✰rozdział II✰

605 27 33
                                    

Witam! Nowy rozdział. Poznamy w nim trochę z życia Gabriela, czyli głównego bohatera. Na razie będzie go mało za co przepraszam, ale chce jeszcze chwilę opisać życie 16-letnjej Carrie, a nie już 18-letniej.

Od razu napisze że gwiazdki, komentarze i polecenie znajomym wielbię i miłuje i motywuje do działania.

16.09.2018

Dzisiaj moja dziewczyna, która było w dziewiątym miesiącu ciąży, źle się poczuła. Od razu zawiozłem ją do szpitala. Okazało się, że jest niebezpieczeństwo i najprawdopodobniej ktoś umrze. Sofia nic mi nie powiedziała, o tym że choruje na serce i poród jest niebezpieczny, nie mówiąc już o ciąży. Wiedziałem, że będę mieć bliźniaki i bardzo się z tego cieszyłem. Dopóki nie usłyszałem pewnych słów od lekarza.

- Pan Gabriele Mancini? - zapytał starszy lekarz

- Tak. Czy wszystko jest dobrze - zapytałem z przerażeniem w głosie.

- Przykro mi, ale pańska dziewczyna umarła. Lecz mam dobre wieści, ma Pan piękną córkę i syna. - po tych słowach nie wiedziałem co zrobić, czy płakać ze smutku czy z szczęścia.

- Mogę zobaczyć swoje dzieci? - zapytałem miło, a lekarz pokiwał twierdząco głową.

- Jak pan nazwie dzieci? - zapytała się Kłoda pielęgniarka

- Chłopca Nicolasem, a dziewczynkę Caroline - okazało się że Nic jest o 6 minut starszy od Car. Są takie słodkie i podobne do Sofii, chciałem spędzić z nią całe życie ale los pisze inne scenariusze.
Jak to musi wyglądać dla osoby trzeciej. Szef mafii z dwójką dzieci bez partnerki. Musiałem zostawić dzieci w szpitalu na obserwacji, pomimo tego że były zdrowe, wolałem je zostawić i przygotować odpowiednio dom. Nagle zadzwoniła do mnie moja siostra, gdyż matka się wygadała o tym, że zostałem ojcem, a ona chyba nie mogła się doczekać bardziej ode mnie tych maluchów. Ponieważ mieszkam z rodzicami w Wielkiej willi, która zostanie mi przepisana stwierdziłem że podjadę po rodzeństwo do byłej szkoły. Napisałem do nich żeby czekali przed głównym wejściem

Rodzeństwo zjebów
Gabri :
Podjadę po was pod szkołę. Macie czekać przy głównym wyjściu

Fanny:
Musze też jechać. Chciałam pójść na pizze z przyjaciółkami.

Gabri:
Od kiedy masz więcej przyjaciółek? Zawsze byłaś tylko Ty i Martina

Fanny:
Do klasy doszła nowa dziewczyna, która przyjechała tu z Irlandii.

Ciekawe czemu nagle przyjechała tutaj jakaś Irlandka.

Luca:
Dobra ona jest miła, ale widać że coś się stało, że nagle do Bari przyjechała.

Czy on mi czyta w myślach? Szczerze nie chce wiedzieć.

Gabri:
Bez gadania muszę wam coś powiedzieć, więc jedziemy do mojej restauracji.

Właściwie to miałem 10 restauracji w różnych stylach. Miałem ochotę na pizze więc wybrałem moją najstarszą restauracje. Pomimo że były one moje zawsze płaciłem za jedzenie, bo nie lubię przywilejów. Chociaż z nich korzystam jak mamy rodzinne obiadki, wtedy rezerwuje cały lokal na cały dzień.
Gdy podjechałem swoim czarnym SUV'em pod starą szkołę zobaczyłem moje rodzeństwo z znajomymi. W oczy rzuciła mi się niska blondynką z ciekawą urodą. Chłopie dopiero co ci dziewczyna umarła, nie myśl o innych. To przyjaciółka twojej młodszej siostry.
Zatrąbiłem, a mój braciszek się odwrócił w moją stronę i zawołał resztę. Z przodu usiadł Marco, starszy bliźniak. Luca i Fanny usiedli z tyłu. Moja siostra pożegnała się z Martiną i tą nową, wsiadła do samochodu i zaczęła nawijać.

- Pasy! - krzyknąłem bo oczywiście oni nie zapieli

- Jezu zluzuj - powiedział Marco

- Zapnijcie te pasy, albo wam niczego nie powiem.

Od razu zapieli, a ja ruszyłem. Fakt nigdy nie kazałem zapinać pasów, ale nie chciałem stracić jeszcze kogoś dzisiejszego dnia. Wysiedliśmy pod restauracją i weszliśmy do środka. Nie było tłumu, ponieważ było dużo miejsca. Zajęliśmy stolik gdzie siedzieli już moi rodzice, dziadkowie i rodzina Sofii. Zacząłem opowiadać co się stało i gdy powiedziałem już wszystko usłyszałem jedynie krzyk brata Sofii.

- Nie powiedziała ci że jest chora na serce!? Serio, mówiła mi że ci powiedziała. - westchnął. Fanny nagle wyleciała od stołu jak z procy i podbiegła do jakiejś dziewczyny. Przytuliła ją i zaczęła płakać. Prawda była taka, że Fanny jest bardzo przywiązana z moim związkiem i tym że w wieku 20 lat mam dzieci. To ona nas zapoznała dwa lata wcześniej i nas wspierała. Sof była dla niej wzorem. Okazało się że dziewczyna którą przytuliła była jej przyjaciółkom. Moja siostra po 5 minutach wróciła do nas i przytuliła się do mamy.

Kolejnego dnia poszedłem zobaczyć swoje dzieci. Po rozmowie z lekarzem dowiedziałem się, że za tydzień będę mógł je zabrać do domu, skinąłem tylko głową i poszedłem na cmentarz gdzie za 25 minut miał być pogrzeb. Wiem, że za szybko, ale nie chciałem tego przedłużać. Po ceremonii pojechałem przygotować swoją sypianie na dwóch brzdąców i do architekta zaprojektować pokoje na przyszłość dla dzieci. Byłem przerażony faktem samotnego wychowania dzieci i masą innych spraw. Tym bardziej, że rodzice Sofii powiedzieli, że nie chcą mieć nic wspólnego z wychowaniem wnuków bo za bardzo przypominają im o córce. Cóż rozumiem, ale że nawet na chrzest nie chcą przyjść. Dzieciąt, czyli rodzeństwu Sof też zabronili kontaktu z moją rodziną. Byłem smutny, ale muszę być silny dla siebie i dla maluchów. Kocham Ich i wiem że dam radę. Mam rodziców, dziadków i rodzeństwo za których oddałbym życie.

Po tygodniu wróciłem już z swoimi skarbami. Były takie małe i kruche. Oboje przypominali bardziej mnie. Nic to skóra zdjęta że mnie, a Car to mała mieszanka. Położyłem ich w łóżeczkach i kiedy upewniłem się że śpią sam odpłynąłem w krainę snów. Obudził mnie płacz szybko wstałem i przytuliłem małą Caroline. Uspokoiła się po dłuższej chwili i znów zasnęła. Zauważyłem, że mój synek patrzy się na mnie tymi oczami które są tak podobne do moich.

Częściej jeździłem po siostrę, bo myślałem że spotkam jej przyjaciółkę. Okazało się, że uciekła z domu po tym jak rodzice chcieli ją zeswatać z jakimś facetem. Zazdroszczę jej odwagi bo jakby nie patrzeć wyjechała tak daleko tylko po to by żyć tak jak chce. Dowiedziałem się że mieszkała w Irlandii razem z rodzicami i rodzeństwem. Coś mi mówiło imię jej starszego brata i to nazwisko Walsh. O cholera ja znam jej brata. Za kumplowałem się z nim na obozie sportowym 5 lat temu. Ja miałem 15,a on 14 lat i mówił że ma 2 siostry i brata. Nie myślałem, że jeszcze o nim usłyszę, a tym bardziej, że poznam jego siostrę.
Lecz ona nigdy się nie pokazywała przed szkołą, więc postanowiłem się poddać i o niej zapomnieć. Fanny powiedziała mi, że Carrie, bo tak się nazywała, znalazła chłopaka i jest z nim szczęśliwa. Wróciliśmy do domu, dziećmi zajęła się moja mama a mi kazała pójść spać bo wyglądam jak trup. Minął już 2 miesiąc posiadania dzieci. Poszedłem spać i wstałem bardzo wypoczęty, spojrzałem na zegarek w telefonie i spałem 10 godzin. Kiedy ostatnio tyle spałem to nie mam pojęcia.

Witajcie wiem rozdział trochę pod koniec naciągany, ale chciałam to napisać. Przez tą książkę w końcu umiem pisać długie opowiadania.

Co chcecie zobaczyć następne życie Carrie czy życie jej rodziców po ucieczce może zrobię perspektywy wszystkich jej domowników? Zobaczę

Piosenka z mediów pochodzi z serialu Julie and the Phantoms, który osobiście uwielbiam. Nie tylko przez Owena i Charliego, ale też lubię filmy i seriale z duchami.

Kocham i do następnego Stefanie 💜💚♥️
A teraz idę zjeść ciasto bo głodna jestem.

Jak szukać miłości - to we Włoszech [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now