią czas po kilku dniach jej nieobecności. Problem polegał na tym, że nie wiedziałem czy przybędzie rano, po południu czy wieczorem.

- Charlie? – zerknąłem w bok – Dlaczego nie śpisz?

- To was się powinienem spytać. Powinniście już dawno spać. Jest bardzo późno. – Fred i George spojrzeli na siebie i z powrotem na mnie.

- A dlaczego ty siedzisz?

- Ponieważ jestem starszy. Zmykać do łóżek.

- Pójdziemy jak powiedz dlaczego tu siedzisz.

- Myślę nad niespodzianką dla [T/I]. Teraz zmykać albo napiszę do mamy.

Chłopcy już nic nie powiedzieli tylko pobiegli do dormitorium. Westchnąłem i po chwili również postanowiłem się położyć.

Percy Weasley

Tydzień. Dokładnie tyle nie ma [T/I]. Ani razu nie napisała listu ani nie dała znaku życia w żaden inny sposób. Bardzo się o nią martwiłem i bałem się, że mogło jej się coś stać. Byłem z tym u dyrektora jednak ten jedynie próbował mnie uspokoić, co mu niestety nie wyszło. Chodziłem jeszcze bardziej poddenerwowany.

Rodzeństwo widziało w jakim jestem stanie i nawet próbowali mi pomóc, jednak i oni ponieśli porażkę. W przeciwieństwie do Dumbledore'a nie mieli pojęcia jacy są dla niej rodzice, a zwłaszcza ojciec.

Kilka razy chciałem napisać list, jednak za każdym razem rezygnowałem. Nie chciałem by trafił w niepowołane ręce oraz by miała kłopoty. Niestety jedyne co mogłem na tą chwilę zrobić to czekać.

Fred Weasley

Kiedy tylko trening dobiegł końca pospiesznie się przebrałem, po czym poszedłem usiąść na trybunach. Chciałem pobyć sam w ciszy i spokoju gdy będę czytał list od [T/I] jak i jej odpisywał.

Gdy już usiadłem wyciągnąłem z torby kopertę z listem. Otworzyłem ją i zacząłem czytać.

Kochany rudzielcu,

U mnie wszystko w porządku. Jak się pewnie domyślasz kłótnie z Hermioną są na porządku dziennym i prawie cały czas to robimy. Niestety potrafią być o każdą, nawet najmniejszą rzecz (wiem, że w tym momencie przewracasz oczami i mówisz, że to jej wina. Za każdym razem gdy ma miejsce nasza kłótnia tak robisz).

Z naszymi rodzicami wszystko w porządku. Czują się już o wiele lepiej i nie wymagają już takiej opieki jak na samym początku. Dzięki temu będę w Hogwarcie w przeciągu dwóch lub trzech dni.

Już nie mogę doczekać się aż cię zobaczę. Bardzo się za tobą stęskniłam i z chęcią posłucham co działo się gdy mnie nie było.

Kocham,

Twoja [T/I].

Z każdym słowem uśmiechałem się coraz szerzej. Kiedy skończyłem czytać schowałem list i wyciągnąłem czysty pergamin, po czym zacząłem pisać. Gdy list był gotowy włożyłem go do koperty, a następnie ruszyłem by go wysłać.

Również nie mogłem się doczekać aż [T/I] wróci. Niby to było kilka dni, jednak strasznie mi się dłużyły bez niej przez co miałem wrażenie, że mijają wieki.

George Weasley

Nie widziałem [T/I] od jakichś dwóch tygodni. Bardzo za nią tęskniłem i nie mogłem się doczekać aż w końcu wróci. Często wysyłaliśmy sobie listy i cieszyłem się, że wszystko z nią w porządku, jednak to nie potrafiło zapełnić pewnej pustki, którą miałem w sobie.

Kilka razy byłem gotowy iść i zrzucić byłą dziewczynę ze schodów, jednak Fred i Lee skutecznie mi to uniemożliwiali. Zamiast tego zrobiliśmy jej kawał, przez który cała szkoła miała z niej ubaw do teraz. Każdy wiedział, że to nasza sprawka, a i tak nie dostaliśmy szlabanu z czego bardzo się cieszyliśmy.

Nie mogłem zasnąć z powodu ostatniego listu ukochanej. Zapewniła, że wróci już niedługo i zastanawiałem się jak ją powitać. Tak długo się nie widzieliśmy, że chciałem jej jakoś wynagrodzić czas spędzony w szpitalu i spędzić z nią miło czas.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIIWhere stories live. Discover now