𖣘rozdział XVII𖣘

251 16 7
                                    

Pomimo braku tych 10 komentarzy pod ostatnim rozdziałem. To daje wam kolejna szanse na cis takiego.

JEŚLI DO PONIEDZIAŁKU BĘDZIE POD TYM ROZDZIAŁEM 10 KOM TP WE WTOREK WSTAWIĘ 2 ROZDZIAŁY. Jeżeli nie to będzie jeden.

<><><>

POV Gabriele

Zdziwiłem się na propozycje szatynki. Moje dzieci ja wykończą. Jak znają ją dopiero kilka tygodni, a u nich nie jest łatwo z zaufaniem.

Moja córka zdziwiła mnie swoimi słowami kierowanymi do kobiety. Parę razy powiedziała MAMO. Widziałem minę Carrie i chyba się cieszyła. Jestem pewien, że ona była by świetna szefową.

Nareszcie pozbyłem się również tego materialisty, Nicoli. Nie trawiłem gościa od kilku lat. Faktycznie praktycznie codziennie musiał mnie obrobić z kilku setek euro. A Carr nie mogła odmówić w restauracji pełnej ludzi.

Na prawdę nie wiem dlaczego pojechałem do restauracji wieczorem. Gdy usłyszałem słowa tego idioty nie wytrzymałem. Kiedy kobieta i Nevan wyszli ha tylko zawołałem.

- Idzcie do mojego klubu i powiedzcie że jesteście moimi przyjaciółmi.

Co dzięki temu dostaną?

Dobre pytanie. Bo dostaną dużo. Między innymi darmowe drinki, ochronę cały czas i najdroższą łoże do dyspozycji. Nie pozwolę by przyjaciołom działki a się krzywda w innym klubie.

Wypisałem mu wypowiedzenie i opisałem dlaczego to robię. Przy okazji porozmawiałem z współpracownikami dziewczyny.

- Także powiedz jak ona pracuje. - powiedziałem najpierw do jednej z kelnerek. Była młodsza od mojej miłości.

- Rzyczliwa to na pewno. Pomocna również. Kiedy zaczęłam pracować kiedy nie było ruchu uczyła mnie różnych manewrów i powiedziała przydatne wskazówki. Zawsze daje serce na dłoni. Myślałam, że jest biedną studentką, a tu takie coś. Dawała pełno kasy na cele charytatywne i się tym nie chwaliła jak większość. Zazwyczaj mówiła że wpłaciła i żeby też wpłacić. Nigdy nie mówiła ile. Dopiero rano że oddawała trzy czwarte pensji.

- A jaka była w pracy po imprezach? - co to za pytanie

- Albo ma mocna głowę, albo mało piję. Zawsze trzeźwa i przytomna. Pracuje od trzynastej do dwudziestej drugiej i często jest zmęczona po całym dniu po uczelni i biegania po restauracji - No tak czego się idioto spodziewałeś.

Musisz skrócić czas pracy, albo zwiększyć ilość zmian. Restauracja jest czynna od ósmej do dwudziestej drugiej. Może bym przyjął wiekej pracowników. Pomyślę o tym później.

Reszta pracowników mówiła to samo. Rzyczliwa, pogodna, pomocna i zawsze trzeźwa. Przerwał mi telefon

- Szefie jest problem. - odrzekł Carlo. Ochroniarz kobiety która skradała moje całe serce.

- Jaki? Wszystko w porządku?

- Tak tylko dzwoniła Margaret - Margaret to główna gosposia w moim domu. Często zajmuje się dziećmi. - I nico zjadł za dużo cukru.

- Nie może zasnąć?

- Dokładnie

Wróciłem do domu. Było około dwudziestej pierwszej. Zabrałem tego pizdokleszcza pod pachę i zabrałem na podwórko.

- Rozumiem że masz dopiero dwa lata, ale to nie zmienia niczego. - nie mogłem dać mafii Nicolasowi, bo jeżeli ma się bliźniaka nie można. Dlatego potrzebuje kobiety. Nico będzie prawą ręką, chyba że Lina zgodzi się na jego jako szefa. Ona zaś będzie musiała wyjść za mąż. Ale jeżeli oboje zgodzą się być razem szefami to będę szczęśliwy.

Jak szukać miłości - to we Włoszech [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now