❀rozdział XIX❀

242 11 2
                                    

Byłam w poniedziałek złożyć świadectwo i już mnie tam lubią bo sama przyszłam bez mamy.

WAŻNE PYTANIE NA DOLE

Rozdział będzie pewnie nudny. I jeżeli @PannaKartoflanka poda mi bohatera to się jak nie napisze jej rozdział z udziałem tej postaci. Zobaczymy jak będzie.

<><><>

Pomimo że dowiedziałam się o śmierci to wypełniam prośbę dziadka. Powiedział mi kiedyś żebym po jego śmierci bawiła się jakby jutra miało nie być.

Dlatego znów jestem na imprezie. Są tu wszyscy. Nevan i Molly oni znali mojego dziadka i jego poczucie humoru. Które po części odziedziczyłam.

Luca, Marco, Gabriel i Fanny, jako iż chłopaki widzieli moje łzy, a Fann pomagała mi się podnieść z rozpaczy. Powiedziałam im dlaczego chce imprezę i zrozumieli.

David, Paulo i Martina tej trójki nie mogło zabraknąć. Martina była ostatnio że mną wszędzie, bo jak to określiła "jeszcze sobie żyły potniesz", to że po śmierci dziadka Pawła zrobiłam kilka kresek. I nie wiedziałam co za tym idzie.

Wtedy rodzice szybko zareagowali i miałam laserowe usuwanie blizn. Bolało jak cholera, ale było warto.

Jesteśmy wszyscy w loży i pijemy drinki. Siedzę na uboczu obok dziewczyn. Czuję wzrok Gabriela na sobie. On jako jedyny nie pije, no oprócz wisky, które kelnerka mu przyniosła od razu jak tylko przyszliśmy.

- To co kiedy pogrzeb? - serio Fann. Mam zapomnieć

- Dziesiątego. - oznajmiam

- Właśnie co do tego - jaki on ma słuch. Jest tu głośniej niż w chińskim albo nowo jorskim metrze, a on to słyszy. - Lecimy razem. Mam sprawę do załatwienie w okolicy Wrstport. A i małpa Paulo nie jedzie z nami.

- A jak będę płakać?

- Znajdziesz pocieszenie w jego ramionach. - orzekł Luca - Sam bym jechał, ale muszę zabrać rzeczy z Pragi. I obiecuje że moje mieszkanie zawsze stoi dla ciebie, jak będziesz chciała tam pojechać.

- Można zamknąć drzwi? - pyta się David ochrony. Po tym zamykane są drzwi i staje się cisza

- Jak? - pyta się Molly.

- Tylko przez te drzwi było muzykę słychać. Tak, jest to dobrze wygłuszone.

- Nie wnikam po co - Nevan podnosi ręce w geście obronnym.

- Czasem tutaj podpisuje umowy. Taka historia i przydaje się jak ktoś śpi.

- Marco idziesz potańczyć, albo Luca? - pytam

- Ja z chęcią. Marco by cię szybciej podeptał.

- Ej! Czy to moja wina że tańczyć nie umiem?

- Bracie kocham cie i w ogóle, ale tak to twoja wina. - oznajmiła siostra bliźniaków

- Jeszcze o coś poprosisz. David idziemy zapalić?

Jak szukać miłości - to we Włoszech [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now